Ogródek Robaczka cz.13
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Kasiu u mnie też dziś był mróz i wychodząc do pracy widziałam wszystko poważone. Liczę, że jednak szkód nie mam wielkich.
Spokojnego dnia i oczywiście życzę, żeby mróz Ci niczego w ogrodzie nie uszkodził.
Spokojnego dnia i oczywiście życzę, żeby mróz Ci niczego w ogrodzie nie uszkodził.
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Kasiu, trzymam kciuki, aby wszystko powstało i żyło. U mnie obyło się bez strat, niby blisko, ale było jakoś cieplej... Rano robiłam obchód, wszystko tak jak poprzedniego dnia. Miejmy nadzieję, że to ostatnia taka zimna noc
Daj znać czy zraszanie pomogło.

- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Robaczka cz.13
U mnie niektóre liście róż wyglądają na zważone... Mam nadzieję, że u Ciebie zraszanie pomogło i nie będzie szkód, szkoda by było 

Re: Ogródek Robaczka cz.13
jej biedulko
rośliny się podniosą, bądźmy dobrej myśli
jakby co zawsze możesz je wzmocnić.....ja dziś wszystkim roślinom dałam nawóz interwencyjny Substrala, ten do ogrodu
u mnie tylko powojnik Maria Skłodowska lekko ucierpiał ale nie przez przymrozek bo u mnie w nocy były 4 stopnie na plusie, tylko przez grad......połamały się 4 pędy z pąkami kwiatowymi i jeszcze moja serduszka
o magnolii nie wspomnę.....po kwiatach już nie ma śladu 



jakby co zawsze możesz je wzmocnić.....ja dziś wszystkim roślinom dałam nawóz interwencyjny Substrala, ten do ogrodu

u mnie tylko powojnik Maria Skłodowska lekko ucierpiał ale nie przez przymrozek bo u mnie w nocy były 4 stopnie na plusie, tylko przez grad......połamały się 4 pędy z pąkami kwiatowymi i jeszcze moja serduszka


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz.13
U mnie strat widocznych nie było, ale moje rośliny hartują się co najmniej od dwóch tygodni
Owocowe mam w pączkach, może to je ochroni przed przemarznięciem-okaże się już niedługo. Sprawdziłam dwie strony z prognozami-jedna wieszczy na dziś taki sam przymrozek jak dzisiejszy -4, druga obiecuje całkiem przyjazne +2. Jutro będę wiedziała, komu ufać 


- gosiaczek12a11
- 500p
- Posty: 771
- Od: 1 kwie 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Kasiu jeśli cię to pocieszy u mnie niestety też szkody po przymrozkach
po prostu od razu wszystkiego mi się odechcialo
Oby już więcej szkód nie było , trzymam kciuki i gorąco pozdrawiam

po prostu od razu wszystkiego mi się odechcialo

Oby już więcej szkód nie było , trzymam kciuki i gorąco pozdrawiam

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Dzień dobry!
Spieszę donieść, że ogród przetrwał nocny przymrozek bez widocznych strat
Tulipany i czosnki wstały, lilie wyglądają na nienaruszone, nic nie poczerniało. Nawet agapanty i passiflora gruncie. Pączki na glicynii i judaszowcu też wyglądają OK
Nie wiem na ile moja akcja zraszania przyniosła efekty..ale wydaje się, że natura obroniła się sama
Dzisiaj jedziemy do domu na święta, w zasadzie już jesteśmy w drodze
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zaraz wracam do zaległych odpowiedzi
Spieszę donieść, że ogród przetrwał nocny przymrozek bez widocznych strat

Tulipany i czosnki wstały, lilie wyglądają na nienaruszone, nic nie poczerniało. Nawet agapanty i passiflora gruncie. Pączki na glicynii i judaszowcu też wyglądają OK

Nie wiem na ile moja akcja zraszania przyniosła efekty..ale wydaje się, że natura obroniła się sama

Dzisiaj jedziemy do domu na święta, w zasadzie już jesteśmy w drodze

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zaraz wracam do zaległych odpowiedzi

