
Początki - ogródek roslynn
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Gdzieś widziałam (chyba w Działkowcu) jak prowadzić glicynię na drzewko. też piękna.
A oglądaliście "Gotowe na wszystko"? Tam to dopiero mają glicynie (zresztą ulica nazywa się "Wisteria Lane"
A oglądaliście "Gotowe na wszystko"? Tam to dopiero mają glicynie (zresztą ulica nazywa się "Wisteria Lane"

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Jak będę robić zdjęcia w ogrodzie, to cyknę Wam moja glicynię, a właściwie jej pędy, które zmiażdżyły drewnianą pergolę i opanowały sąsiednie drzewo - śliwkę, która w tej chwili jest już tylko i wyłącznie podporą dla pnącza.
Ale z drugiej strony, Krzysiu ma rację - też widziałam na zachodzie glicynie pnące się po ścianach domów. Sama jednak bym się bała...
Ale z drugiej strony, Krzysiu ma rację - też widziałam na zachodzie glicynie pnące się po ścianach domów. Sama jednak bym się bała...
glicynia to jednak niepowtarzalny widok.. fakt, że ekspansywny jak już się jej gdzieś spodoba:)....
pozdrawiam

pozdrawiam
"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Sabinko nie powinnaś się bać glicynii przy domu, bo wg, mnie pnącza bardzo zdobią budynek.
Możesz śmiało puścić ją po pręcie lub sznurze piętro wyżej, skoro tam masz metalową barierkę do obrośnięcia.
Jak tam dotrze, to możesz ją trochę hamować, bo cięcie sprzyja zawiązywaniu kwiatów.
dostęp z balkonu - ułatwienie cięcia- same zalety takiego rozwiązania
Możesz śmiało puścić ją po pręcie lub sznurze piętro wyżej, skoro tam masz metalową barierkę do obrośnięcia.
Jak tam dotrze, to możesz ją trochę hamować, bo cięcie sprzyja zawiązywaniu kwiatów.
dostęp z balkonu - ułatwienie cięcia- same zalety takiego rozwiązania

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Edytko , ja też skaczę jak małpiszon co kilka dni,
Ale nie jest źle, przyjdzie zima i będziemy mogli wspominać gorące, kolorowe, pachnące lato
Elżbietko, właśnie tak sobie myślałam i mam nadzieję, że to wypali. W ogóle to bardzo się cieszę, że tak pięknie sadzi mi w górę i nie choruje( tfu! wypluć to słowo)
Urszulko , ja tak pragnę żeby jej u mnie było dobrze
Jak widzę na fotkach takie kwitnące cudo do dech zapiera
Agnieszko, fakt internet nam ostatnio strajkuje, coś tam próbują naprawiać ale nie wiem jak to długo im potrwa a teraz tak celuję , żeby trafić chociaż pół godziny bo normalnie brakuje mi tych wirtualnych rozmów
Dala, postaram się nie owijać wokół drewnianych szczebelków ale pędy idą w górę po betonowym słupie, oby go nie rozkruszyły
Czekam zatem na Twoje fotki, musi bajecznie wyglądać owinięta wokół drzewa. Na drugi rok mam zamiar posadzić w środku bez jakichkolwiek ścianek, jako drzewko stojące, co z tego będzie to się zobaczy
100krotko, muszę zerknąć na ten film, mało mnie przy telewizorze, w ogóle latem, ale jestem ciekawa jak to wygląda
Aniu , postaram się odciągnąć pędy od rynny, a też są na drodze, nie myślałam, że tyle będzie z tym kłopotu.
Krzysiu witaj
Z wysokością nie będzie problemu bo przytnę, martwią mnie tylko te boczne pędy, wkleszczają się gdzie popadnie a nie wiem czy te też będą potem takie grube. W każdym razie korzenie mają sporo miejsca w drugą stronę i niekoniecznie muszą się pchać w fundamenty. Podobno do roślin trzeba mówić, wytłumaczę "Jej "w czym rzecz
Jak innym się nic nie dzieje niedobrego to miejmy nadzieję, że i nam będzie rosła tak jak powinna
Pędy rosną sobie , właściwie owijają się dookoła betonowego słupka, który podtrzymuje górny balkon. Tego chyba nie zgniecie, czy rozkruszy?
Czy Ktoś coś słyszał na ten temat? Tego by było juz zbyt wiele wrrr...


