Reniu nie wiem czy tej wiosny będą tak ładne, bo dobrały się do nich zające
Sabinko ja do tej pory nie wysiewałam (czasem tylko wytrząsam bezpośrednio do gruntu). Myślę, że te w sklepowe są bardziej wrażliwe, bo rozmnażane są w sztucznych, cieplarnianych warunkach.
Witaj
Moniko 
Nie obawiaj się, nie jestem agresywna

Cieszę się, że jesteś
Jolu 
I ja ma taką nadzieję

, bo planować trzeba
Konrad 
Bez przesady, tak dobrze to nie jest (a chciałabym

)
Małgosiu sieją się też, czasem im pomagam

A przeciwko kapuście nie mam nic - bardzo ją lubię, ale jeść - uprawa jakoś mnie nie kręci.....główki nie chcą się tworzyć....kapustnik i mszyca wpierdziela...eee..tam

wolę pomidory
Aniu 
ano nie da się
