Przede wszystkim brawa dla naszych Olimpijczyków! Dziękujemy!!!
Kochani! Bardzo Wam dziękuję za wszystkie serdeczności i tyle ciepłych słów pod adresem mojego ogrodu
Jestem bardzo mile zaskoczona takimi reakcjami, nie spodziewałam się, nawet nie wiecie jak mi miło
Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna, bo podobnie jak ja, traktujecie ogród jak swoją pasję. Najważniejsze, że to nas cieszy, a to, że nie pasuje do wizji projektanta czy trendów ogrodowych, trudno.
Trochę przygnębiło mnie jednak to spotkanie, bo miałam nadzieję na konstruktywną rozmowę o ogrodzie, a wyszło tak jak wyszło. Zdaję sobie sprawę, że zmiany są konieczne i to mnie bardzo cieszy, bo lubię takie wyzwania! Wiem, że na Wasze opinie i rady mogę liczyć, dziękuję serdecznie!
April, ten mieczyk ma kolor intensywnie fioletowy i fakturę aksamitu - wyglada naprawdę niesamowicie. Dziękuje za kawę mrożoną z lodami, pyszności! Weźmiesz od M przepis?
Martuś, ja po byliny podjadę na Franowo, może cos wyhaczę. Z rodusiami to może lepiej poczekaj do jesieni i wybierz się do Kórnika, tam mają zawsze szeroki wybór
Ewa, u mnie też pojawiły się oznaki "zmęczenia" na liściach, trochę plamek i przebarwienia. Pryskałam fungicydem - zostawia paskudne białe kropy na liściach, jakby miały ospę..
Jule, znam ten ból - moje białe mieczyki okazały się czerwone - też je zetnę dzisiaj...
Małgosiu, kupiłam je w markecie, nawet nie sądziłam, ze kolor bedzie się zgadzał z opisem...
Jacku, bardzo dziękuję! To wielka zachęta i motywacja! A ile bezcennej radochy z tego siania...w przyszłym roku też sprobuję!
Beatko, jeśli podobał Ci się widok z góry, dla Ciebie - kolejne:
I jeszcze jeden sielski widoczek z okna..
Justynko, dziękuję! Myślę, że po prostu mój ogród nie pasował do jej wizji.. Poza tym, jak to ujęła, ona "nie czuje" róż..a ja je uwielbiam
Na przykład..
Parole
A. Graffin von Hardenberg
Charles
Monia, masz rację, ogród to żywe zwierciadło tego, co nam w duszy gra i to jest fajne!
Lulka, jesteś kochana, haha, w końcu uczymy się na błędach i za którymś razem roślina znajdzie swoje miejsce ;-))
Ewa, projektantka uznała ze powinnam "usunąć" sosny (3 ogromne, w tym jedna 18-letnia) i posadzić cisy. Poza tym, zlikwidować wszystkie pienne formy, krzewy posadzić w jednym gatunku, na rabatach wybrać jeden kolor. Najczęściej powtarzane słowa to "bałagan" , a powinna być " monokultura". Ja też lubię duże plamy kolorystyczne, ale wzorem jest dla mnie ogród angielski, który bałagan ma wpisany w swój charakter..
Mój bałagan
Iwonko, haha, posadź jeszcze trochę róż i będziesz miała cyrk ;-))
Oluniu, bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa..masz rację z tymi szablonami, kilka mi nawet pokazała, ale myślę, że pomysł absurdalny żeby gotowy ogród równać z ziemią i robić od nowa. A do tego można by sprowadzić jej pomysły. Ja też jestem zdania, że takie sztuczne, szablonowe ogrody są nudne i...smutne. Ogród powinien tętnić życiem i odzwierciedlać temperament ogrodnika ;-))
Martuś, nieźle się uśmiałam!

Dzięki, jesteś kochana! Róże będę zamawiać, najpierw jednak muszę zaplanować ile mi się zmieści...
Kasiu, Twoj ogród "drobnomieszczański"? To chyba jakiś żart..

Przez takie komentarze przemawia zawiść, nic innego. Doczekałaś się deszczu? U mnie dzisiaj troszkę popadało, jutro liczę na słonko
Parysko, bardzo mi miło, ze do mnie zajrzałaś! Dziękuje za miłe słowa

Dmucham e-dymki, najbardziej lubię owocowe!
Iwonko majowa!dziękuję

Jestem amatorką i większość roślin sadzę intuicyjnie, jak większość z nas ;-)) Dzięki temu, nasze ogrody są właśnie takie .."nasze" czyż nie..?
Aguś, bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów..

Jestem świadoma, że mój ogród jest jeszcze młody, niedojrzały i wiele mu brakuje. Dzięki Wam dużo się uczę i mam nadzieję, że bedzie lepiej! Twój ogród to dla mnie wzór do naśladowania, a opinia bardzo cenna. Odnośnie projektantki...moje spojrzenie na ogród jest bardzo osobiste, przywiązuję się do niego, nie lubię wyrzucać roślin... jej optyka była nieco inna. Miała określone wyobrażenie czegoś co jej się podoba, zobaczyła bryłę i chciała z niej zrobić coś na kształt swojej wizji..tyle, że z ogrodem i ze mną nie było jej po drodze ;-))