Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.2
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
ja zrozumiałam z opisów że moczymy wtedy jeżeli chcemy zostawiac cebulki na przyszły rok ( ja wyrzucam co roku ) , jeżeli nie zostawiamy to w jednym roku nic ich nie dopadnie - zresztą moim " jednorocznym " nic nigdy nie dolega ( a może tak mi się udawało - nigdy na nic nie chorowały )
duduś
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4171
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Magdallena, mieczyki są bardzo żarłoczne. W końcu wykarmić taką masę liści i kwiat i jeszcze dodatkowo cebula potomna, to trzeba masę jedzonka. Dlatego cebule potomne masz mniejsze, bo nie były odpowiednio dokarmione
. Ja podsypuję nawozem wieloskładnikowym przy sadzeniu, a potem conajmniej raz saletrą amonową jak już są duże. Dwa lata temu nie miałam dla nich czasu, bo latem złamałam kość stopy. Nie podsypałam nawozem i w efekcie cebulki wykopywane były mniejsze niż mateczne. Ale w następnym roku już dobrze się nimi zajęłam i porosły duuże
.


- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
A widzisz.... To teraz wszystko jasne. Dzięki Jolu. Masz rację - nie nawoziłam ich jakoś specjalnie. Ale teraz podsypałam obornika granulowanego. Na razie tylko trochę, ale jak roślina się będzie rozwijać to nie będę im żałowała.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Już sadzicie swoje mieczyki? Nie za szybko? Ja myślałam, że koniec kwietnia to będzie dobry termin... 

- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Ja tez myślę, że to za wcześnie.
Ale może to zależy, gdzie kto mieszka? Czekam na bardziej stabilna pogodę
Pozdrawiam miłośników mieczyków


- Mariusz DLW
- 200p
- Posty: 429
- Od: 10 mar 2013, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Szanowni mędrcy ogrodowi, odpowiedzcie proszę na pytanie (może jest już gdzieś odpowiedź, ale nie znalazłem). Chodzi o "płodozmian", czyli wspominany często zakaz sadzenia mieczyków w tym samym miejscu częściej niz raz na 5-7 lat. Nie mam paru hektarów pola, tylko ogród, i nie bardzo mogę się do tej zasady stosować. Macie doświadczenia z sadzeniem w tym samym miejscu rok po roku?
Mariusz
Kaktusowy wątek sprzedażowy - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=68063" onclick="window.open(this.href);return false;
Kaktusowy wątek sprzedażowy - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=68063" onclick="window.open(this.href);return false;
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
No cóż tak krawiec kraje jak mu materii staje. Ja mam 40 arów ziemi i od co najmniej 10 lat sadzę prawie na połowie mieczyki. Radzę z tym jak mogę.
Po pierwsze - mam stare nie chorujące odmiany ,
po drugie - stosuję środki chemiczne, moczenie i opryski. Na większą skalę nie da się bez nich, no niestety.
Po trzecie - wyrzucam chore cebulki.
Po czwarte - staram się o głęboką orkę.
Po piąte - różnie to bywa.
Po szóste - mam miejsca w ogrodzie gdzie wiem z doświadczenia, że nic z mieczyków nie będzie i tam nie sadzę.
Mój nieduży ogród składa się z:
- ziemi ciężkiej i podmokłej,
- kawałek idealnej,
- czysty piasek,
- ił,
- żwirek,
- kamyczki,
- glina.
Myślicie, ze to niemożliwe, a jednak. Jest to na takiej polodowcowej górce. Nie wiem gdzie lodowiec to zbierał, ale mi to wszystko podrzucił.
Po pierwsze - mam stare nie chorujące odmiany ,
po drugie - stosuję środki chemiczne, moczenie i opryski. Na większą skalę nie da się bez nich, no niestety.
Po trzecie - wyrzucam chore cebulki.
Po czwarte - staram się o głęboką orkę.
Po piąte - różnie to bywa.
Po szóste - mam miejsca w ogrodzie gdzie wiem z doświadczenia, że nic z mieczyków nie będzie i tam nie sadzę.
Mój nieduży ogród składa się z:
- ziemi ciężkiej i podmokłej,
- kawałek idealnej,
- czysty piasek,
- ił,
- żwirek,
- kamyczki,
- glina.
Myślicie, ze to niemożliwe, a jednak. Jest to na takiej polodowcowej górce. Nie wiem gdzie lodowiec to zbierał, ale mi to wszystko podrzucił.
- Kriss1515
- 1000p
- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Czy myślicie, że koniec tygodnia to będzie odpowiednia pora na posadzenie mieczyków?
- Mariusz DLW
- 200p
- Posty: 429
- Od: 10 mar 2013, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Krysiu, bardzo dziękuję za pomocne rady i podtrzymanie na duchu. Ja też stosuję (od zeszłego roku, kiedy to pierwszy raz wprowadziłem mieczyki do ogrodu) zaprawianie, opryski itd., staram się dbać o rośliny. Odmiany mam raczej niestare, właśnie przyszła paczka od pana StanisławaKrycha pisze:No cóż tak krawiec kraje jak mu materii staje. Ja mam 40 arów ziemi i od co najmniej 10 lat sadzę prawie na połowie mieczyki. Radzę z tym jak mogę.
Po pierwsze - mam stare nie chorujące odmiany ,
po drugie - stosuję środki chemiczne, moczenie i opryski. Na większą skalę nie da się bez nich, no niestety.
Po trzecie - wyrzucam chore cebulki.
Po czwarte - staram się o głęboką orkę.
Po piąte - różnie to bywa.
Po szóste - mam miejsca w ogrodzie gdzie wiem z doświadczenia, że nic z mieczyków nie będzie i tam nie sadzę.
Mój nieduży ogród składa się z:
- ziemi ciężkiej i podmokłej,
- kawałek idealnej,
- czysty piasek,
- ił,
- żwirek,
- kamyczki,
- glina.
Myślicie, ze to niemożliwe, a jednak. Jest to na takiej polodowcowej górce. Nie wiem gdzie lodowiec to zbierał, ale mi to wszystko podrzucił.

