W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Dobrze, że już lepiej i głowa pełna nowych planów. Szkoda, że tak jak u mnie większość z nich weryfikują pustki w kieszeniach. Jak oglądam ogrody w programie Mai, gdzie w ciągu jednego sezonu powstają piękne nasadzenia, ścieżki, murki, wykończenia, nawadniania itp to nadziwić się nie mogę skąd ludzie mają na to pieniądze- ale potem refleksja - oni na pewno nie pracują w budżetówce. Widzę w tym i dobrą stronę, oni cieszą się krócej, a my mamy to rozłożone w czasie, co sezon cieszymy się z każdej malutkiej zmiany.
Jak będziesz zamawiała róże to podłączyłabym się z trzema Avalonami. Miałam zamówić z Jagą, ale spóźniłam się ona, jak już czytam, po zamówieniach.
Jak będziesz zamawiała róże to podłączyłabym się z trzema Avalonami. Miałam zamówić z Jagą, ale spóźniłam się ona, jak już czytam, po zamówieniach.
- terlica
- 500p
- Posty: 761
- Od: 24 mar 2013, o 07:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko jak pisałaś o żwirowej ścieżce i słomie,to zaraz na myśl przyszły mi kamienie. A w następnym punkcie właśnie je wymieniasz. Będzie to dobre nawiązanie,na tym się skup. A ceny porównaj.
U nas jest ścieżka z plastrów kamienia,ale kamień pozyskaliśmy z własnej działki-siedział w miejscu ławy fundamentowej i chętnie się łamał na plastry od uderzania łomem,więc mieliśmy go jakby w cenie działki
Nie wiem w jakiej części Kaszub mieszkasz,ale tu jest sporo ludzi,którzy się zajmują łupaniem.
Zdrówka!
U nas jest ścieżka z plastrów kamienia,ale kamień pozyskaliśmy z własnej działki-siedział w miejscu ławy fundamentowej i chętnie się łamał na plastry od uderzania łomem,więc mieliśmy go jakby w cenie działki

Nie wiem w jakiej części Kaszub mieszkasz,ale tu jest sporo ludzi,którzy się zajmują łupaniem.
Zdrówka!

Pozdrawiam-Ewa
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ja też zaczęłam bardziej rozsądnie podchodzić do zakupów, ale mimo wszystko nadal jak mnie coś zauroczy to kupię. Ale w zeszłym roku wiele razy wychodziłam z ogrodniczego z pustymi rękami. Uważam to za sukces.
Bardzo dobry pomysł z ta kamienną ścieżką. Też mam taki zamiar, ale dopiero będe robiła wtedy kiedy będę zmieniała trawnik w tej części, a to dopiero chyba w przyszłym roku W tym pewnie tylko tył bedzie zrobiony
Bardzo dobry pomysł z ta kamienną ścieżką. Też mam taki zamiar, ale dopiero będe robiła wtedy kiedy będę zmieniała trawnik w tej części, a to dopiero chyba w przyszłym roku W tym pewnie tylko tył bedzie zrobiony
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Alu, pieniądze rzecz nabyta. Pewnie, że ułatwiają wiele spraw i życie z nimi prostsze. Nie mam zamiaru jednak całego życia im podporządkować.
Ogrody pokazywane w większości w tv, poza moim zasięgiem i chyba nie moja bajka.
Brakowałoby mi tej zabawy w ganianie króliczka
. Ogród i jego tworzenie uczy pokory i cierpliwości.
A ileż radości z dawkowanego w małych ilościach ogrodowego szczęścia
. Bezcenne.
Róże chodzą mi po głowie, mam środki, ale brak pomysłu i decyzji. Będę pamiętała o Tobie i odezwę się w tej sprawie.
Buziaki
Ewo, ten pomysł z plastrami pasuje nam. Mamy sąsiada, który zajmuje się łupaniem. Myślę, ze z położeniem poradzilibyśmy sobie sami.
Chodzą mi jeszcze po głowie takie gotowe elementy na ścieżki imitujące kamień
. Ale temat do zgłębienia. To plany raczej na wakacje, więc nie muszę jeszcze podejmować decyzji.
Dziękuję i wzajemnie
.
Gosiu, nie mówię, że wszystkim roślinkom odmawiam
. Postanowiłam jednak troszkę zapanować nad tym, co już mam.
Kuszą mnie jeszcze przede wszystkim róże i bodziszki. Na pewno jesienią dosadzę cebulowych. Jakoś mało zrobiło mi się krokusów
.
Ze wszystkiego przecież nie można zrezygnować
.
Powolutku i temat ścieżki się wyklaruje
.
.............
Dzisiejszy dzień pogodowo raczej z tych smętnych, chociaż po obiedzie u nas wyszło słonko
.
Najbardziej cieszy mnie, że rośliny solidnie podlane i w perspektywie jeszcze kilka deszczowych dni. Było naprawdę sucho
.
Odpoczniemy i na nowo do przerwanych porządków na rabatach.
Może już trzeba będzie róże przycinać? Forsycja zaraz zakwitnie
.
Bałam się o te moje różyce, bo na przełomie I/II mróz i wiatr dały im do wiwatu.
Gałązki były zielone i szykowały się do wypuszczania listków. A tu taki szok termiczny. Większość zbrązowiała -ku mojej rozpaczy.
Po bliższej kontroli stwierdzam, że jest ok. Kilka królewien jeszcze śpi (mam nadzieję
), ale reszta dzielnie wypuszcza czerwone pąki do słonka.
Oczar w dzisiejszym popołudniowym słonku.



