Jakie ładne jeżówki!

Bardzo lubię te rośliny, bo są praktycznie bezobsługowe, przyciągają motyle i tak ładnie wyglądają! A próbowałaś u siebie innych kolorów? Ja mam tylko te pierwotne fioletowe, są śliczne, ale niedawno widziałam jeszcze pomarańczowe i koralowe

.
A tak jeszcze na marginesie napiszę, że ostatnio, jak odchwaszczałam rabatki, to sama do siebie się uśmiechałam pod nosem, bo przypomniałam sobie zdjęcia Twojej niby to zachwaszczonej części ogrodu

. Popatrzyłam na moje cudne włości i pomyślałam sobie, że jak kiedyś doprowadzę ten kawałek pola do takiego stanu, jaki Ty uznajesz za zaniedbany, to zalegnę na hamaku z zachwytem jak to mam wymuskane, a potem zaproszę wszystkich znajomych na podziwianie

.