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Justynko, ja lubiłam tulipany od początku, ale dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, w co lubię w nich najbardziej. Mianowicie te plamy koloru, duże nasadzenia jednej ilości, po min. 20 szt z odmiany, a najlepiej po 50 szt
Wtedy widać efekt
Ze względu na koszty tulipanów odmianowych, zwykle kupowałam po kilka sztuk, ale co roku dosadzam, a zamiast kupować 3 odmiany, brałam jedną ale 30 szt. W ubiegłym poszalałam też na wyprzedażach w grudniu. Oczywiście nie mam rabaty w ogrodzie gdzie byłoby 1000 tulipanów w jednym miejscu?., a szkoda ;-))
Martuś, u mnie chyba też musiał być grad, bo widziałam podziurawione liście hosty w donicy. Innych roślin nie zniszczyło, więc nie mógł być zbyt silny..przykro mi z powodu strat u Ciebie
Ewa, przy tak rozbuchaej wegetacji każdy przymrozek spędza mi sen z powiek
Na szczęście tym razm na strachu się obeszło?.
Iwonko Majowa, dziękuję. Za ten wpis i refleksję..miło mi, że tak odbierasz mój ogród. To ciekawe, że mamy podobne spostrzeżenia, bo ja też mam obraz Ciebie jako człowieka, wysnuty niejako z Twoich opowieści ogrodowych, fotografii i ciekawych przemyśleń opisywanych w wątku. Twoja wrażliwość jest mi bardzo bliska. Myślę nawet, że odkryłabym w Tobie bratnią duszę w realu
Mam nadzieje, że kiedyś uda nam się spotkać.
Jagódko, witaj! Kochana, jak się ma przed domem TAKĄ magnolię, to tulipanów nie potrzeba ;-))
Ale te wymienione przez Ciebie, zwłaszcza Virdiflora bardzo lubię i sadzę namiętnie co roku. Pozdrawiam serdecznie!
Joasiu, mam nadzieję, że grad nie poczynił dużych szkód u Ciebie?oj, jak ja się boję majowego gradu
Oby nam przyoda oszczędziła stresów i raczyła nas umiarkowaną pogodą
Pozdrawiam serdecznie!
Juliet
Białe naparstnice powinnam mieć u siebie, bo pełno siewek widziałam na angielskiej. Niie wiem tylko jak mutuje ten kolor od rośliny matecznej. W każdym razie rośliny sadzone w zeszłym roku były białe, z nakrapianym środkiem (odmiana 'Pam's Choice'). Mogę Ci przywieźć jak chcesz
Judaszowiec łapie już kolorek na końcówkach pączków, myślę, że lada dzień zakwitnie. Może po świętach już zobaczę kwiaty?
Zapowiada się ciekawe widowisko?jeszcze nigdy nie widziałam na żywo kwitnącego okazu
Ja też czekam na wątek Ani, ale na razie nie widać nowego otwarcia ogrodu 100 róż
Buziaki
Wzajemnie, Sara . Najlepsze życzenia
Heliofitko, dziękuję za serdeczny wpis
Ja też sobie nie wyobrażam wiosennego ogrodu bez tulipanów..i nawet nie przeszkadzają mi ich liście po kwitnieniu, bo szybko przyroda zapełnia te dziury. Już kiełkują mi jednoroczne, a róże nabierają masy i ich liście wkrótce zarosną miejsca po cebulowych. ale zanim to nastąpi, czeka nas jeszcze kilka tygodni kwitnienia
Pozdrawiam serdecznie!
cdn. ;-))
Zdjęcia wczorajsze, śladu przymrozków nie widać








Ze względu na koszty tulipanów odmianowych, zwykle kupowałam po kilka sztuk, ale co roku dosadzam, a zamiast kupować 3 odmiany, brałam jedną ale 30 szt. W ubiegłym poszalałam też na wyprzedażach w grudniu. Oczywiście nie mam rabaty w ogrodzie gdzie byłoby 1000 tulipanów w jednym miejscu?., a szkoda ;-))
Martuś, u mnie chyba też musiał być grad, bo widziałam podziurawione liście hosty w donicy. Innych roślin nie zniszczyło, więc nie mógł być zbyt silny..przykro mi z powodu strat u Ciebie

Ewa, przy tak rozbuchaej wegetacji każdy przymrozek spędza mi sen z powiek

Iwonko Majowa, dziękuję. Za ten wpis i refleksję..miło mi, że tak odbierasz mój ogród. To ciekawe, że mamy podobne spostrzeżenia, bo ja też mam obraz Ciebie jako człowieka, wysnuty niejako z Twoich opowieści ogrodowych, fotografii i ciekawych przemyśleń opisywanych w wątku. Twoja wrażliwość jest mi bardzo bliska. Myślę nawet, że odkryłabym w Tobie bratnią duszę w realu

Jagódko, witaj! Kochana, jak się ma przed domem TAKĄ magnolię, to tulipanów nie potrzeba ;-))
Ale te wymienione przez Ciebie, zwłaszcza Virdiflora bardzo lubię i sadzę namiętnie co roku. Pozdrawiam serdecznie!
Joasiu, mam nadzieję, że grad nie poczynił dużych szkód u Ciebie?oj, jak ja się boję majowego gradu


Juliet


Judaszowiec łapie już kolorek na końcówkach pączków, myślę, że lada dzień zakwitnie. Może po świętach już zobaczę kwiaty?