Strażnicy ogrodu



Ogrody pokazywane w większości w tv, poza moim zasięgiem i chyba nie moja bajka.
Brakowałoby mi tej zabawy w ganianie króliczka

A ileż radości z dawkowanego w małych ilościach ogrodowego szczęścia

Róże chodzą mi po głowie, mam środki, ale brak pomysłu i decyzji. Będę pamiętała o Tobie i odezwę się w tej sprawie.
Buziaki

Ewo, ten pomysł z plastrami pasuje nam. Mamy sąsiada, który zajmuje się łupaniem. Myślę, ze z położeniem poradzilibyśmy sobie sami.
Chodzą mi jeszcze po głowie takie gotowe elementy na ścieżki imitujące kamień

Dziękuję i wzajemnie

Gosiu, nie mówię, że wszystkim roślinkom odmawiam

Kuszą mnie jeszcze przede wszystkim róże i bodziszki. Na pewno jesienią dosadzę cebulowych. Jakoś mało zrobiło mi się krokusów

Ze wszystkiego przecież nie można zrezygnować

Powolutku i temat ścieżki się wyklaruje

.............
Dzisiejszy dzień pogodowo raczej z tych smętnych, chociaż po obiedzie u nas wyszło słonko

Najbardziej cieszy mnie, że rośliny solidnie podlane i w perspektywie jeszcze kilka deszczowych dni. Było naprawdę sucho

Odpoczniemy i na nowo do przerwanych porządków na rabatach.
Może już trzeba będzie róże przycinać? Forsycja zaraz zakwitnie

Bałam się o te moje różyce, bo na przełomie I/II mróz i wiatr dały im do wiwatu.
Gałązki były zielone i szykowały się do wypuszczania listków. A tu taki szok termiczny. Większość zbrązowiała -ku mojej rozpaczy.
Po bliższej kontroli stwierdzam, że jest ok. Kilka królewien jeszcze śpi (mam nadzieję

Oczar w dzisiejszym popołudniowym słonku.







Strażnicy ogrodu





Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ale fantastyczni strażnicy ogrodu.
A te dwa ostatnie , pewnie po strzyżeniu wlazły pod kocyk ?
Miłego dnia

