Witajcie ,dzisiaj znowu troszkę zrobione przy nowej rabacie ,modrzew wykopany i zasadzony gdzie indziej krawężniki wykopane ,uszarpałam się z nimi bo tak głęboko były włożone ,jutro ułożę od nowa sensownie i rabata będzie gotowa ,co prawda dzisiaj dzień babci ,ale wszystko dało się pogodzić i krawężniki i tańce z wnukami,.
Jadziu,ja na razie nic nie sadzę ,chociaż jutro muszę wsadzić niektóre wykopane rośliny ,reszta poszła do dziury ,bo nie mam z wszystkim co zrobić,ale jak się troszkę przygotuje to na wiosnę będzie łatwiej i szybciej,pozdrawiam
Beatko,u mnie też czasem tak jest ,że sobie obiecują co też nie zrobię i nie zrobię nic,i też nieraz czekam na rozruch i chęci ,czasem tak nam tego brakuje,to tak jak malarz ,maluje jak ma natchnienie

pozdrawiam i miłej nocki życzę
Dorotko,krasnoludki są malutkie,miałam pierwszy rok a tak się gramotały ,myślę ,że w tym roku dopiero będą mieć kwiatuszków dużo,pozdrawiam
Tereniu,może uda mi się dokupić siódmego i królewnę Śnieżkę,w tamtym roku ich nie było ,pozdrawiam i buziaczki
Marysiu,na ostatnim zdjęciu jest szałwia różowa z tych niższych,miło mi ,że w moim ogrodzie można sie rozweselić i dopieścić jak piszesz

pięknych snów życzę
Iwonko,ja też się cieszę ,że coś mogę zrobić w ogrodzie,choćby pomału i po troszku ,ale zawsze przybywa,pogoda była dobra do pracy ,ale nigdy nie ma czasu ,żeby być w ogrodzie cały dzień,pozdrawiam
Soniu,to Ingrid Bergman w kroplach wody,brakuje mi jednego krasnoludka i królewny Śnieżki,może teraz dokupię ,bo nie było,wszystkiego pomału sie nauczysz,i już teraz dużo wiesz,pozdrawiam i buziaki posyłam
