Ucieczka z Krakowa --- początki

[plocczanka]

Dario, kolorowo w Twoim ogródku i smacznie.
Mnóstwo energetycznych kolorków, a one zawsze dobrze wpływają na samopoczucie.
Ogniska brzydko zazdroszczę. Noc i ogień - nostalgiczny, cieplutki nastrój. Cudnie!

[Daria_Eliza]

Lucynko, przyznam się, że w ostatnim dość ciężkim dla nas czasie zastanawiałam się, czy by nie sprzedać tamtego pola na wsi i nie kupić jakiegoś ogródka działkowego bliżej nas, ale wtedy nie moglibyśmy m.in. palić ogniska. A to jest bardzo ważne dla mojego M. Ja też lubię posiedzieć przy ognisku, grill to nie to samo. Mam nadzieję, że wszytko się dobrze ułoży, choć na to potrzeba trochę czasu, i że zostaniemy z naszym ogródkiem tam, gdzie teraz.

[Humbak]

Lucynko, przyznam się, że w ostatnim dość ciężkim dla nas czasie zastanawiałam się, czy by nie sprzedać tamtego pola na wsi i nie kupić jakiegoś ogródka działkowego bliżej nas, ale wtedy nie moglibyśmy m.in. palić ogniska. A to jest bardzo ważne dla mojego M. Ja też lubię posiedzieć przy ognisku, grill to nie to samo. Mam nadzieję, że wszytko się dobrze ułoży, choć na to potrzeba trochę czasu, i że zostaniemy z naszym ogródkiem tam, gdzie teraz.

Daria, niekoniecznie musi to być od razu działka w mieście, ale może być po prostu bliżej miasta, to i ognisko zapalisz. Np. w naszej okolicy.

[Daria_Eliza]

Humbaku, ale coś nie do końca jestem przekonana, że w okolicach blisko naszego miasta można legalnie ogniska palić.

[Humbak]

Humbaku, ale coś nie do końca jestem przekonana, że w okolicach blisko naszego miasta można legalnie ogniska palić.

Eee, na wsiach? My palimy ogniska, sąsiedzi palą ogniska, w życiu nie słyszałam, żeby komuś to przeszkadzało. ;)

[plocczanka]

Dario, u nas też można palić ogniska, ale dopiero od października do kwietnia. Tylko że wtedy wieczory są już zimne, a ognisko w biały dzień nie ma takiego efektu. Są tacy, którzy rozpalają ogniska w lecie, ale ja nie lubię przeszkadzać sąsiadom i narażać się na złe języki.
Na wsi faktycznie nikt nie zabrania takiego spędzania czasu, na jaki ma się ochotę.
Dobrej nocy, Dario.

[JagiS]

Witaj, Dario!
Z pieskiem czy bez pieska, na pewno jeszcze u Ciebie nie byłam .
Jakoś tak spaceruję po zagospodarowanych, uporządkowanych, pełnych róż ogrodach, a tu takie swojskie widoczki !
Pola, ugory, krzaki na miedzach i ta Mućka w tle... . Wszstko to pozwala wrócić myślami do dzieciństwa i wakacji na wsi.
Kraków kocham, po Gdańsku chyba najbardziej, ale wierzę, że może zmęczyć .
Gratuluję pionierskiej decyzji i czerpania radości z prostych przyjemności na świeżym powietrzu, jak to ognisko pod gwiazdami.

Pozdrawiam serdecznie - Jagi

[christinkrysia]

Dario wróciłam dziś do Ciebie aby przyswojone wiadomości uzupełnić zdjęciami. Teraz fotorelacja jest interesująca i kolorowa a od zdjęcia z ogniskiem bije ciepełko ... jest tak miło i swojsko.
Masz w sobie dużo zapału i kiedyś będzie tu Wasz kawałek raju jaki stworzycie dla siebie.
Miłej niedzieli

[Daria_Eliza]

Humbaku, Lucynko, Jagi, Krysiu witajcie.

Humbaku, no to skoro można i nikt nikomu życia nie utrudnia, to dobrze.
Lucynko, dobrze że chociaż w tym czasie możecie palić, bo to bardzo ułatwia porządki ogrodowe jesienią i wiosną.

Jagi, a widzisz - jaką miałaś odskocznię do zadbanych , uporządkowanych ogrodów.
Tak, trzeba przyznać, że to pole - łąka zostało wybrane chyba właśnie pod wpływem wspomnień wakacji u mojej babci na wsi.
Daleko nam do jakiegokolwiek zagospodarowania, na razie próbujemy utrzymać łąkę w jako takich ryzach i jednocześnie coś tam uprawiać.

Krysiu, no to się cieszę, że również zdjęcia sobie obejrzałaś. Dziękuję za miłe słowa.

Zdjęcia z weekendu będą - jak zgram.

[Daria_Eliza]

Znowu udało nam się wyjechać na weekend. Piszę "znowu", bo ten rok jest pod tym względem beznadziejny. Wiele weekendów nam niestety przepadło.
Pogoda była cudna, chociaż noce i ranki są już chłodne. W niedzielę było nawet bardzo ciepło, zresztą na ten tydzień wraca gorące lato do Małopolski. W czwartek ma być 31 stopni.
Tym razem też było ognisko i pieczone ziemniaki z masłem i solą dla mnie, a warzywka dla M. Ja mam apetyt na te ziemniaki, pora idealna na takie jedzenie, więc muszę to wykorzystać.