A te dwa ostatnie , pewnie po strzyżeniu wlazły pod kocyk ?
Miłego dnia

- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Też powtarzam, że pieniądze rzecz nabyta, wiadomo bez nich trudno, ale nie można całego życia im podporządkować. Łatwiej jest jak są...
Piszesz, że mało krokusów, u mnie tez tylko parę wylazło, zobaczę jak hiacynty, bo też coś mało widzę.
Fajne masz plany, ja chcę obsadzić ławeczkę - zobaczę czy się uda w tym sezonie - bo inne plany się wykluwają ....
Róż nakupiłam jesienią, posadziłam z przodu działki, ale przez tuje sąsiada nie wiem czy im tam będzie dobrze i już chodzi za mną ich przesadzenie .... ale poczekam do jesieni, zobaczę jak będą tam kwitły.
Wieje, pada i tak na zmianę u mnie.
A strażnicy
Piszesz, że mało krokusów, u mnie tez tylko parę wylazło, zobaczę jak hiacynty, bo też coś mało widzę.
Fajne masz plany, ja chcę obsadzić ławeczkę - zobaczę czy się uda w tym sezonie - bo inne plany się wykluwają ....
Róż nakupiłam jesienią, posadziłam z przodu działki, ale przez tuje sąsiada nie wiem czy im tam będzie dobrze i już chodzi za mną ich przesadzenie .... ale poczekam do jesieni, zobaczę jak będą tam kwitły.
Wieje, pada i tak na zmianę u mnie.
A strażnicy

Pozdrawiam - Justyna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ostatnie zdjęcie boskie
Lustrzane odbicie
U mnie róże wyglądają gorzej w tym roku niż tej zimy co to zniszczyła tyle róż. Mam parę krzaczków, które są czarne. Żyją, ale będzie krótkie cięcie. Natomiast są takie, po których w ogóle zimy nie widać, a nawet miały zielne listki, dopóki ich nie oberwałam.

Lustrzane odbicie

U mnie róże wyglądają gorzej w tym roku niż tej zimy co to zniszczyła tyle róż. Mam parę krzaczków, które są czarne. Żyją, ale będzie krótkie cięcie. Natomiast są takie, po których w ogóle zimy nie widać, a nawet miały zielne listki, dopóki ich nie oberwałam.
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Justynko,
Słuszna wypowiedź o pieniądzach popieram
chociaż przyznam czasami miewam chwile słabości i ciągle,
marze o pewnych niestety rzeczach związanych nieodłącznie materialnie - ale marzenia są po to aby je realizować, a do tego trzeba cierpliwości i wiary i cierpliwości i wiary .....
Piękna wiosna i koty - jak widać poczuły wiosnę i pilnują , kretów czy kurek ?

Słuszna wypowiedź o pieniądzach popieram

marze o pewnych niestety rzeczach związanych nieodłącznie materialnie - ale marzenia są po to aby je realizować, a do tego trzeba cierpliwości i wiary i cierpliwości i wiary .....

Piękna wiosna i koty - jak widać poczuły wiosnę i pilnują , kretów czy kurek ?

Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Oczarem się zachwycam, ale pewnie zacznę od żółtego!
Roślinki wiosenne w słoneczku to jest coś bardzo optymistycznego
Jakie masz słodkie futerka, brakuje pierzastych. Czy psiaki śpią pod przykryciem?
Roślinki wiosenne w słoneczku to jest coś bardzo optymistycznego

Jakie masz słodkie futerka, brakuje pierzastych. Czy psiaki śpią pod przykryciem?
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny

Widzę już u Ciebie dużo roślinek się obudziło . Oczar jest bardzo piękny . Muszę też go jakoś zaprosić do ogrodu. U mnie forsycja ma pączki, ale jeszcze brakuje jej do kwitnienia.
Widzę plany sprecyzowane.. Ja też mam trochę roboty na teraz. Mój M zaczyna tacierzyński , więc oby pogoda dała nam popracować.
Teraz pracuję nad rabatką przy wejściu na podwórko. Może podsuniesz jakieś pomysły w wolnej chwili. Biorę wszystko pod uwagę ;)
Buziaczki

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
"Ten rok mam być pod kątem pielęgnacji i dopieszczania tego, co już jest. A jest tego niemało ..."
Czytam,że plany mamy podobne. Dorzucę do tego: trawnik - ostania szansa i przesadzanie roślin - według uznania i czuję się jakbym czytała swoje postanowienia na ten rok
Pozdrawiam cieplutko
Czytam,że plany mamy podobne. Dorzucę do tego: trawnik - ostania szansa i przesadzanie roślin - według uznania i czuję się jakbym czytała swoje postanowienia na ten rok

