Cztery pory roku w moim ogrodzie cz.1
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Gosiu może za bardzo podlewasz. Ziemia powinna być tylko lekko wilgotna.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Masz rację chyba to jest przyczyną .To co na razie nie podlewać a te słabe przyrosty co z nimi?
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Gosiu Cierpliwości wszystko będzie rosło ale w odpowiednim czasie. Jest zima rośliny mają okres spoczynku nie należy ich za wcześnie budzić.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Witaj, Januszu
Kolejny tydzień za nami, a to nieuchronnie przybliża wiosnę
Bardzo za nią tęsknię, chociaż i teraz miło i w miarę atywnie ruchowo spędzamy czas. Nie da się jednak tego porównać z wiosennym pracami w ogrodzie
Któregoś dnia pytałeś o rododendrony. Śpieszę poinformować, że w zdecydowanej większości wyglądają prawidłowo, jak na tę porę roku, do dwóch mam poważne zastrzeżenia. Właściwie do górnej partii, bo połowa jest przykryta śniegiem. Zobaczymy, co z nich będzie, gdy wegetacja ruszy na całego. Byłoby mi bardzo żal, bo oba mają po 15 lat.
Jestem ciekawa, jak Twoje rośliny- czy daje się już coś zauważyć? W Twoim regionie było jeszcze zimniej niż na Mazowszu.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego tygodnia

Kolejny tydzień za nami, a to nieuchronnie przybliża wiosnę


Któregoś dnia pytałeś o rododendrony. Śpieszę poinformować, że w zdecydowanej większości wyglądają prawidłowo, jak na tę porę roku, do dwóch mam poważne zastrzeżenia. Właściwie do górnej partii, bo połowa jest przykryta śniegiem. Zobaczymy, co z nich będzie, gdy wegetacja ruszy na całego. Byłoby mi bardzo żal, bo oba mają po 15 lat.
Jestem ciekawa, jak Twoje rośliny- czy daje się już coś zauważyć? W Twoim regionie było jeszcze zimniej niż na Mazowszu.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego tygodnia

- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
witaj Januszu
Masz chyba sporo zajęć skoro nie ma ciebie od jakiegoś czasu na forum
Pozdrawiam 



- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Witam Moniko
Przepraszam nie odzywałem się ale to przez awarię sieci tel.
Kolejne dni zamiast nas przybliżać do wiosny serwują nam kolejne dawki śniegu. Zadyma dokładna. Jutro z samego rana szuflowanie, bo muszę z mama jechać do lekarza.Nie wiem czy do 8 odkopię się. Spacerkiem po ogrodzie w zaspach po kolana odkryłem, że straciłem róże pnącą "Symphatię", Cyprysika Lawsona, Pierisa, Ketmie syryjskie też pewnie skasowane. Hortensje w garażu choć dobrze opatulone pewnie nie zakwitną, bo pąki kwiatowe na pewno zmarzły.Tak to wygląda teraz. Dokładne straty będę liczył jak stopnieją śniegi.
Pozdrawiam i dużo słonecznych dni.
Arabello
Nigdy nie byłem zbyt aktywny na forum więc znikniecie mnie na parę dni to normalność. Pisanie co dzień o ataku zimy staje się nużące a po za tym nic nie dzieje się godnego uwagi w ogrodzie by było o czym pisać.
Pozdrawiam
Przepraszam nie odzywałem się ale to przez awarię sieci tel.
Kolejne dni zamiast nas przybliżać do wiosny serwują nam kolejne dawki śniegu. Zadyma dokładna. Jutro z samego rana szuflowanie, bo muszę z mama jechać do lekarza.Nie wiem czy do 8 odkopię się. Spacerkiem po ogrodzie w zaspach po kolana odkryłem, że straciłem róże pnącą "Symphatię", Cyprysika Lawsona, Pierisa, Ketmie syryjskie też pewnie skasowane. Hortensje w garażu choć dobrze opatulone pewnie nie zakwitną, bo pąki kwiatowe na pewno zmarzły.Tak to wygląda teraz. Dokładne straty będę liczył jak stopnieją śniegi.
Pozdrawiam i dużo słonecznych dni.
Arabello
Nigdy nie byłem zbyt aktywny na forum więc znikniecie mnie na parę dni to normalność. Pisanie co dzień o ataku zimy staje się nużące a po za tym nic nie dzieje się godnego uwagi w ogrodzie by było o czym pisać.
Pozdrawiam
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Posiałam dzisiaj poziomki postawiłam na parapecie i
moje dziecko część ziemi z nasionkami wsypało sobie do słoiczka oj chyba ja już tych poziomek nie zobaczę 


- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Może coś wyrośnie w słoiczku. Zobaczymy
kto lepszym ogrodnikiem mama czy dziecko.

Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Witaj, Januszu
Przepraszam, że tak poźno piszę, ale dosłownie przed chwilą wróciliśmy z imprezy, Pawełek śpi (przenieśliśmy Go śpiącego do łóżka
) i jakoś zapragnęłam kontaktu z Tobą
Imprezka bardzo udana, w końcu czasami trzeba się oderwać od codzienności chociaż na cwilę...
Niecierpliwie czekam na wiosnę i Twoje rady dotyczące uprawy roślin- rzetelne i poparte doświadczeniem.
Dziękuję, że ciągle jesteś
Ukłony dla Małżonki

Przepraszam, że tak poźno piszę, ale dosłownie przed chwilą wróciliśmy z imprezy, Pawełek śpi (przenieśliśmy Go śpiącego do łóżka


Niecierpliwie czekam na wiosnę i Twoje rady dotyczące uprawy roślin- rzetelne i poparte doświadczeniem.
Dziękuję, że ciągle jesteś

Ukłony dla Małżonki

- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Wspaniały ogród, imponujące okazy roślin takich jak lilak, ale nawet skromne prymulki są u Ciebie niezwykle dorodne. Cieszy mnie bardzo, że piszesz nazwy kwiatów przy fotografiach, bo na przykład bardzo lubię bodziszka, ale dotąd był dla mnie bezimiennym kwiatkiem. Dzięki Tobie wiem jak się nazywa. Nie wiedziałam też jak wygląda gazania, teraz wiem. Ogród jest fantastyczny, wydaje się ogromny i dość wiekowy. Podziwiam też Twoją wiedzę na temat roślin, funkcjonujesz tu na forum jako autorytet. W każdym razie mówi się że jesteś specjalistą od kann i rzeczywiście Twoja kolekcja jest wyborna. Życzę ciepłych, słonecznych dni, bo mrozy o ktorych pisałeś były przerażające, już dosyć ta zima nawyprawiała.
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Witaj Moniko
Jest mi niezmiernie miło,że o tak późnej porze jeszcze pomyślałaś o mnie. Tak to czasami bywa,że zapragnie się jakiejś "bratniej duszy" bez względu na to czy dzień czy noc. Ważne jest to,że miło spędziłaś czas a tak rzadko możemy sobie pozwolić na tę odrobinę luksusu. Przyznam się,że już dawno byliśmy na jakiejś imprezie. Mam mamę przy której zawsze ktoś musi być więc wyskok nawet na parę godzin we dwoje nie wchodzi w rachubę Odbijamy sobie w lecie w ogrodzie z przyjaciółmi jednocześnie mając wszystko pod kontrolą.Jak już pisałem w Twoim wątku od jutra rzucam się w wir przedwiosennych prac- sianie i takie tam
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie
Jest mi niezmiernie miło,że o tak późnej porze jeszcze pomyślałaś o mnie. Tak to czasami bywa,że zapragnie się jakiejś "bratniej duszy" bez względu na to czy dzień czy noc. Ważne jest to,że miło spędziłaś czas a tak rzadko możemy sobie pozwolić na tę odrobinę luksusu. Przyznam się,że już dawno byliśmy na jakiejś imprezie. Mam mamę przy której zawsze ktoś musi być więc wyskok nawet na parę godzin we dwoje nie wchodzi w rachubę Odbijamy sobie w lecie w ogrodzie z przyjaciółmi jednocześnie mając wszystko pod kontrolą.Jak już pisałem w Twoim wątku od jutra rzucam się w wir przedwiosennych prac- sianie i takie tam

