Ogródek brunetki cz.2

[brunetka2]

Ależ mnie tu dawno nie było , aż wstyd się przyznać ale czasu tak mało a pracy za dużo , ze brakuje chwili aby zaglądnąć do nie tylko swojego ogródka .

Dzisiaj troszkę sobie pofolgowałam więc mam wiecej czasu . Na szczeście pogoda się zaczyna poprawiać bo ostatnimy czasy nie była zbyt łaskawa dla nas . U mnie ciągle praktycznie leje . dzisiaj troszkę słonko zaczyna sie przedzierać przez chmury i nieśmiało się pokazywać . Na szczęście zrobiło się też dużo cieplej ....

Wczoraj na przykład było tak





No niestety nie dodam zdjęć , fotosik się zbuntował moze później mi sie uda

[maakita]

A maczek jak wysiewałaś, bezpośrednio na miejsce stałe?

[brunetka2]

Madziu maczek siałam w domku zimą , a do ogródeczka wysadzałam już gotowe sadzonki.....kwitnie dość długo

[maakita]

Renatko, czego ty nie siałaś zimą? I chyba wszystko Ci się udało. A malwę też zimą siałaś, czy jakoś później?
Gazanie z Twojego siewu?

[brunetka2]

Madziu no rzeczywiście było tego sporo . W pewnym momencie brakowało mi parapetów , a mam ich sporo .
Begonie siałam ze swoich zebranych nasionek i pięknie mi rosną . Siałam także pelargonie , petunie , szałwie , uczep ,łubin , margaretki , kobee , .i wiele innych .......jeśli chodzi o malwę to siałam ją troszkę później , może w kwietniu
Pozdrawiam

[maakita]

Begonie podziwiam, zawsze wydawały mi się takie niedostępne.
Kobea istny kosmos. Jak rośnie?
Z petunii (jak dobrze pamiętam osobę) wyszły pokrzywy?
Margerytki zakwitły Ci?
Ja łubin, margerytki i malwy wysiewam do doniczek przed domem lub nawet wprost do gruntu. Niektóre łubiny kwitną mi już w tym roku.

[TAJGA 2008]

Witaj Renatko.

Coraz piękniej w Twoim ogrodzie. Podziwiam pracowitość i wytrwałość w wysiewaniu nasion. Ja nie mam cierpliwości a więc również sukcesów w tej dziedzinie.
Niektóre rosliny rozpoznaŁam.

[brunetka2]

Madziu ja zimą mam sporo czasu więc sianie i pielęgnowanie roślinek sprawia mi ogromną satysfakcję . Ponieważ moja praca jest uzależniona od pogody zdaża się , że nieraz trzy dni nie ruszam się z domu . A z drugiej strony to u mnie nie ma za dużej możliwości kupna roślinek ponieważ mieszka na wsi . Nasionka są bardziej dostepne niż żywe roślinki .
A poza tym sprawia mi dość dużą frajdę , a i na pewno mniej pieniążków wydałam np. na jednoroczne pelargonie , petunie , szałwie , gazanie itd

Tajguś , cieszę sie , ze do mnie wpadłaś...
Tak roślinki od Ciebie pięknie rosną , a moze mogłabym Ci sie czymś odwdzięczyć ???

[brunetka2]

I chciałam się pochwalić nowymi nabytkami .
Zakupiłam nasionka araukarii chilijskiej , palmy mrozoodpornej i 7 różnych odmian passiflory .
Nasionka passiflory i araukarii moczą się w wodzie .... ale wam na razie nie pokażę bo fotosik nadal strajkuje

[Olusia]

No to mnie pocieszyłaś , ja też chciałam wkleić zdjęcia i nie mogłam.
Już myślałam , że to tylko u mnie.

[brunetka2]

Nie lubię tych wielkich zdjęć

[brunetka2]

Udało mi się wkleić mniejsze zdjęcia , ale i tak są jeszcze sporo większe od tych wcześniejszych...

Więc oto moje moczące się nasionka araukarii i passiflory

[Olusia]

Renatko będzie trzeba zdjęcia wycofać i wkleić pomniejszone.W przeciwnym przypadku wątek będzie się rozjeżdżał.

[brunetka2]

Udało mi sie na szczęście pozmniejszać fotki
Więc pokażę wam jeszcze te zaległe z okropną pogodą

[gloriadei]

Ale ulewa! Dla roslinek raj! ;)
A te pelargonie za oknem wyglądaja rewelacyjnie poprzez zalane deszczem okna!