Elżbietko, właśnie tak sobie myślałam i mam nadzieję, że to wypali. W ogóle to bardzo się cieszę, że tak pięknie sadzi mi w górę i nie choruje( tfu! wypluć to słowo)

Urszulko , ja tak pragnę żeby jej u mnie było dobrze


Agnieszko, fakt internet nam ostatnio strajkuje, coś tam próbują naprawiać ale nie wiem jak to długo im potrwa a teraz tak celuję , żeby trafić chociaż pół godziny bo normalnie brakuje mi tych wirtualnych rozmów

Dala, postaram się nie owijać wokół drewnianych szczebelków ale pędy idą w górę po betonowym słupie, oby go nie rozkruszyły


100krotko, muszę zerknąć na ten film, mało mnie przy telewizorze, w ogóle latem, ale jestem ciekawa jak to wygląda

Aniu , postaram się odciągnąć pędy od rynny, a też są na drodze, nie myślałam, że tyle będzie z tym kłopotu.

Krzysiu witaj

Z wysokością nie będzie problemu bo przytnę, martwią mnie tylko te boczne pędy, wkleszczają się gdzie popadnie a nie wiem czy te też będą potem takie grube. W każdym razie korzenie mają sporo miejsca w drugą stronę i niekoniecznie muszą się pchać w fundamenty. Podobno do roślin trzeba mówić, wytłumaczę "Jej "w czym rzecz

Jak innym się nic nie dzieje niedobrego to miejmy nadzieję, że i nam będzie rosła tak jak powinna

Pędy rosną sobie , właściwie owijają się dookoła betonowego słupka, który podtrzymuje górny balkon. Tego chyba nie zgniecie, czy rozkruszy?
Czy Ktoś coś słyszał na ten temat? Tego by było juz zbyt wiele wrrr...
-
- 500p
- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Ja również mam glicynię ale jeszcze w donicy,chcę wyprowadzić na małe drzewko.Moją dość mocno tnę,ostatnio przez te upały trochę mi podeschła,ale po sowitym podlaniu jest ok.Och jesień faktycznie czuję że się zbliża ale ostatnie dni wakacji pogoda dopisuje,dzieci biegają cały dzień na dworzu.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
- Katarynka
- 500p
- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza


Katarzyna, zapraszam
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Danusiu, dlatego też skierowałam pnącze po słupie w górę, mam nadzieję, że drewnianną barierkę zostawi w spokoju
Kasiu, świetna rada tylko muszę spotkać gdzieś te kwiatki, u nas coś ubogo w sklepach ale będe szukać
Ewo, mam ochotę na różową albo białą glicynię i tapójdzie jako drzewko, nie mam zamiaru martwić się o więcej niż muszę.
Pogoda faktycznie piękna ale i sucho sie już robi na trawniku, podlewanie jakoś niespecjalnie pomaga. Byle do niedzieli, ponoć ma troszkę zrosić
Jadziu, widywałam na fotkach przy domach to i mnie się zachciało. Jak to człowiek prędki... A teraz wszyscy mnie ostrzegają
Mam nadzieję, że sobie jakoś poradzę a jak nie to przesadzę w inne miejsce. Chciałam przy balkonie bo tam najwięcej sie siedzi a i miało mi być ładnie i pachnąco. Czas pokae co z tego będzie
Dala, byłam , widziałam i nie mogę uwierzyć, że taka moc w tej roślince. Na razie wygląda wręcz eterycznie, ta moja oczywiście i nie chce mi się wierzyć, że może być tak potwornie niebezpieczna i rozwalić mi balkon. Będę jej pilnować i strzyc gdy tylko skręci tam gdzie nie ma
Wczoraj późnym wieczorem zabrałam się za podlewanie ogrodu. Ciepło było i parno , lałam i lałam , już nie wiem ile kubików poszło w ziemię ale dzisiaj dalej sucho.
Trawa w niektórych miejscach spalona na siano. , już nie żółta ale wręcz biała. W zasadzie jest tak każdego roku gdy są upały i potem odrasta świeża i pięknie zielona. Zauważyłam, że nawet chwasty są jakieś klapnięte no ale tym akurat się nie martwię
Mogą nawet padnąć na amen.
Podlewając kwiatki na balkonie stwierdziłam, że najlepiej trzymają się u mnie pelargonie. Nic im nigdy nie jest a surfinia jakaś nijaka się zrobiła. Odżywka jest niby codziennie ale i tak jest kapryśna.
Tak więc na drugi rok będą same pelargonie, po co mi się martwić, że coś nie chce rosnąć.
Inni mają takie piękne kaskady zwisające z balkonu i tak mi się to podoba ale tak mi nie wychodzi.
Będę miała po południu czas to pstryknę fotki.
Pelargonia angielska pięknie wybiła w górę i jest prześliczna. I najważniejsze mogę cieszyc sie jej widokiem nawet jak siedzę na balkonie. większość kwiatków zwisa z drugiej strony(chociaż pięknie to wygląda) i nie mogę na nie patrzeć gdy siedzę wewnątrz.
Moja mama powiesiła wszystkie skrzynki kwiatami do środka i jak siedzi na tarasie może się nimi cieszyć. Twierdzi, że po to je wystawia by były dla niej a nie dla innych
)
Może to jakiś sposób ale ja bym chciała i tak i tak.
Dobra, koniec tego pisania. lecę troszkę powąchać kwiatków w Waszych ogrodach