A propos - pięknie tam u was w okolicach Olsztyna, ten polodowcowy krajobraz urzeka. U nas też pięknie, ale mimo że prawie góry, to bardzo mokro. Mój ogród to w całości ciężka ziemia z gliną, tyle że połowa zawsze prawie podmokła, a druga połowa tylko często. Jakos daję radę, a np. liliowce chwalą sobie mokro

Jeszcze raz dziękuję.
Nie piszemy na zielono. Poprawiłam /Iwona
-- 17 kwi 2013, o 20:57 --
Co do sadzenia - ja będę sadził mieczyki w tym tygodniu, prognozy obiecują ciepłą wiosne do końca miesiąca (na Dolnym Śląsku).
Mariusz
Kaktusowy wątek sprzedażowy - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=68063" onclick="window.open(this.href);return false;
Kaktusowy wątek sprzedażowy - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=68063" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 100p
- Posty: 188
- Od: 29 mar 2011, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: malopolskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Właśnie zastanawiałam się kiedy z cebulami do gruntu, mam ziemie przygotowaną przez pożyczona glebogryzałkę i planuję wsadzić je tam co rosły już 2 lata, a tu czytam że jakieś zmianowanie powinny mieć. 
Jak będzie juz tak ciepło to wsadzę je w takim razie w przyszłym tygodniu, nie wiem wsumie czy nie poczekać do początku maja?
Mieszkam w pobliżu tarnowa, a mówią że to Polski biegun ciepła
to może im sie nic nie stanie jak w przyszłym tygodniu wsadzę.

Jak będzie juz tak ciepło to wsadzę je w takim razie w przyszłym tygodniu, nie wiem wsumie czy nie poczekać do początku maja?
Mieszkam w pobliżu tarnowa, a mówią że to Polski biegun ciepła

Gosia
Zapraszam do mojego ogródka http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=44155" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojego ogródka http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=44155" onclick="window.open(this.href);return false;
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Też zastanawiam się, kiedy sadzić, tym bardziej, że nie chciałabym stracić tak cennych nabytków
Mądre źródła podają, że można sadzić od połowy kwietnia do końca maja, gdy temp.gleby przekroczy 10st.C na głębokości ok. 10cm.

Mądre źródła podają, że można sadzić od połowy kwietnia do końca maja, gdy temp.gleby przekroczy 10st.C na głębokości ok. 10cm.
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
A to ze strony gladiole.pl
"W polskich warunkach rozpoczynamy sadzenie kiedy gleba na głębokości 10 cm ogrzeje się do temperatury około 10?C (w przypadku usunięcia łusek okrywowych). Natomiast jeżeli sadzimy cebulki z łuskami okrywowymi można to zrobić nawet w połowie marca. Warunki sadzenia mieczyków z roku na rok są inne, ale w żadnym przypadku nie jest wskazane, aby opóźniać sadzenie mieczyków. Średnio wypada to w połowie kwietnia do połowy maja."
Ja wczoraj posadziłam pierwsza partię - około 30 sztuk mniejszych cebulek z łuskami.
Za tydzień kolejna... i tak do połowy maja
Te najładniejsze jeszcze czekają
"W polskich warunkach rozpoczynamy sadzenie kiedy gleba na głębokości 10 cm ogrzeje się do temperatury około 10?C (w przypadku usunięcia łusek okrywowych). Natomiast jeżeli sadzimy cebulki z łuskami okrywowymi można to zrobić nawet w połowie marca. Warunki sadzenia mieczyków z roku na rok są inne, ale w żadnym przypadku nie jest wskazane, aby opóźniać sadzenie mieczyków. Średnio wypada to w połowie kwietnia do połowy maja."
Ja wczoraj posadziłam pierwsza partię - około 30 sztuk mniejszych cebulek z łuskami.
Za tydzień kolejna... i tak do połowy maja

Te najładniejsze jeszcze czekają

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Czy słyszeliście o moczeniu mieczyków w wodzie z czosnkiem?
- Rejden
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2755
- Od: 22 sie 2012, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Będzin, Zagłębie Dąbrowskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Nie, nie słyszałem.
Ale możliwe że fitoncydy w jakiś sposób mogą pomóc.
Ale możliwe że fitoncydy w jakiś sposób mogą pomóc.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Ja sadziłam gladiole po raz pierwszy w ubiegłym roku. Zaprawiałam je mocząc przez 1/2 h w denaturacie. Cebule były z supermarketu (cena
) i ..... na 15 posadzonych wzeszedł mi i zakwitł tylko kolor czerwony ( sztuk 5 ). Żółte i kremowe dały ciała w 100%. W tym roku II próba. Cebulki lepszej jakości. Posadzę w majowy weekend.
