Julko - hm... a gdzie ta obiecana kawka?

.
Musiałam polecieć do Jadzi, a tam wiesz - od razu ciastkiem pysznym częstują.
Grażynko - o zwrot kosztów, albo poprawę fuszerki, to już musi spółdzielnia się kłopotać.
Mieszkam w bloku na ostatnim piętrze. Jak widać ma to plusy i minusy.
Oj! W taką ulewę okropnie się jedzie! Chyba z 20 km/h bo więcej się nie da.
Raz też coś takiego przeżyłam, a jeszcze wycieraczki mi się wtedy zepsuły.
Śliczne te Twoje kwiatki. I jaki wybór kolorów tego osteospermum! Chyba pokuszę się
w przyszłym roku i skoro piszesz, że rosną u Ciebie na gliniastej ziemi, to będą zdobić moją działkę.
Tak
Lisko - świeżusieńki sufit

. Ale nie będę za bardzo narzekać, bo cóż to jakiś zalany sufit, jak gdzie indziej całe domy zalewa...
Witaj
Blue 
- tak Ci poszatkował deszcz petunie?! ale szkoda ...
Moje pelargonie, choć akurat były wyniesione do mieszkania (z powodu
remontu) też nienajlepiej wyglądają. Kwiaty zmokły w czasie poprzednich opadów
i musiałam je pourywać, bo nieładne były.
A moją piękną gazanię dopadły mszyce, od dziwaczka też nie chcą się odczepić.
Idę jutro kupić chemię, choć tak się wzbraniałam ...
Krzyśku - miło, że wpadłeś!
Wiedziałeś, kiedy wziąć urlop! To się nazywa wyczucie!
Ależ oczywiście - serdecznie zapraszam! Pochodź sobie po mojej działeczce, pooglądaj, posiedź na tarasie
i naciesz się tą moją ulubioną przestrzenią

.
Roślin, rabat i zakątów będzie więcej, ale ... za parę lat
Na balkonie pięknie mi się przyjął "wyłopatkowany"

fiołek. Nawet wypuścił jednego
kwiatka, który pięknie! pachnie. Też trzeba będzie wywieźć go na działkę.
