Dzisiaj się obrobiłam trochę.... Posadziłam donice przed wejściem do klatki i czekam aż się rozbuchają. Lantana różowo żółta, scevola fioletowa i lobelka niebieska zwis
Susza mnie dobija, mszyce i zauważyłam przędziorka, masakra....
Kasiek foty faktycznie były robione wieczorem, ale tak jak mówiłam uczę się....Więc wiesz...Do Julki miałam po drodze i przed trasą 400 musiałam podładować akumulatory, Julka fajna kobitka jest, a Mini sama widzisz na fotkach
Dosia sama nie wiem dlaczego moje hosty się zmutowały, są olbrzymie....prawdopodobnie kurzakiem je podlałam, ale nie jestem pewna...
Krysiu ułańska fantazja a propos odwiedzin? Ułańska to by była jakbym do Robaczka się kopsnęła pod Poznań, a tu przy A4 było

To jakże mogłam nie zjechać? Deszcz faktycznie by się przydał, bo roślinki w moim ogrodzie cierpią
Wczoraj odwiedziłam
Madzię lulkę, bo blisko było

nie macie pojęcia w jakim mieszka zakątku
Przez pierwszy moment myślałam, że się teleportowałam do jakiejś wioski francuskiej lub niemieckiej, no bosko tam jest...Pewnie będą mieli teraz najazd zwiedzających bo już roztrąbiłam po okolicy, że skansen nowoczesny w pobliżu
Madziowy zakątek też cały w pąkach i kwitnieniu

Mam nadzieję, że że będziemy cykliczne spotkania uskuteczniać
Miłego dzionka wszystkim
