Agnieszko 
budleja zachowała liście (zdarzały się to już wcześniej) irysy nie zakończyły wegetacji (pozostały zielone) zioła jak serdecznik i rumianek przetrwały w zielonej fazie, także wieloletnie chwasty również. Najniższa temperatura zimą u nas nie przekroczyła - 10 stopni Cel. Także wczoraj rozgarniałam kopce, które pozostały przy różach - było zbyt ciepło by je wykorzystać. Dziś zauważyłam pierwsze krokusy i słyszałam skowronka.
Soniu 
moje parapety także są już zastawione wysiewami. Będę w tym tygodniu wysiewać lubczyk. U mnie jest 5 stopni Cel, ale wieje dość zimny wiatr, a jak nie ma wiatru, to zdarza się duża wilgotność dająca uczucie zimna.
Florianie 
dziękuję, widzę że zwróciłeś uwagę na żywotnika Jantar.
W pewnym momencie zrobiło się tak zimno, że liście ciemierników "klapnęły", na szczęście odzyskały wigor.
Połowa oczaru przemarzła.
Konwalik trochę odetchnął, gdyż nareszcie wykopałam turzycę lisi ogon, po drugiej stronie rabaty zauważyłam lirope, nie przepadam za ekspansywnymi bylinami.
U tej piwonii, która jako pierwsza rozpoczyna wegetację, pierwsze pąki przemarzły.