Zapowiada się ciekawe widowisko?jeszcze nigdy nie widziałam na żywo kwitnącego okazu

Ja też czekam na wątek Ani, ale na razie nie widać nowego otwarcia ogrodu 100 róż

Buziaki

Wzajemnie, Sara . Najlepsze życzenia

Heliofitko, dziękuję za serdeczny wpis


cdn. ;-))
Zdjęcia wczorajsze, śladu przymrozków nie widać







- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Kasiu, dobrze, że przymrozek nie spowodował szkód. Szkoda by było nie oglądać choćby kwitnącej glicynii, Twój okaz jest wyjątkowy.
Migdałek w pełnym rozkwicie wygląda obłędnie, mój otworzył pierwsze pąki i mam nadzieję, że do Świąt pokaże się w pełni kwitnący.
Spokojnej drogi. W radiu mówili, że A2 zakorkowana na maxa
Migdałek w pełnym rozkwicie wygląda obłędnie, mój otworzył pierwsze pąki i mam nadzieję, że do Świąt pokaże się w pełni kwitnący.
Spokojnej drogi. W radiu mówili, że A2 zakorkowana na maxa

Re: Ogródek Robaczka cz.13
Szerokiej drogi i spokojnej, bez korków
Na święta zapowiadane są ciepłe dni- jak wrócisz po świętach to będziesz miała na pewno sporo kwiatowych niespodzianek w ogródku- zdjęcia pełne słońca! Pozdrawiam serdecznie

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Dorotko, ja też niedawno posadziłam po raz pierwszy leśne zawilce i już nie mogę się doczekać kwiatów! Kupiłam w pączkach więc lada dzień pokażą kwiatuszki
Edytko, ten tulipanek nosi nazwę Blushing Lady, znalazłam


Yellow Crown też mam, jest cudny i bardzo trwały, polecam!

Aprilku, baaaardzo się cieszę, że nie dałaś się dłużej prosić i otworzyłaś wątek
U mnie najwięcej tulipanów kwitnie od południowej strony. Mam kilka późniejszych odmian, które jeszcze nie kwitną. Twoje na pewno nadrobią
Leśny mikroklimat ma swoje prawa, u mnie grzeje mocne słońce w ciągu dnia, ziemia szybko się nagrzewa, a dom oddaje ciepło w nocy. Ot, tajemnica podgrzewanego ogrodu
Iwonko Majowa, ja mam robinię odmiany Macrophylla, kwitnącą na różowo 3 razy w sezonie, w praktyce nieprzerwanie
Pączki ma już wyraźne, powoli pękają. Może zrób zdjęcia swojej? Przytnij też końcówki i sprawdź czy są żywe. Czy to młode drzewko?
Wiem, że robinie są kruche, moja była złamana w zeszłym roku, ale na mróz była odporna od początku, nigdy jej nie okrywałam. Trzymam kciuki, żeby Twoja drgnęła
Ilonko, to jest właśnie fajne - cebulki zawsze się zmieszczą
Pewnie jesienią zacznie się szał sadzenia, bo miejsce na róże się skończy
Piotrze, rozumiem, w trakcie ogrodowych rewolucji straty nieuniknione. Pozdrawiam!
Marzenko, mam nadzieję, że u Ciebie przymrozek też nie wyrządził szkód. Moje lilie wyglądały rano jakby padły, takie były zważone. A po południu wróciły do życia
Bozuniu, mam wrażenie, że przymrozek był tylko przy gruncie, bo na tarasie róże były nietknięte. Oby to była ostatnia taka zimna noc.
Lesiu, czy Twoje róże jednak ożyły? U mnie obeszło się bez strat, na szczęście. Pozdrawiam!
Marta, nawozy rozsypywałam jakiś czas temu. Teraz stosuję tylko ekologiczny biohumus i unikam kolejnych nawozów, żeby nie przedobrzyć. Powojniki szybko odrosną, nie martw się
Ewa, Twoje roślinki mają survival od początku wiosny, a te moje delikatesy to sama wiesz..rozpuszczone, jak dziadowski bicz
Gosiaczku, bardzo mi przykro, że ogród ucierpiał?przyroda szybko nadrobi, nie martw się. Pamiętam majowy mróz 3 lata temu, gdy skosił mi cały ogród na czarno w jedną noc. Byłam zdruzgotana. Po 3 tygodniach nie było śladu po przymrozkach, choć oczywiście majowego kwitnienia nie było. Będzie dobrze
Na pocieszenie, sesja zapracowanego trzmiela




Edytko, ten tulipanek nosi nazwę Blushing Lady, znalazłam



Yellow Crown też mam, jest cudny i bardzo trwały, polecam!