Pozdrawiam cieplutko

- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Dzień dobry Justynko, planów dużo na ten sezon, mimo iż nie uległaś zakupom roślinnym. Mnie też czeka wymyślenie ścieżki w miejscu gdzie jest jeszcze trawnik, także zastanawiam się nad plastrami kamienia położonymi w trawie.
Czuję iż mimo, że też niewiele zakupów poczyniłam w tym roku to i tak pracy nie zabraknie przez cały sezon. Pozdrawiam z Żabiej, gdzie słonko pojawia się i znika, ale wieje.
Czuję iż mimo, że też niewiele zakupów poczyniłam w tym roku to i tak pracy nie zabraknie przez cały sezon. Pozdrawiam z Żabiej, gdzie słonko pojawia się i znika, ale wieje.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witam serdecznie w Pierwszym Dniu Wiosny
.
Podobno tak będzie do końca stulecia (cyt. za Maja Popielarską z dzisiejszej telewizji śniadaniowej).
Jak dla mnie Wiosna mogłaby przyjść zaraz po Trzech Królach
Ranek -szary i wietrzny bardzo mnie rozczarował, oczekiwałam słonka i ciepła.
Gnana rozpaczą wzięłam się za cd domowych porządków. I ani się obejrzałam i zrobiło się jasno i dosyć ciepło.
W ogrodzie wszystko zmienia się prawie na naszych oczach
.
Kocham taki stan rzeczy
.
Kotki.

...z pieskami...
Pieski z kotkami

Te mnie dzisiaj zachwyciły.




Bogno, jak czytam plany mamy bardzo podobne i ambitne.
Chciałabym teraz nadać ogrodowi trochę szlachetności i charakteru.
Nie wiem tylko, czy podołam .
Ale zawsze w FO siła, liczę na pomoc i dobre rady.
Praca się nie boimy, prawda?
W rozczochranym aktualnie WIOSNA
Eduś, u mnie też była mowa o trawniku
Też ma ostatnią szansę
. Wygrabiłam 2 razy, dosiałam, nawiozłam. Teraz
. I biada mu, biada...
Niedaleko punkt sprzedaży kruszywa
.
Aguś, oczar czarodziej-jesienią kwitnie na 2 gałęziach na żółto (chyba podkładka) , a wczesną wiosną na kolejnych -na czerwono. Warto go mieć. Próbowałam ukorzenić, ale bez skutku
.
Forsycje też już w blokach startowych. Do niedzieli chyba dadzą radę...
Wspólnymi siłami dacie radę. M też ma jutro wolne, więc trochę podgonimy.
Wybieram się zobaczyć, nad czym myślisz.
Pozdrawiam
.
Marysiu, mam 2 w jednym. Taki oczar czarodziej-jesienią kwitnie na 2 gałęziach na żółto (chyba podkładka) , a wczesną wiosną na kolejnych -na czerwono. Warto go mieć. Próbowałam ukorzenić, ale bez skutku
. Zobaczę jeszcze raz w czerwcu. To podobno optymalny czas na ukorzenianie gałązek zdrewniałych.
Kurki spacerują po ogrodzie, gdy Bill w domu (poluje niestety).
Psiaki zawsze zakopują się w kocyki, nawet na swoich legowiskach. Albo szukają miejsca w słonku.
Ago, fajnie byłoby mieć pod dostatkiem, ale jak się nie ma to..trudno
.
A marzenia-niezbędne.
Koty i psy z tego miejsca mają punkt widokowy na ulice i plac zabaw.
A krety ostatnio, jakby trochę onieśmielone.
Buziaki wiosenne
.
Gosiu, dzięki. Brakuje tylko mnie pomiędzy tymi kudłaczami.
Niestety, u mnie też tak jest. Róże zbyt szybko zaczęły wegetację i nie obroniły się przed stosunkowo niewielkim przymrozkiem w końcu stycznia i na początku lutego. Tak jest z przesadzaną jesienią pnącą nn , Avalonem i LC. Na dniach będzie cięcie, bo forsycja już powolutku startuje
.
Justynko, poczekaj z tymi przesadzaniem. Czasami wszystko musi nabrać masy i odpowiednich proporcji, żeby tworzyło udaną kompozycję.
W tym sezonie będziesz dużo na dworze, więc będziesz miała okazję wszystkiemu dobrze się przyjrzeć z różnej perspektywy. Może coś się wyklaruje? Tuje bardzo zacieniają?
Teraz już pewnie wiosenka i spacerujesz z Malutką
Krysiu, zwierzaki w ogrodzie zawsze zachwycają mnie na równi z roślinami. Nie wyobrażam sobie rozczochranego i domu bez nich.
Kocyk to norma

