

A z większych zmian to powstała drewutnia, i zniknęła sterta drewna widoczna czasem na moich zdjęciach i po mału sprzątamy różne rupiecie żeby powstał nowy ładny kącik, na który jeszcze nie mam jakoś pomysłu... w planach jest też pergola-przejście i utworzenie przy niej stopnia, ale wszystko po kolei


Mar33 miło mi Cie gościć, miło mi że podoba Ci się mój ogródek i zapraszam Cię do niego zawsze jak będziesz miała ochotę

Petkaza, ja tez jak byłam mała to szalałam na tej wierzbie, a pod nią miałam prawdziwy dom, kuchnię, jadalnię... wszystko ustawiane ze skrzynek drewnianych, których rodzice mieli bardzo dużo jak trudnili się uprawą warzyw... to było szaleństwo... ja to taki duży dzieciak... strasznie brakuje mi tamtych czasów

