Kalanchoe - problemy w uprawie (choroby, szkodniki)

[osika_]

Od jakiegoś czasu moje kalanchoe choruje.... Roślinke zaatakował jakis 'pasożyt" problem w tym, że nie wiem co to takiego. Liście ma całe wykropkowane a niektóre nawet mają wrzery, co widac na zdjęciach. Oprócz liści zaatkaowane sa równiez łodygi. Włozyłam w ziemię roślinki pałeczki Tarcznika i pryskam czymś z Targeta na przędziorki i mszyce ale nie ma efektu.Może ktos z Was wie co zaatakowało moje kalanchoe i doradzi jak to paskudę zwalczyc. Dodam jeszcze, że po moich zabiegach zwalczających roslinka gubi sama liście, już niewiele ich zostało a widac nadal chore lodygi.

[Xk-k]

A gdzie to kalanchoe stoi? Jakie ma stanowisko?

[x-F-7]

jaką ma ziemię i jak jest podlewane?

[osika_]

Podlewane jest w zalezności od przesuszenia gleby, tak aby nie miał mokro. Wodą z kranu ale odstałą około tygodnia. Stało na oknie wschodnim ale teraz już stoi od północy pod skosem bo musisłam odseparowac od innych kwiatów, gdyż już dwie młode odnóżki zainfekował.

[ajlona31]

A moje kalanchoe ma wiotkie liście. Najpierw jeden a teraz z dnia na dzień więcej. Stoją na parapetach od wschodu i od zachodu. Od trzech dni stoją na wilgotnym keramzycie bo podobno trzeba im zapewnić dużą wilgotność. Tylko że na jednym od spodu tak gdzie ziemia styka się z kamykami, ziemia zrobiła się biała. Reszta nie, tylko jeden. A mam ich 5 i są cuuudne:) Tylko te liście mnie martwią:(

[x-c-9]

A ma jakieś zdrowe gałązki?Jeśli ma to kilka odetnij i zanurz w wodzie.Jak się ukorzenią to posadź je do jednej doniczki,a stare wyrzuć.A morze tego starego zaatakowały szkodniki?Obejrzyj liść i zobacz czy niema na nim żadnych robaczków,pajączków itp.

[ajlona31]

Udało mi się kilka dni temu porobić odszczepki. Jednakże martwi mnie fakt, że ten kwiatek niedomaga. Teraz to te liście strasznie żółkną. Zostawię go samemu sobie, bez podlewania przez dłuższy czas. Może go przelałam i stąd te żółte liście.

[Majorek]

Problem z rośliną z początku tematu to atak przędziorka, widać to po brązowych kropkach, obficie rozsianych po spodniej części liści. Zastosować dwukrotnie oprysk preparatem Magus 200 SC. Roślina (nie doczytałem) ale stoi, albo w bardzo ciepłym pokoju z dużym nasłonecznieniem, albo w pokoju ogrzewanym z niską wilgotnością.
Niestety, aby zapobiec rozwojowi tego szkodnika, należy w okresie grzewczym spryskiwać roślinę przynajmniej 1 raz dziennie, a w okolicach rośliny postawić zbiorniczek z wodą, dla zwiększenia wilgotności powietrza. Na przyszłość częściej obserwować rośliny podatne na ataki ze strony tego szkodnika, są nimi zwykle w pierwszej kolejności sukulenty i rośliny o grubych tkankach liściowych- (dobra i długa pożywka dla szkodnika). Preparat najlepiej (zalecane) rozpryskiwać poza pomieszczeniem, w przypadku nie posiadania, ogrodu, ganku itp. Może być klatka schodowa, pod warunkiem umycia podłogi w miejscu opryskiwania.

[ajlona31]

No ale spryskiwanie wodą nie zaszkodzi na kwiatki?

[Majorek]

Tę roślinę często wystawia się, lub w ogóle uprawia na zewnątrz, jest stale podatna na deszcz i kwiatom jakoś nic się nie dzieje. Jednak najważniejsze to pryskać po liściach, bo na nich lubią żerować szkodniki.

[ajlona31]

A to moje więdnięcie liści? Z czego to może być? Pomoże ktoś?

[borygo27]

witam,mam problem, od kilku tygodni zaczęło pokazywać się na lisciach coś żółtego i kwiaty więdną(na razie inne odrastają,ale czemu tamte więdną?)Czy to jest możliwe ze to przez to iż trzymam go na południowym parapecie gdzie dosięga go większość dnia?



Od kilku dni kwiaty zaczęły odrastać,ale z liściami jest problem bo zaczynają się zwijać i żółknąć.

[x-mm-x]

Wszystkie kalanchoe kończą właśnie w sposób, który pokazałeś U mnie było to samo, więc obcięłam do zera. Odrośnie.