Jakie Ty masz piękne hoye I storczyki cudne
A ten z biedronki i dzisiaj mnie kusił..Oglądałam go kilka razy udając, że wybieram sałatę
Twój wątek już przeglądam od jakiegoś czasu i chyba zaraziłam się hoyozą
Hehe hojoza to bardzo zrazliwa choroba i panuje tu na forum
Madziu ja sie nie oparłam i musiałam go kupic
Co ja mam powiedziec jak czasami jako pierwsza przy dostawie widze takie pięknosci no i jeszcze mam je wyłożyc. Niby to sama przyjemnosc tylko pęka z żalu ze nie są moje
Ale ja się nie dziwię, że nie mogłaś się oprzeć, bo ja też chodzę i myślę o nim
A z tymi hojami..Ehh..Mam nadzieję, że mi się udadzą Jedna już stoi w doniczce, trzy się ukorzeniają..Zobaczymy
Przespacerowała się po Twoim wątku i stwierdziłam że cierpisz na dość zaawansowane stadium hojozy Ale nie ma co się martwić, ta choroba ma bardzo piękne objawy Podziwiam twoje hoje, tak pięknie kwitną a tricolorka mnie powaliła na kolana swoim ubarwieniem
Teresko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Hojoza zaawansowana ale to miła choroba tylko ze kosztowna. Wynagrodzeniem za ną są własnie kwiatki i nowe listeczki, każdy jeden
Dzięki Dagmara
Hoja kerri jednak mnie lubi będą dwa małe nowe serduszka
Hoja carnosa variegata chyba przez rok stała jak zaklęta i nie rosła tylko marniała. Myslałam nawet ze pujdzie na zmanowanie ale wzieła sie za siebie i rosnie
Australis też nie jest gorsza i listki wypuszcza nowe
Tricolorka wypusciła wielki pęd któy co dzien kieruje się w inną strone Rano wstaję i tylko patrze którą stonę obrał sobie na dziś
Wee Bella goni koleżanki