Ale - to był wyjazd do kamieniołomu.
W pozostawionych pustych wiaderkach widziałam, że spadło 10 cm deszczu, ale musiał być błyskawicznie wessany przez rośliny, bo ziemia jest absolutnie sucha.
Dodam, że przez cały ostatni tydzień pogoda u nas była raczej deszczowa i pochmurna. Ale efektu żadnego. I raczej nie można się temu dziwić.

Zauważyłam, że wielosiły rosnące w słonecznych miejscach ledwo żyją, ale prawie zanikły. Ja wiem, że lubią półcień, ale u nas i w słońcu dobrze sobie radziły - do tej pory. Nasze wielkie bukszpany też są w fatalnym stanie, większość podeschła i na dodatek chorują na coś - chorób bukszpanów jest tyle, że ja nie ogarniam. Na razie zrobiliśmy oprysk Bioseptem i będziemy go powtarzać.
Na zdjęciu z daleka nie widać tak bardzo tych zmian, ale są duże, a od południowej strony to już w ogóle...


Z przyjemniejszych spraw: waniliowo-truskawkowa nabrała nowych kolorów.


Nad polami latały trzy myszołowy, najbardziej wariował chyba młody, który niedawno nauczył się latać. Nie udało mi się zrobić im zdjęcia, ale przy okazji jest pejzażyk.







Alba Rose kwitnie cały czas, ale ledwo ledwo, a listki już i jej podsychają.







Rząd berberysów i dereni do przesadzenia - nie wiem kiedy, ale musimy to zrobić. Mamy pełno roślin do przesadzania. Do patyczkowego rozsadnika to nie wiem, jak się dobierzemy.


Barczatka malinówka, tym razem przyłapana na "skale" w warzywniku.


Przekwitły nagietek.







Zawilec japoński, sadzony tydzień temu, nie bardzo ma siłę kwitnąć, ale coś próbuje.



Na dziko: głowienka - pożyteczna z zielarskiego punktu widzenia, oraz jakiś ostrożeń czy coś takiego.



Sesja z motylkami.




I "słoneczka" na koniec.

[Maska]

Dario czy bukszpany celowo masz takie gołe dołem? Moje też czasem mają jakieś szkodniki, ale na drugi rok ich nie ma więc jakoś nie kropię. Mam awersję do chemii Krzewy mogłabyś przesadzić, ale skoro nie ma Cię na codzień to nie masz możliwości podlewać, więc może poczekaj na jesień i w stanie bezlistnym przesadź? Głowienkę mam specjalnie ściągniętą do ogrodu a takiego ostrożenia nie mam, a ładny jest Budleja to taka niska czy młody egzemplarz? Pola podobne do moich i te wąskie poletka

[Daria_Eliza]

Marysiu, bukszpany są gołe na dole, bo były przesadzane jako wielkie krzaczory i wiezione z Krakowa. Wcześniej rosły kilkadziesiąt lat przy ścianie domu, więc od północnej strony w ogóle mają mało zielonego. Nie były od lat formowane, a te gałęzie, które tworzyły dolnę piętro były niestety najbardziej uszkodzone podczas wykopywania i transportu. Także muszę poczekać na zagęszczenie.
Ja też nie lubię chemii bardzo, ale to bardzo, dlatego zastosowaliśmy Biosept - wyciąg z grejpfruta.
Poniekąd nic dziwnego, że nasze bukszpany chorują, bo pewnie jeszcze nie doszły w pełni do siebie po akcji przesadzania, w końcu to "staruszki", a i w tym roku susza im nie pomogła.

Ostrożeń to okropny chwast - taki kłujący jak oset, kwiatuszki ładne, ale roślina paskudna. Ciesz się, że go nie masz.

Budlejki wszystkie są raczej młode, a na dodatek zmasakrowane przesadzaniem jesiennym, a one przesadzania bardzo nie lubią. Więc cała góra uschła. Ale są na szczęście żywotne i odbiły od korzeni na wiosnę. Widzę, że mam dwie odmiany, ta ciemniejsza będzie większa - chyba 'Black Knight', a niebieska jest mniejsza z krótszymi kwiatostanami i srebrzystymi drobnymi listkami, zidentyfikowałam jako 'Ecolonia'.

[Maska]

Dario ciekawa jestem co by było gdyby wsadzić bukszpany głębiej? czy by im to zaszkodziło czy odwrotnie? Bukszpan łatwo się ukorzenia i powinny wypuścić korzenie wyżej No dobrze nie zaproszę ostrożenia
A próbowałaś z nalewką tymiankową? Poza tym wiem, że stosują opryski wodą utlenioną

[beacia0088]

Dario cudnie u ciebie a hortensje obłędne,jaka ich nazwa bo chyba muszę sobie takie sprawić,strasznie mi się podobają :)Widoczki są cudne

[cyma2704]

Dario cieszymy się jeszcze letnią pogodą. tylko deszczu brakuje. Wyjazd udany, ale wszystkim pracom tylko w weekendy, nie jest łatwo podołać. Podziwiam was. Vanilka cudnie ci się przebarwiła. Zawilce japońskie to odporne rośliny, jeśli nie w tym roku, to w przyszłym wyrosną wysoko i pięknie zakwitną.