
Szaleństwa z nasionkami
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Szaleństwa z nasionkami
Racja-wszystko się nie zmieści co by się chciało a do tego warzywa.I kto by dał radę to wszystko odchwaścić. 

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Szaleństwa z nasionkami
Motyczka ;)
Warzywa to osobna historia, ale jak zacznę je wyciągać do zdjęć to może dnia zabraknąć
Oczywiście w ogrodzie miejsce dla warzyw i ziół musi się znaleźć 
Warzywa to osobna historia, ale jak zacznę je wyciągać do zdjęć to może dnia zabraknąć


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Szaleństwa z nasionkami
Na nic to,musisz pola wydzierżawić. 

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Szaleństwa z nasionkami
Tylko kupujecie, czy ktoś już sieje albo schładza?
Ja dziś sypnęłam pierwsze do ziemi i hyc je od razu na mróz. Tak się teraz hartuje szarotka, czosnek niedźwiedzi i orliki.

edit// Faworyt tak chyba skończę w tym sezonie, sadząc cichcem kwiaty u sąsiada ;)
Ja dziś sypnęłam pierwsze do ziemi i hyc je od razu na mróz. Tak się teraz hartuje szarotka, czosnek niedźwiedzi i orliki.

edit// Faworyt tak chyba skończę w tym sezonie, sadząc cichcem kwiaty u sąsiada ;)
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Szaleństwa z nasionkami
Witam.
Tak,szklarenka czy mnożarka jest teraz optymalnym pomysłem i cała masa cierpliwości.
Ja posiałem dzisiaj Million Bells do mnożarki,zobaczę potem czy to miało sens.
Tak,szklarenka czy mnożarka jest teraz optymalnym pomysłem i cała masa cierpliwości.
Ja posiałem dzisiaj Million Bells do mnożarki,zobaczę potem czy to miało sens.

Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Szaleństwa z nasionkami
Ja jeszcze się wstrzymuje z wysiewami.. Mam sporo kwiatów do wysiania i nie wiem gdzie je wszystkie pomieszcze
Ale zaczne wysiewy końcem marca - początkiem kwietnia.
Jutro sie pochwalę co mam i w jakich ilościach

Jutro sie pochwalę co mam i w jakich ilościach

-
- 200p
- Posty: 253
- Od: 8 maja 2016, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Szaleństwa z nasionkami
Naczytalam sie tu o tych wszystkich nasionkach i w końcu zamówiłam sobie prawie wszystko na ten sezon. Z kwiatów brakuje mi jeszcze niskich lwich paszczy 



Pozdrawiam, Ewa
Re: Szaleństwa z nasionkami
Pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Szaleństwa z nasionkami
Muszę i ja wybrać się do ogrodniczego sklepu
Spore zapasy tu pokazujecie swoich nasion ...

Spore zapasy tu pokazujecie swoich nasion ...
Bożena
Re: Szaleństwa z nasionkami
Ja też w tym roku zaszalałam-kupiłam...50 różnych opakowań-same kwiatki. Oj, będzie się działo w tym roku
.



- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Szaleństwa z nasionkami
A ja mam pytanie. Na jesieni kupiłam nasiona maciejki i niestety zapomniałam o nich i zostały w altanie, na mrozie
Czy ktoś wie, czy te nasionka jeszcze będą się nadawały do wysiania, czy lepiej kupić nowe? Bo z jednej strony szkoda siać podwójnie, a z drugiej, jak nie wzejdzie, to będzie mi szkoda, bo uwielbiam zapach tego kwiatuszka

Czy ktoś wie, czy te nasionka jeszcze będą się nadawały do wysiania, czy lepiej kupić nowe? Bo z jednej strony szkoda siać podwójnie, a z drugiej, jak nie wzejdzie, to będzie mi szkoda, bo uwielbiam zapach tego kwiatuszka

Re: Szaleństwa z nasionkami
Najlepiej zrobić test kiełkowania. Maciejka szybko kiełkuje , więc będziesz szybko wiedzieć, czy kupować nowe.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Szaleństwa z nasionkami
Biorąc pod uwagę, że maciejka jest jedną z tych roślin, które chętnie dają samosiejki, obstawiam, że nasionkom nic się nie stało. Zresztą w ogóle nasiona są stadium życia utajonego, prawie pozbawionym wody, i mrozy im niestraszne... Nawet w wypadku tych bardziej egzotycznych roślin...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Szaleństwa z nasionkami
Dziękuję za rady
Chyba faktycznie zrobię test, właśnie posiałam kobeę (i to jedyny (i pierwszy) mój wysiew "parapetowy"), to chyba nic się nie stanie jak z brzeżku wysieję dla próby kilka nasion maciejki
Biorąc też pod uwagę cenne powyższe rady, najwyżej wysieję resztę do gruntu w swoim czasie i niech się dzieje co chce, przecież maciejka to "mikrus" i nawet jak wysieję podwojoną porcję to tylko mogę uzyskać podwojony efekt zapachowy - przynajmniej tak myślę

Chyba faktycznie zrobię test, właśnie posiałam kobeę (i to jedyny (i pierwszy) mój wysiew "parapetowy"), to chyba nic się nie stanie jak z brzeżku wysieję dla próby kilka nasion maciejki

Biorąc też pod uwagę cenne powyższe rady, najwyżej wysieję resztę do gruntu w swoim czasie i niech się dzieje co chce, przecież maciejka to "mikrus" i nawet jak wysieję podwojoną porcję to tylko mogę uzyskać podwojony efekt zapachowy - przynajmniej tak myślę
