Koty kontra rośliny

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Kot - szkodnik

Post »

U nas odkąd koty wytruto to jest plaga gryzoni na działkach i to można tępić bez końca ale predzej one wytępią nas i rośliny.
Nie pozbywałabym się kotów, wbrew wszystkiemu są pożyteczne. Choć mnie też diabli biorą jak wychodzą takie tłuste larwy z domków i wpadają mi na działkę, wybijają ptaki ( dokarmiam i mam budki więc co chwila jakiś trupek leży) , niekastrowane kocury mi olewają altankę i zasmradzają, załatwiają się w grządkach i pokładają w kwiatach.
Ale kot jak każdy zwierz ma prawo żyć, co więcej te dzikie są wolnożyjące i chroni je prawo. Natomiast te domowe to już inna bajka.
Cesarz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 21 wrz 2019, o 22:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kot - szkodnik

Post »

No u mnie jest plaga tych kotów, chociaż i tak w nocy jest ich 10 razy więcej. Też dokarmiam ptaki ale mimo, że to wieś to prawie w ogóle ich nie ma, częściej je widzę zaduszane przez koty niż żywe.
Czym u was wytruto te koty - pytam z ciekawości, truł nie będę. Szukałem jakichś tabletek na sterylizację ale nie widzę czegoś takiego, a płacić 200 zł jednorazowo za złapanego kota nie zamierzam. No nie wiem może je wyłapię i powywożę gdzieś - taka klatka na allegro < stówy.
Swoją drogą np. dlaczego ludzie trują legalnie myszy a nie koty, jedno i drugie to szkodnik a kot według mnie 2 razy większy.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Kot - szkodnik

Post »

To lepiej nie pytaj, bo nie wiem czym, wiem za to jak koty bardzo cierpiały, bo dostały silny środek rozsadzający naczynia krwionośne i miały wewnętrzne krwotoki, biegały zalewając się krwią, zderzały z przedmiotami nadziewajac się na ostre części. Ale jak to mówią - karma wraca.

Kot wolnożyjący jest własnością gminy i w razie jakiejkowliek krzywdy grożą poważne problemy prawne.

Gminy mają program sterylizacji bezdomnych kotow. Takiego kota należy zgłosić do gminy lub organizacji i powinien zostać wysterylizowany. Nasze wszystkie działkowe dzikie koty były full zadbane, wysterylizowane, zaszczepione na wscieklizne i wszystkie wirusówki z felv włącznie, oznakowane mikroczipem. W pierwszym rzędzie bym zajęła się sterylizacją kotów jeśli są wolnożyjące.
x-Z-a klon
---
Posty: 315
Od: 11 lut 2019, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża a kot

Post »

Moim nie szkodzą róże. Ani koty nie szkodzą różom.
green90000
50p
50p
Posty: 55
Od: 1 lis 2018, o 10:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża a kot

Post »

Jak raz się pokłuje, to zapamięta i będzie obchodził z daleka.
Awatar użytkownika
Marta+
200p
200p
Posty: 310
Od: 4 wrz 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Przemyska

Re: Róża a kot

Post »

Jeśli był stosowany oprysk chemiczny, to kitku po zjedzeniu liści może mieć problemy żołądkowe (znikają po kilku ,,pawiach" :wink: )
Róże same w sobie nie strują kotka.
Malinka2000
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 25 maja 2019, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie, między Wisłą a Kampinosem...

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Miałam problem z obcym kotem, który rozgrzebywał mi grządki w warzywniku, dwie świeżo obsiane i puste grubo wyściółkowane sianem. Rozłożyłam spore gałęzie brzozy, które ktoś zostawił na nieużytkach po wycięciu. Od kilku dni nie ma świeżych śladów w warzywniku, za to dziś odkryłam "grzebanie" w pustym, niezagospodarowanym jeszcze miejscu po jednorocznych kwiatach. Kot znalazł sobie nowe miejsce więc gałęzie poskutkowały. Dodam, że podlewanie ogródka nie zawsze go zniechęcało poza tym nie wszystkie warzywa lubią codzienne podlewanie, że nie wspomnę o czasochłonności tego zajęcia.
Z nadzieją w jutrzejszy dzień.
Pozdrawiam.
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Mam również problem rozkopywania i place wyschniętej trawy po kupach kotków.
Kilka lat temu miałem pewną roślinę która dawała specyficzny smrodek dość intensywny...niestety nikt nie pamięta jej nazwy :(:(:(
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14019
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Idę podlać rozsady, a pod tunelikiem kot. ;:124

No spodobało mu się ciepełko pod tunelikiem. ;:173 Najgorsze, że lubi się w skrzynce z rozsadami rozłożyć. A jak nie w tuneliku, to na strychu w skrzynce z rozsadami. No menkda. ;:306

Obrazek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Błażej, uwielbiam czytać Twoje przygody z kotem w roli głównej . ;:167 zaśmiewam się z nich do łez, choć i tak podziwiam za cierpliwośc bo nie każdy by zniósł tyle strat ile Tobie te koty narobiły.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14019
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Koty kontra rośliny

Post »

Mamy gorsze i lepsze chwilę ale ogólnie się lubimy. :wink:

Tu już w ogrodzonym ogródeczku płotkiem z siatki zbrojeniowej. Chyba stwierdził, że kostka Dzięki której się lepiej przechodzi płotek, będzie świetnym punktem obserwacyjnym. :D

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”