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie

Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Witaj Januszu właśnie była u mnie sąsiadka i przesiedziałyśmy u Ciebie na wątku z kannami i ogrodowym , była zachwycona i zadowolona ,pokazałam jej Jak przechowujesz kanny .
Stwierdziła że Twoje kanny są ładniejsze od moich ,szczególnie te piękne różowe i czerwona Ambasador .
Podziwiała Twoje korony cesarskie i prymulki ,prymulki to i ona ma też ładne .
Pozdrawiam Genia
Stwierdziła że Twoje kanny są ładniejsze od moich ,szczególnie te piękne różowe i czerwona Ambasador .
Podziwiała Twoje korony cesarskie i prymulki ,prymulki to i ona ma też ładne .
Pozdrawiam Genia
- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Janusz zastanawiam się czy Ty dzisiaj też "szuflujesz" ?
U mnie od wczoraj pada non stop, i dodatkowej dostawy mamy już ponad 25 - 30 cm i zakończenia opadów nie widać.
U mnie od wczoraj pada non stop, i dodatkowej dostawy mamy już ponad 25 - 30 cm i zakończenia opadów nie widać.
Pozdrawiam Zenek
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Witaj Felu Niezmiernie miło mi powitać Cię,w moim wątku. Dla nas przeciętnych zjadaczy chleba jesteś mieszkanka niemal egzotycznych stron. Tegoroczna zima u mnie sprawiła, że nawet zachodnia cześć Polski jest klimatycznie atrakcyjna a co dopiero miejsce gdzie zieleń jest okrągły rok. Dziękuję za słowa uznania po adresem ogrodu. Tak trochę latek ma i jest w nim trochę różności i trochę będzie przybywało choć nie wykluczone,że po tej zimie sporo ubędzie. Z tym autorytetem to trochę przesada. Nie jestem z wykształcenia ogrodnikiem tylko może trochę więcej jak hobbista ogrodnik z pewnym doświadczeniem. Powodzenie w uprawie ogrodu niewątpliwie jest zasługą bardzo dobrej ziemi. Moim zadaniem jest posadzenie resztę zrobi ziemia, no czasami chwastom pogrożę. Przed tą odpowiedzią zajrzałem do Twojego ogrodu.Wprawdzie tylko kilka stron przejrzałem ale bardzo podobały mi się Twoje wypowiedzi Widać, że jesteś bardzo inteligentną osobą. Zapowiada mi się ciekawa lektura na dzisiejszy wieczór w Twoim wątku.
Mam nadzieje,że jeszcze mnie odwiedzisz. Wiosną będzie ciekawiej.
Mam nadzieje,że jeszcze mnie odwiedzisz. Wiosną będzie ciekawiej.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie - drozd
Kłaniam się Geniu.
Jak zwykle miło Cię witam jak również sąsiadkę. Tak jak wspomniałem w poprzednim poście u mnie wszystko chce rosnąć aby za bardzo nie przeszkadzać. Żal będzie rozstać się z tą ziemią ale z zima na pewno nie. Choć wychowałem się w latach gdy takie zimy i gorsze były normalnością to teraz na stare lata nie tęsknię za nimi.Pamiętam jak mknąłem na nartach z kawałkiem zrobionego żagla po polach i to dopiero była frajda. U mnie są równiny więc trzeba było wymyślić jakiś napęd, bo tak o kijkach było ciężko. Wracałem później kilka kilometrów z nartami na plecach ale co tam to była młodość
Zenku
Myślę,że ktoś drażni się ze mną albo tak mi chce "umilić" życie, by mi nie żal było wyjeżdżać.
Dzisiaj tylko odśnieżyłem dojazd do szosy, by był gotowy w razie potrzeby wyjazdu. Nadal sypie tyle,ze spokojnie bez wiatru. Jeszcze taka dawka jak wczoraj to będę musiał wywozić z podwórza, bo już nie daję rady wysoko sypać. Jedyne pocieszenie to to,że nie zagraża mi powódź w razie roztopów, bo mieszkam na wyżynie.
Jak zwykle miło Cię witam jak również sąsiadkę. Tak jak wspomniałem w poprzednim poście u mnie wszystko chce rosnąć aby za bardzo nie przeszkadzać. Żal będzie rozstać się z tą ziemią ale z zima na pewno nie. Choć wychowałem się w latach gdy takie zimy i gorsze były normalnością to teraz na stare lata nie tęsknię za nimi.Pamiętam jak mknąłem na nartach z kawałkiem zrobionego żagla po polach i to dopiero była frajda. U mnie są równiny więc trzeba było wymyślić jakiś napęd, bo tak o kijkach było ciężko. Wracałem później kilka kilometrów z nartami na plecach ale co tam to była młodość
Zenku
Myślę,że ktoś drażni się ze mną albo tak mi chce "umilić" życie, by mi nie żal było wyjeżdżać.
Dzisiaj tylko odśnieżyłem dojazd do szosy, by był gotowy w razie potrzeby wyjazdu. Nadal sypie tyle,ze spokojnie bez wiatru. Jeszcze taka dawka jak wczoraj to będę musiał wywozić z podwórza, bo już nie daję rady wysoko sypać. Jedyne pocieszenie to to,że nie zagraża mi powódź w razie roztopów, bo mieszkam na wyżynie.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz