Moi kochani. Mój świąteczny weekend ubiegł mi bardzo pracowicie. Postanowiłam skorygować obsadzenie moich rabat. Było wiele roślin które "przerosły" moje oczekiwania

i zasłaniały mi te które ich nie dorosły
Na podstawie zeszłorocznych zdjęć postanowiłam zrobić weryfikację. I chyba na dzień dzisiejszy przesadziłam wszystko co powinno być przesadzone.
Zauważyłam również że na przełomie maja i czerwca mój ogród wyglądał bardzo nieciekawie. To znaczy było dużo zielonego ale nic nie przykuwało oka... Miały być irysy które jednak nie miały zbyt dobrego pierwszego sezonu, albo im się w ogóle nie spodobał mój ogród. Poprzesadzałam(bo na dzień dobry po dostaniu ich od forumków poleciały do mojej gliny bez żadnych drenaży

) na ziemię ze żwirkiem i poodkrywałam im korzenie. Z tego co widzę teraz to wiekszość wygląda dość dobrze.
Ale żeby zapobiec fiasku majowo czerwcowemu dosadziłam łubiny. Białe i różowo białe na chłodną rabatę i jednego żółtego do towarzystwa czerwonemu na ognistej rabacie. Mam nadzieję że wypali.
Postanowiłam też w tym roku spróbować jeszcze raz banana na ognistej rabacie. Nie ma żadnych szans żeby zimował na dworze tak że będę wnosić do domu. Ale chciałabym do tej rabaty dodać jakąś egzotyczną strukturę oprócz dobrze sprawdzonych rączników. Banany szybko rosną jak się im da papu to powinnam mieć efekt już w przyszłym roku! Jutro zamawiam nasiona.
W szklarni siedzą wszystkie moje siewki. Teraz w nocy temperatura spada do mniej niż 5st to zaopatrzyłam się w mały podgrzewacz parafinowy żeby wyrównać tam temperaturę. Mam też od niedawna taką nową zabawkę która jest bardzo użyteczna. Stacja pogody z czujnikiem umieszczonym w szklarni. Zapisuje mi najniższe i najwyższe temp dobowe tak że jestem w stanie stwierdzić czy trzeba dogrzewać czy nie. Bardzo udany zakup.
Na jedną z kratek na ścianie już kupiłam powojnika. To jeden z tych nie mrozoodpornych i zimo zielonych, zobaczymy czy tym razem uda mi się go utrzymać. Zeszłoroczny Lunar Lass padł... ale chyba go za bardzo po macoszemu potraktowałam
W domu w Polsce czeka na mnie cała paka zakupów internetowych. Podobno rośliny już same z worków wyłażą a ja nie mogę się już na nie odczekać. Muszę jednak jeszcze się wstrzymać bo zakupiona Akebia do obsadzenia wiaty jest opóźniona z powodu pogody...
I parę zdjęć
Moje oczko chyba ma przebitą wyściółkę. Co uzupełnię wodę po pół do godziny znowu wraca do tego poziomu
A tu się pochwalę moim prumulkowym zakupem. Strasznie mnie urzekły te ciemno listne prumule wyhodowane przez Irlandzkiego gościa. Teraz jak znajdę jakąś w rozsądnej cenie to od razu do koszyka leci. Ta wpadła ostatnio, jak się rozrośnie to posadzę z tą blado różową którą mam na oknie... Będzie smakowity widok
