Witam serdecznie wszystkich Widzialnych i Niewidzialnych Gości
Bardzo mi miło, ze zaglądacie mimo, że ja troszkę wątek zaniedbałam . Dzisiaj chciałabym Wam odpowiedzieć , ale niestety wybaczcie nie mam już aktualnych fotek zbyt wiele. Znalazłam dosłownie kilka, ale obiecuję poprawę. Poszukam czegoś w archiwum, tylko znajdę czas??.
Gosiu Margo stram się nadrabiać zaległości, ale to doprawdy bardzo trudne być na bieżąco w zaprzyjaźnionych ogrodach, być dobrym gospodarzem u siebie i jeszcze poznawać nowe ogrody.
To sobie ne da pane Hawranek?
Ta część niezagospodarowana to ponad 30 arów położonych w większości na zboczu. Część z tego wyrównaliśmy, nawieźliśmy mnóstwo czegoś w rodzaju pospóły, zrobiliśmy wzmocnienia z koszy kamiennych, potem kilka aut ziemi i zrobiliśmy płaski teren do grania itp. Znalazłam dwa zdjęcia z czasu prac ziemnych w zeszłym roku w październiku
Ewo Drewutnio, dzięki za miłe słowa i za to co piszesz

. Bardzo się cieszę, że mój ogród lub jego część może stanowić inspirację dla Ciebie. Wiesz, dzięki temu co piszesz wpadł mi do głowy pewien pomysł. Muszę poszukać zdjęć sprzed ?.. lat i pokazać Ci jak ten teren wyglądał na początku. Naprawdę nic ciekawego

.
Jagi pochwal się proszę jakie róże kupiłaś, bo ciekawość mnie zżera. Avalon ma już u mnie miejscówkę, zastanawiam się jedynie ile sztuk kupić?.. a za wiele nie mogę. Jagodo a jaka duża ona u Ciebie urosła? No i ciekawe jaka będzie po zimie?.
Luśka wymiziana pozdrawia Szuwarka

. Obecnie wychyla tylko nos na zewnątrz i jak jest zimno to raczkiem wraca do domu. Kroki w tył opanowała do perfekcji, nawet jeśli ktoś jej stoi na drodze i próbuje przekonać do wyjścia ?.
Masz synową Porugalkę???? Ale super, to pewno jakaś bardzo romantyczna historia kryje się za międzynarodowym związkiem?..
Buzaki
Pati ja w Twojej ruderce jestem bardzo często, tylko rzadko się wpisuję. Ale jak mam nerwa w pracy i wszystkiego dość to idę do Ciebie i od razu mi lepiej.
Cieszę się bardzo, że chryzantemka się spodobała. Aktualnych fotek brak? muszę sięgnąć do archiwum, a to się wiąże z czasem?
Majeczko kofana, jak mówi mój chrześniak, dziękuję Ci jeszcze raz za pomoc. Część róż posadzona, na część jeszcze czekam, część będzie zadołowana. Jak już się uporam ze wszystkim to będzie dokładna relacja.
A tymczasem, podczas wczorajszego sadzenia, pojawił się kolejny problem. Część dziur miałam już wykopaną, więc praca szła sprawnie. Ale niestety odkryłam, że w dwóch dziurach (przygotowanych na Winchester Cat.) stoi woda?.. dziury są na ok. 60cm głębokie i teraz nie wiem co zrobić?.. Kopać głębiej i robić drenaż? Ale wtedy woda ?z okolicy? może tam spływać. Zmienić miejsce? Podnieść rabatę? Nie przejmować się, bo teraz pora prawie że deszczowa i wszędzie mokro?
Nie miała baba kłopotu?.. kupiła sobie róże?.
Aniu An-ka dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Pooglądałam już te powojniki i na wiosnę z pewnością zakupię. Ja mam dwa GdF, jeden posadzony w zeszłym roku i drugi będzie teraz. Hmm? czyli Ty masz 3szt na 7,5mb, tak? A ja myślałam dać dwa na 3mb? mogą mieć ciasno?
Aniu, w takim razie dla Ciebie dedykacja, ponieważ ostatnimi czasy Cię nie było. Ostatnia kwitnąca u mnie róża - dosłownie

.
Dla Ciebie Queen of Sweden, może już mizerna, ale o tej porze nawet taka cieszy
Kasiu Robaczku witam. Zawsze jest mi niezmiernie miło witać każdego nowego Gościa u mnie w ogrodzie, tym bardziej Gościa prawiącego takie piękne komplementy

. Dziękuję i zapraszam kiedykolwiek zechcesz. Będzie mi bardzo miło. Chociaż dobrym gospodarzem nie jestem, bo często miewam długie przerwy?.. ale zawsze wracam.
Nowy Gość to oczywiście specjalna fotka dla Ciebie na przywitanie. Szpaler przed domem z The Fairy i Lovely Fairy
Ursulko Droga 
, o kim jak o kim, ale o Tobie nie da się zapomnieć. Bardzo, bardzo się cieszę, że znalazłaś chwilkę na odwiedziny u mnie. U-różowienie, jak to trafnie nazwałaś, zaatakowało mnie z niebywałą siłą, niczym wirus wszędobylskiej grypy? tfu, tfu, kysz, kysz. Ale o ile z grypy można się wyleczyć, to z choroby różanej na razie, choćbym chciała, nie mogę?
Światy Alternatywne powiadasz? też je uwielbiam. Kiedyś znacznie częściej bywałam, teraz ubolewam, bo z braku czasu rzadziej. S. Kinga czyta się fajnie, a mnie obecnie pochłonął mnie D. Brown i jego mistyczne knowania?i zagadki.
Grażynko milo, że zaglądasz. I dzięki za linka. Może wybierzemy się do kina?
Gosiu Margo święte słowa co piszesz. Moje dzieci na lektury reagują jak diabeł na święconą wodę, ale serię Zwiadowców pochłaniają...
Ostała mi się jeszcze jedna fotka. Nie jest zbyt piękna,
ale na bezrybiu i rak ryba
Dla Was wszystkich
