Krysiu - Pan Studniarz - młody człowiek, ale różdżkami posługiwać się umie

i z tego co mówił widać, że wie o czym mówi

- on był z polecenia, więc i zaufanie miałam większe

Ten Studniarz bierze 200 zł za metr bieżący (z jego materiałem), rury są metalowe, z plastików o wiele tańsze, ale my się nie zdecydowaliśmy na plastik.
+ ok 750 zł za wykonczenie + cena pompy.
On studnie "wybija" czyli wkłada taką rurę w rurze w dziurę i wbijając ją wyciąga w tej wewnętrznej rurze ziemię. Postępuje tak, aż dokopie sie do złoża wody.
Potem pozostawia tą zewnętrzną rurę, wkłada do niej specjalny wąż do wyciągania wody z zaworem zwrotnym (jak pompa nie pracuje to ten zawór "zamyka" wąż) i albo umieszcza pompę zanurzeniową, albo podłącza się do pompy umieszczonej na zewnątrz (tak będzie u nas, bo pompę mamy juz przy tej naszej studni).
Potem wykonuje jeszcze taką obudowę z cembrowin i zamknięcie do studni.
U nas sporo prac (i kosztów) zaoszczędzimy, bo studnię mamy wykopaną , to byłoby pogłębienie -- czyli jeśli dokopie się do wody na 30 metrach to my zapłacimy za 20 (10 metrową mamy swoją studinię, kopaną), bo tyle rury nam włoży do studni, odchodzi też koszt "wykończenia studni" czyli tych cembrowin i zamknięcia, no i pompy.
Ale ile to naprawdę będzie kosztowało to dowiemy się... po zakończeniu prac, jak będzie wiadomo ile rur zużył
