Moje spełnione marzenie tu.ja cz.2
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Zdążyłam wrócić z zakupów (spożywczych
) i rozszalała się śnieżyca. Teraz nie ma już po niej śladu, ale zaczyna grzmieć. Zwariować można z tą pogodą. W skrzynce znalazłam awizo na paczkę. Ciekawa jest od kogo - od Ani czy od Mariolki...
Drogie Agnieszki - te ranniki nie były wyrzucone teraz, w tej postaci. Zapewne jesienią. Ja musiałam się nieźle umordować by je wykopać. Gdyby nie kwitły to bym ich nie odkryła
Jolu - ja w zeszłym roku za długo przetrzymałam swoje rośliny w tych kapersach, pogoda była kiepska. Jak się unormowała to rośliny ( a właściwie ich korzonki ) wyglądały nieciekawie. Na opakowaniu od wewnętrznej strony jest napisane by od razu po zakupie wysadzać. Niestety póki się nie otworzy opakowania to nie można tego przeczytać
Poza tym często te kłącza są malutkie i kiepsko sobie radzą w ogrodzie. Dlatego warto posadzić je w doniczkach by podrosły i zadbać o nie.
Witaj Ewuniu! Masz zamiar na rowerze szukać wiosny? Biedronka wcale nie jest taka zła...Poza tym powszechna, bo wszędzie jej pełno!
Dzięki Markus za cudowne życzenia! Mam nadzieję, że szybko się spełnią
Mój M zaczyna narzekać na mieszkanie z "działką" pod jednym dachem 

Drogie Agnieszki - te ranniki nie były wyrzucone teraz, w tej postaci. Zapewne jesienią. Ja musiałam się nieźle umordować by je wykopać. Gdyby nie kwitły to bym ich nie odkryła

Jolu - ja w zeszłym roku za długo przetrzymałam swoje rośliny w tych kapersach, pogoda była kiepska. Jak się unormowała to rośliny ( a właściwie ich korzonki ) wyglądały nieciekawie. Na opakowaniu od wewnętrznej strony jest napisane by od razu po zakupie wysadzać. Niestety póki się nie otworzy opakowania to nie można tego przeczytać

Witaj Ewuniu! Masz zamiar na rowerze szukać wiosny? Biedronka wcale nie jest taka zła...Poza tym powszechna, bo wszędzie jej pełno!
Dzięki Markus za cudowne życzenia! Mam nadzieję, że szybko się spełnią


- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Biedronka jest wszędobylska, ale ja obawiałbym się roślin stamtąd z innego powodu - nieznajomości odmian. Różaneczniki mogą miec 30 cm, a mogą 4 metry. Hosty może nie aż tyle, ale też rozpiętość jest duża. A po nazwie "hosta różowa" czasem trudno dobrać stanowisko - np. z przodu czy z tyłu rabaty? A jak już kupię, to nie patrzę czy kosztowało 3 zł czy 30 - tak samo szkoda wyrzucić 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Tak, zgadzam się z Krzyśkiem - nazewnictwo u niektórych producentów współpracujących z hipermarketami czy mniejszymi sieciami jest często godne pożałowania. Ale jak widzę na obrazku, że na pewno tego nie mam, to kupuję. W jednej z sieci sprzedają często sześciopaki roślin i przyznaję się, że sobie przekładam rośliny, wyjmując je z ziemi, by wybrać najlepsze.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dzięki Kochani, że zaglądacie do mnie!
Pragnę donieść, że wbrew przypuszczeniom Jadzi śnieg mnie nie zasypał. Jeśli mnie coś zasypało to roślinki...pod każda postacią. Dostałam kolejna przesyłkę i muszę wszystko poupychać w donicach - pogoda ciągle kiepska i sadzenie w ogrodzie nie wchodzi w rachubę. Zaczyna brakować mi doniczek i miejsca. Na korytarzu za drzwiami mam zastawioną całą szafkę. Część wyniosę chyba do piwnicy. Muszę zaraz pędzić po kolejny worek ziemi. Chyba przerasta mnie to logistycznie.
Wykorzystałam już większość plastykowych butelek po mleku, które nazbierałam i chciałam z nich zrobić nawadniacze ( według pomysłu Grażynki-kogry) na leśnej rabacie. Muszę dalej zbierać...
Popikowałam koleusy. Bulwy cally poszły jak oszalałe w "zieloną masę" i mają 40 cm liście. Chyba przydałyby im się większe doniczki...Sama nie wiem...
Jadziu - Asia ma rację! To liliowce. Całe 3 szt. Ponoć mieszanka. Zobaczymy co nich wyrośnie
Bishop - zawsze istnieje możliwość przesadzenia. Ogrodnicy to lubią
Jeszcze nie jestem na etapie wyrzucania - raczej dopiero zbierania.
Problemy z nazewnictwem i odmianami niestety Jacku zdarzają się wszędzie. To nie tylko domena supermarketów.
Pragnę donieść, że wbrew przypuszczeniom Jadzi śnieg mnie nie zasypał. Jeśli mnie coś zasypało to roślinki...pod każda postacią. Dostałam kolejna przesyłkę i muszę wszystko poupychać w donicach - pogoda ciągle kiepska i sadzenie w ogrodzie nie wchodzi w rachubę. Zaczyna brakować mi doniczek i miejsca. Na korytarzu za drzwiami mam zastawioną całą szafkę. Część wyniosę chyba do piwnicy. Muszę zaraz pędzić po kolejny worek ziemi. Chyba przerasta mnie to logistycznie.

Popikowałam koleusy. Bulwy cally poszły jak oszalałe w "zieloną masę" i mają 40 cm liście. Chyba przydałyby im się większe doniczki...Sama nie wiem...
Jadziu - Asia ma rację! To liliowce. Całe 3 szt. Ponoć mieszanka. Zobaczymy co nich wyrośnie

Bishop - zawsze istnieje możliwość przesadzenia. Ogrodnicy to lubią

Problemy z nazewnictwem i odmianami niestety Jacku zdarzają się wszędzie. To nie tylko domena supermarketów.