Aprilku, baaaardzo się cieszę, że nie dałaś się dłużej prosić i otworzyłaś wątek

U mnie najwięcej tulipanów kwitnie od południowej strony. Mam kilka późniejszych odmian, które jeszcze nie kwitną. Twoje na pewno nadrobią


Iwonko Majowa, ja mam robinię odmiany Macrophylla, kwitnącą na różowo 3 razy w sezonie, w praktyce nieprzerwanie

Wiem, że robinie są kruche, moja była złamana w zeszłym roku, ale na mróz była odporna od początku, nigdy jej nie okrywałam. Trzymam kciuki, żeby Twoja drgnęła

Ilonko, to jest właśnie fajne - cebulki zawsze się zmieszczą


Piotrze, rozumiem, w trakcie ogrodowych rewolucji straty nieuniknione. Pozdrawiam!
Marzenko, mam nadzieję, że u Ciebie przymrozek też nie wyrządził szkód. Moje lilie wyglądały rano jakby padły, takie były zważone. A po południu wróciły do życia

Bozuniu, mam wrażenie, że przymrozek był tylko przy gruncie, bo na tarasie róże były nietknięte. Oby to była ostatnia taka zimna noc.
Lesiu, czy Twoje róże jednak ożyły? U mnie obeszło się bez strat, na szczęście. Pozdrawiam!
Marta, nawozy rozsypywałam jakiś czas temu. Teraz stosuję tylko ekologiczny biohumus i unikam kolejnych nawozów, żeby nie przedobrzyć. Powojniki szybko odrosną, nie martw się

Ewa, Twoje roślinki mają survival od początku wiosny, a te moje delikatesy to sama wiesz..rozpuszczone, jak dziadowski bicz

Gosiaczku, bardzo mi przykro, że ogród ucierpiał?przyroda szybko nadrobi, nie martw się. Pamiętam majowy mróz 3 lata temu, gdy skosił mi cały ogród na czarno w jedną noc. Byłam zdruzgotana. Po 3 tygodniach nie było śladu po przymrozkach, choć oczywiście majowego kwitnienia nie było. Będzie dobrze

Na pocieszenie, sesja zapracowanego trzmiela



- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Monia, Lulka
Drogi mocno zatłoczone, mnóstwo tirów. Widać, że dużo osób podróżuje już od rana, a po południu pewnie będzie jeszcze gorzej. Słoneczko świeci, pogoda na święta ma być cudna, więc po dniach spodziewam się świeżej porcji kwiatów w ogrodzie
Lulka, glicynia ma się dobrze
Pączki coraz większe?oby nic jej nie przeszkodziło w kwitnieniu

ps. Pszczółka w locie rulez


Lulka, glicynia ma się dobrze



ps. Pszczółka w locie rulez

- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Ale piękne zdjęcia - i jaka przyjemność dla trzmiela, wśród tak pięknych kolorowych bratków... 

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogródek Robaczka cz.13
Jako utrwalony skrytooglądacz, bo przyznaję że często nawet nie przeczytam do konca tak mnie obrazki urzekną, odzywam się ludzkim głosem, bo chciałam złożyć Ci, Kasiu, życzenia spokojnych świąt z taką pogodą, żebyś mogła całe je przesiedzieć w swoim cudownym ogrodzie.
nie odzywam się za często właśnie dlatego, ze cóż tu komentować, tak jak nie komentuje się obrazów Leonarda czy dzieł Gaudiego, tak i o Twoim ogrodzie nie można już nic mądrego powiedzieć, co by nie było kolejnym zachwytem i pochwałą. Jeśliby
Ci się kiedyś zechciało chcieć pracowac w ogrodzie, choć sądzę, że to niemożliwe, to pamiętaj, że stworzyłaś dzieło mające tysiące fanów i naśladowców i ciąży na Tobie obowiązek dostarczania nam niezwykłych wrażeń estetycznych

Ci się kiedyś zechciało chcieć pracowac w ogrodzie, choć sądzę, że to niemożliwe, to pamiętaj, że stworzyłaś dzieło mające tysiące fanów i naśladowców i ciąży na Tobie obowiązek dostarczania nam niezwykłych wrażeń estetycznych

Re: Ogródek Robaczka cz.13
jej....to super, że nic nie ucierpiało przez przymrozek
też stosuję biohumus teraz ale po prostu rośliny wyglądały tak nieciekawie po tym gradobiciu, że musiały dostać interwencyjny......ale to takie lekarstwo bardziej niż nawóz.....teraz będą tylko biohumusem podlewane ale i tak nie cały czas
trzmiel jest po prostu cuuudowny!!!


też stosuję biohumus teraz ale po prostu rośliny wyglądały tak nieciekawie po tym gradobiciu, że musiały dostać interwencyjny......ale to takie lekarstwo bardziej niż nawóz.....teraz będą tylko biohumusem podlewane ale i tak nie cały czas

trzmiel jest po prostu cuuudowny!!!

