

Prawda, te metalowe bramy, szyszki wycięte z pni i wielkie dynie z gliny robią niesamowite wrażenie

Do tego ogrodu w Niemczech planujemy wyjazd kiedy zakwitną piwonie. Jeśli nie autkiem to chociaż na dzień lub dwa pociągiem do Szczecina zahaczyć o znajomych a potem na Christianberg
