Halinko, dziękuję

Jesteś niezawodna. Już poprawiłam stopkę i uzupełniłam "ścieżkę" do początków mego bytowania na forum
Brzoza i mnie zachwyca niezmiennie. Ona jest dla mnie wskaźnikiem zmiany pór roku. Jesienią gdy straci większość liści, to znak nadchodzącej zimy. Natomiast wiosną, gdy zacznie się zielenić to wiosna jest tuż tuż. Wysiała się sama i jest ogromną ozdobą przy domu. Teraz ma już ok 12-14 lat.
Osterku, dziękuję za odwiedziny. Choć kiedy Ty znajdziesz czas na wędrówkę po innych wątkach

Cały czas jestem pełna podziwu dla Ciebie. Tyle masz obowiązków i wydaje się, że Twoja doba jest z gumy
Zosiu, materiał naturalny i nie trzeba za niego płacić

A poza tym mniej sprzątania jesienią
Krysiu, "problem" w tym że one nie przemarzają na amen. One tylko nie kwitną. Liście mają naprawdę ładne. W takim razie szkoda je wyrzucać z ogrodu. Całe szczęście, że mam jeszcze miejsce na nowe nasadzenia. W przeciwnym razie musiałabym się z nimi pożegnać na zawsze. Na nowe odmiany znajdę jeszcze rabatki
Czy pamiętacie, że mam w doniczce cytrynę skierniewicką ? Od początku lata obserwowałam jak rośnie owoc a potem zmienia stopniowo barwę na żółtą. Do ostatniej chwili nie byłam pewna czy ona będzie konsumpcyjna. Teraz mogę potwierdzić : JEST bardzo aromatyczna i soczysta
Przymierzam się do założenia nowego wątku ziołowo-przyprawowo-kuchennego. W zimowe wieczory trzeba coś robić . Ogródek zostawiam w spokoju do wiosny.No jeszcze trzeba zadbać o naszych skrzydlatych przyjaciół. Na tarasie muszę dorobić dla nich naturalne karmniki.