Witam jesiennie dziewczyny i chłopaki
Agness-mnie to zawsze kręci to czego nie mogę mieć...nieosiągalne
ale z różami jest już inaczej....
Przed Gosią i nami otworem stoi cała Europa....ba...nawet świat
a i nasz rynek jest już bardziej otwarty
angielki mają to coś.....
moje np. mają liście....zdrowe liście....a to ważna rzecz jeśli chodzi o róże we wrześniu
Wrzosy wywalę...bo pewnie i tak je zasuszę
Gorzatko-widzisz...nawet szklanej kuli nie potrzebowałaś żeby się dowiedzieć
bo czarny kot może się jakiś przybłąka kiedyś do wielokątów
Jesień....lubię wrzesień...październik
ale listopad mógłbym przespać....grudzień zleci i przedwiośnie tuż...tuż....
Geniu-to bardzo się cieszę że kwitły Twoje pysznogłówki
chociaż coś
chatte-Ten Baltic na HMF-ie jest bardzo ładny
zresztą mój też
co by jej tu zrobić żeby było jej dobrze?
no w tym roku to już nic...kopczyk na nogi
Wrzosy kupuje co roku nowe......dlatego są ladne
nie mam w gruncie....jakoś mnie nie ten tego wrzosy....mam 2 wrzośce i są tam chyba jeszcze tylko dlatego że nie potrzebowałem jeszcze miejsca na coś innego
Jacku-a skąd miałeś nasionka?
jest bardzo ładna...obyś miał tę
Krystyno-ten rowerek to taki zabytek wyciągnięty ze strychu...w pracy
nowego bym nie kupił....w ogóle bym nie kupił bo to kicz
Jolla-cześć sister...zaraz idę obadać jak tam Twoje schody
I Piano na dobranoc
