Przyszłam z małą aktualizacją, na razie bez zdjęć
Sansewieria kwitnie po raz drugi, i jestem z tego bardzo dumna, bo - wstyd przyznać - nie za bardzo ją rozpieszczam

Na pewno jak kwiaty się rozwiną, pokażę fotkę.
Storczyk puścił po kilka korzeni zwykłych i powietrznych, stare liście szykują się chyba do opadnięcia, ale wyrosły już dwa nowe i spore.
Dwa najstarsze fiołki - kundelki przeszły przez jakąś chorobę, u każdego pojawiła się pleśń i gniły liście, co jest dziwne, bo nie są przelewane zupełnie. Z tego powodu u jednego usunęłam zupełnie większość starych liści, łodyżki kwiatowe i oskrobałam pieniek, a potem zasypałam cynamonem. Wsadziłam do ziemi i ma się na szczęście lepiej, ale teraz jest już na "urlopie zdrowotnym"

Drugi ma się nieco lepiej, zobaczymy, jak mu pójdzie.
Z listeczków fiołków te ukorzenione w wodzie nadal są bez korzonków - zero reakcji. Najszybciej i najładniej puściły korzenie te, które były w foliowych torebkach. Jeden puścił nawet dwa pierwsze listki ;) Te w ziemi po prostu mają korzenie, wszystkie co do jednego, ale na razie bez listków. Padły mi chyba ze 3 listki, więc nie jest tak źle. Ukorzeniać w przyszłości będą tylko w folii. Obecnie przestawiłam większość, dałam im namiot foliowy i stoją zamiennie na akwarium.