Postaram sie jutro je przesadzić, żeby jak najszybciej miały lepsze warunki do rozrostu...
I jeszcze jedno banalne zapytanie...pikowanie robię po raz pierwszy w życiu...
Mój tok rozumowania: przygotowuję podłożę, wyciągam sadzonkę z pojemnika 0,2 i wkładam do 0,5, dosypuję po same liścienie ziemi, delikatnie ubijajać nową ziemię. Jeżeli liścienie przeszkadzają sadzonce "usadowić" się na dnie 0,5l to je pazurkiem uszczknę i wtedy ziemię dosypię w najgorszym przypadku po liście właściwe...
Jeżeli sie coś nie zgadza to proszę o sprostowanie mojego toku myślenia nawet
Na jak długo wstrzymać się w ogóle z podlewaniem ??