Izuniu, od czasu wyprowadzki z Krakowa jestem permanentnie besztana za moją "niekontaktowość" - nie posiadałam, nie posiadam i posiadać nie chcę konta na FB, za co wciąż dostaję po głowie. I się nieopatrznie wysypałam z tym, że całe dnie [i noce czasem też] przesiaduję tutaj

Zostałam namierzona i zestrzelona.
A kolega Maksymilian przedstawił mi arcyciekawą wizję adaptacji pokoju na egzotyczną plażę

Palmy, juki etc. już są, bardzo dorodne zresztą, stosowna fototapeta zakupiona, pozostaje otwartą tylko kwestia dostawy piasku i można się wprowadzać z hamakiem i leżaczkami
Co by nie mówić, mimo różnych różności, takiego dziwa jeszcze tu nie widziałam
-- 22 kwi 2012, o 19:44 --
Maśku co mają oznaczać te dinozaury bo nie kumam czaczy
-- 22 kwi 2012, o 19:46 --
Stokroteczko, najwyraźniej to nie był Dzień Fotografa, sama się o tym dotkliwie przekonałam. A zmiany w Warszawie warto obserwować, można się nawet spodziewać, że lada dzień wynajdą tam prąd i koło
