Witajcie Kochani
Olu !
Miło słyszeć taką pochwalę zwłaszcza od takiej profesjonalistki !
Geniu !
Moje jabłonki też mają jeszcze liście , sąsiadów są jeszcze zielone.
Niestety Wrocławianie mieli nie za ciekawą pogodę, parę słonecznych dni, reszta deszcz, przeżyli sztorm 12 w skali Beauforta i wichurę.
U nas też słoneczko
Sylwek !
Las faktycznie, w środku grodzisko średniowieczne (imprezy ;:57 ), dalej ukryte tory kolejowe i główna arteria miasta, a widoczny spokojny parking zawalony w lecie na maksa samochodami. Więc spokój jest pozorny he he !
Dzięki Sylwuś, przyznaję się bez bicia, że fotka zawilca u Geni w wątku nie była robiona przeze mnie
Uuuch o dziewiątej wróciłam z ogrodu. Walka z dzikimi różami zakończyła się zwycięsko nie licząc zadrapań i poszarpanej koafiury
Przycięte róże wróciły na swoje miejsce z przed huraganu .
Kolejne siaty liści poszły weck.
;:126