






Na clematisy nawet nie patrzę.

Wiesiu, mam dwie imperaty, jedną w donicy, a drugą w ziemi.abeille pisze: Gabi Czy Twoja imperata pozostaje czerwona czy zielenieje? Ponoć ma takie tendencje. Może wiesz co zrobić
by pozostała czerwonawa?
Za alstromeriami nie przepadałam ale dałam się przekonać. Podoba się dzieciom i na dokładkę moja sąsiadka która
nie ma naprawdę ręki do kwiatów kupiła duży krzaczor w zeszłym roku i pięknie jej kwitł przez całe lato. Przezimował na
dworze choć zima była ciężka i znów kwitnie od kwietnia jak szalony. Po prostu kwiatek samoobsługowy. Niczego nie
potrzebuje tylko słońca. Może twojemu właśnie tego brak by zakwitł albo jest przekarmiony?
Len nowozelandzki na ogół dobrze u nas zimuje poza tą zimą. Wszystkie co były na dworze padły. Posadziłam go do
donicy i jak będzie bardzo zimno to wniosę do domu.
Stasiu witam Cię serdecznie w moim małym ogródku. Cieszę się bardzo że podobają Ci się moje roślinki. Staramstasia109 pisze:Witaj serdecznie pszczółko Wiesiu! Jakie piękne masz rośliny. Cudowne, zapewnie pachnace. Takie okazy kwiatów mozna tylko pozazdrościć. Ja tez bardzo lubie żurawki, a najbardziej żurawkę czerwonoilistną. Także kocham się w "szczotce do butelek) ale się doczytałam, że naszych, polskich zim nie przetrzyma, a Tu taki piękny okaz. Może dam się skusić i namówić i też kupię? Sama nie wiem co robić, bo zbyt dużo roslin mi się zmarnowalo. Trzymaj tak dalej. pozdrawiam Stasia:)
Mile Cię witam Ido w żurawkach jest niesamowita gama kolorów i naprawdę można wybrać coś do każdejida74 pisze:O MATUCHNO![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Jakie żurawki ,kolory bajka.To jest niesprawiedliwe ,u nas czegoś takiego nie ma
No ja nie widziałam ,ale mieszkam na zadupiu i wszystko jest pospolite.Chorobę hostową mam ,teraz i żurawkową.Pozdrawiam.
Na clematisy nawet nie patrzę.
Nieprawda Ewciu śliczny kolorek ten Pistacjowy. Jak znajdę mu miejsce to pokażę a na razie czeka biedaczek.gloriadei pisze:Piękna żurawka Pistache, uwielbiam ten kontrast bordo z cytrynką i zielenią
już widzę jak pięknie to wszystko zaaranżujesz u siebie![]()
sadź i fotografuj! a my będziemy podziwiać.
ps. wzeszla werbena bonariensis HURRA!!! Rudbekia jeszcze śpi
Gabi to ja posadzę moją na słońcu. Doczytałam się o alstomerii że lubi cień albo półcieńGabriela pisze:Wiesiu, mam dwie imperaty, jedną w donicy, a ą w ziemi.abeille pisze: Gabi Czy Twoja imperata pozostaje czerwona czy zielenieje? Ponoć ma takie tendencje. Może wiesz co zrobić
by pozostała czerwonawa?
Za alstromeriami nie przepadałam ale dałam się przekonać. Podoba się dzieciom i na dokładkę moja sąsiadka która
nie ma naprawdę ręki do kwiatów kupiła duży krzaczor w zeszłym roku i pięknie jej kwitł przez całe lato. Przezimował na
dworze choć zima była ciężka i znów kwitnie od kwietnia jak szalony. Po prostu kwiatek samoobsługowy. Niczego nie
potrzebuje tylko słońca. Może twojemu właśnie tego brak by zakwitł albo jest przekarmiony?
Len nowozelandzki na ogół dobrze u nas zimuje poza tą zimą. Wszystkie co były na dworze padły. Posadziłam go do
donicy i jak będzie bardzo zimno to wniosę do domu.
Jedna jest w słońcu i ta jest bardziej czerwona, a a ma trochę więcej cienia.
Ogólnie jestem zadowolona, chociaż mogłaby się szybciej rozrastać.
Powiadasz, że alstromerie mogą być przekarmione ?
Hm...czy to możliwe?... daję im tylko kompost, a słońca mają pod dostatkiem.
Zobaczę jak się zachowają w tym roku, a jak nie zakwitną to postraszę... ;:5
Myszku nie wiedziałam że tą szczotkę do butelek nazywa się kuflikiem. Uwielbiam bougenvillie pomarańczowe.myszek pisze:Oczywiście Wiesiu płakałam za kuflikiem, bo to moje chciejstwo czarodziejstwo od jakiegoś czasu a ten, który pokazałaś jest po prostu superowy. A bugenville na innym zdjęciu mnie zadziwiły, bo nie przypuszczałam, że mogą mieć taką paletę barw
Wiesiu, i tu jest chyba sprzeczność...abeille pisze:
Gabi to ja posadzę moją na słońcu. Doczytałam się o alstomerii że lubi cień albo półcieńi sadzi się je
z hostami i paprotkamiZdziwiło mnie to bardzo bo u sąsiadki w pełnym słońcu pieknie rośnie.
A co ciekawsze że tak jak mówią to posadzona do ziemi przez dwa albo trzy lata nie kwitnie bo wytwarza swój system
korzeniowy.I wyjaśniło się dlaczego jeszcze u Ciebie nie zakwitła. Polecają kompost na jesień albo
osmokote na wiosnę tak jak kwiaty w donicach. Lubi ziemię żyzną i głęboką by dobrze rozwinąć korzenie.
Nie strasz jej i nie wyrzucaj![]()
.
Gabi zapomniałam Ci dodać że sąsiadka jej nie przesadzała tylko trzyma w tej samej donicy co kupiła. MożeGabriela pisze:Wiesiu, i tu jest chyba sprzeczność...abeille pisze:
Gabi to ja posadzę moją na słońcu. Doczytałam się o alstomerii że lubi cień albo półcieńi sadzi się je
z hostami i paprotkamiZdziwiło mnie to bardzo bo u sąsiadki w pełnym słońcu pieknie rośnie.
A co ciekawsze że tak jak mówią to posadzona do ziemi przez dwa albo trzy lata nie kwitnie bo wytwarza swój system
korzeniowy.I wyjaśniło się dlaczego jeszcze u Ciebie nie zakwitła. Polecają kompost na jesień albo
osmokote na wiosnę tak jak kwiaty w donicach. Lubi ziemię żyzną i głęboką by dobrze rozwinąć korzenie.
Nie strasz jej i nie wyrzucaj![]()
.
Jedną alstromerię mam już dobre 4 - 5 lat, a ą z zeszłego roku.
I co dziwne, ta pierwsza kwitła w pierwszych latach, a ta a - no rozumiem - jest "nowa",
i być może zakwitnie w tym roku.
Ale i ja muszę poczytać jeszcze raz o niej i wtedy postanowię co zrobić.
Może rzeczywiście trzeba jej cienia i należy ją przesadzić ?
Magdziu to daję dalej.mag pisze:Jak można mieć dosyć takich wspaniałościProsimy o więcej, o duuużo więcej