Kasiu, świetna rada tylko muszę spotkać gdzieś te kwiatki, u nas coś ubogo w sklepach ale będe szukać

Ewo, mam ochotę na różową albo białą glicynię i tapójdzie jako drzewko, nie mam zamiaru martwić się o więcej niż muszę.


Jadziu, widywałam na fotkach przy domach to i mnie się zachciało. Jak to człowiek prędki... A teraz wszyscy mnie ostrzegają


Dala, byłam , widziałam i nie mogę uwierzyć, że taka moc w tej roślince. Na razie wygląda wręcz eterycznie, ta moja oczywiście i nie chce mi się wierzyć, że może być tak potwornie niebezpieczna i rozwalić mi balkon. Będę jej pilnować i strzyc gdy tylko skręci tam gdzie nie ma

Wczoraj późnym wieczorem zabrałam się za podlewanie ogrodu. Ciepło było i parno , lałam i lałam , już nie wiem ile kubików poszło w ziemię ale dzisiaj dalej sucho.
Trawa w niektórych miejscach spalona na siano. , już nie żółta ale wręcz biała. W zasadzie jest tak każdego roku gdy są upały i potem odrasta świeża i pięknie zielona. Zauważyłam, że nawet chwasty są jakieś klapnięte no ale tym akurat się nie martwię

Podlewając kwiatki na balkonie stwierdziłam, że najlepiej trzymają się u mnie pelargonie. Nic im nigdy nie jest a surfinia jakaś nijaka się zrobiła. Odżywka jest niby codziennie ale i tak jest kapryśna.
Tak więc na drugi rok będą same pelargonie, po co mi się martwić, że coś nie chce rosnąć.
Inni mają takie piękne kaskady zwisające z balkonu i tak mi się to podoba ale tak mi nie wychodzi.
Będę miała po południu czas to pstryknę fotki.
Pelargonia angielska pięknie wybiła w górę i jest prześliczna. I najważniejsze mogę cieszyc sie jej widokiem nawet jak siedzę na balkonie. większość kwiatków zwisa z drugiej strony(chociaż pięknie to wygląda) i nie mogę na nie patrzeć gdy siedzę wewnątrz.
Moja mama powiesiła wszystkie skrzynki kwiatami do środka i jak siedzi na tarasie może się nimi cieszyć. Twierdzi, że po to je wystawia by były dla niej a nie dla innych

Może to jakiś sposób ale ja bym chciała i tak i tak.
Dobra, koniec tego pisania. lecę troszkę powąchać kwiatków w Waszych ogrodach