Podobno tak będzie do końca stulecia (cyt. za Maja Popielarską z dzisiejszej telewizji śniadaniowej).
Jak dla mnie Wiosna mogłaby przyjść zaraz po Trzech Królach

Ranek -szary i wietrzny bardzo mnie rozczarował, oczekiwałam słonka i ciepła.
Gnana rozpaczą wzięłam się za cd domowych porządków. I ani się obejrzałam i zrobiło się jasno i dosyć ciepło.
W ogrodzie wszystko zmienia się prawie na naszych oczach

Kocham taki stan rzeczy

Kotki.

...z pieskami...

Pieski z kotkami



Te mnie dzisiaj zachwyciły.








Bogno, jak czytam plany mamy bardzo podobne i ambitne.
Chciałabym teraz nadać ogrodowi trochę szlachetności i charakteru.
Nie wiem tylko, czy podołam .
Ale zawsze w FO siła, liczę na pomoc i dobre rady.
Praca się nie boimy, prawda?
W rozczochranym aktualnie WIOSNA

Eduś, u mnie też była mowa o trawniku

Też ma ostatnią szansę


Niedaleko punkt sprzedaży kruszywa

Aguś, oczar czarodziej-jesienią kwitnie na 2 gałęziach na żółto (chyba podkładka) , a wczesną wiosną na kolejnych -na czerwono. Warto go mieć. Próbowałam ukorzenić, ale bez skutku

Forsycje też już w blokach startowych. Do niedzieli chyba dadzą radę...
Wspólnymi siłami dacie radę. M też ma jutro wolne, więc trochę podgonimy.
Wybieram się zobaczyć, nad czym myślisz.
Pozdrawiam

Marysiu, mam 2 w jednym. Taki oczar czarodziej-jesienią kwitnie na 2 gałęziach na żółto (chyba podkładka) , a wczesną wiosną na kolejnych -na czerwono. Warto go mieć. Próbowałam ukorzenić, ale bez skutku

Kurki spacerują po ogrodzie, gdy Bill w domu (poluje niestety).
Psiaki zawsze zakopują się w kocyki, nawet na swoich legowiskach. Albo szukają miejsca w słonku.
Ago, fajnie byłoby mieć pod dostatkiem, ale jak się nie ma to..trudno

A marzenia-niezbędne.
Koty i psy z tego miejsca mają punkt widokowy na ulice i plac zabaw.
A krety ostatnio, jakby trochę onieśmielone.
Buziaki wiosenne

Gosiu, dzięki. Brakuje tylko mnie pomiędzy tymi kudłaczami.
Niestety, u mnie też tak jest. Róże zbyt szybko zaczęły wegetację i nie obroniły się przed stosunkowo niewielkim przymrozkiem w końcu stycznia i na początku lutego. Tak jest z przesadzaną jesienią pnącą nn , Avalonem i LC. Na dniach będzie cięcie, bo forsycja już powolutku startuje

Justynko, poczekaj z tymi przesadzaniem. Czasami wszystko musi nabrać masy i odpowiednich proporcji, żeby tworzyło udaną kompozycję.
W tym sezonie będziesz dużo na dworze, więc będziesz miała okazję wszystkiemu dobrze się przyjrzeć z różnej perspektywy. Może coś się wyklaruje? Tuje bardzo zacieniają?
Teraz już pewnie wiosenka i spacerujesz z Malutką

Krysiu, zwierzaki w ogrodzie zawsze zachwycają mnie na równi z roślinami. Nie wyobrażam sobie rozczochranego i domu bez nich.
Kocyk to norma

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko, właśnie o to mi chodziło, że to Ty pisałaś (także) o trawniku i przesadzaniu. Źle sformułowałam zdanie
- wybacz.
Piękna wiosna, przebiśniegi cudnie rozkładają swoje płatki

Piękna wiosna, przebiśniegi cudnie rozkładają swoje płatki

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko piękna wiosna już u Ciebie
, super fotki zwierzaczkow
i ja nie wyobrażam sobie domu i ogrodu bez nich
dlatego będę musiała zapełnić pustkę jak mi Czesława zabiorą 



