Telimenka pisze:Ilono ''Wydłubańce''

-super określenie, dodaję do słownika

.
Moje rozwinęły liścienie.

Telimenko, i jak tam Twoje zbiory? Dopiero teraz znalazłam Twój wiosenny wpis, bo mam spore zaległości na forum.
Moje "wydłubańce" zafundowały mi pod folią potężny urodzaj, a przede wszystkim są pyszne. Słodkie tak, że największe niejadki pochłaniają je na surowo. Najchętniej te pomarańczowe i żółte. Mam też kilka krzaczków chilli, ale tylko do gotowania i suszenia.

No i - niespodzianka - czyli 2 papryki dzwoneczkowe. Nie wiem, w jaki sposób mi się zasiały razem z innymi, bo nie miałam ich nasion. Ale są. I w ogóle nie są pikantne, przynajmniej po ugotowaniu. A na surowo nikt nie ma odwagi spróbować.