Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elizabetko powiedz,co Ty robisz ze storczykami że tak pięknie kwitną ?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Geniu nie jest tak różowo jak piszesz niestety.
Wiele uśmierciłam z różnych przyczyn ale głównie przez to, że nie stworzyłam im odpowiednich warunków bo one lubią wilgoć w powietrzu.
W tym roku się opamiętałam i musiałam znaleźć czas, żeby ostatnie dwa wynieść na dwór.
Tak jak wcześniej pisałam wyciągnęłam je z ciasnych doniczek i włożyłam do skrzynki balkonowej zasypując korą.
Z doniczką powędrowały w najciemniejszy zakątek, tj za altankę, gdzie tylko rano miały słonko. Deszcz je podlewał a w czasie upałów podlewałam deszczówką i od czasu do czasu dałam nawozu. Upały i wilgoć je uratowały....ku naszej wspólnej radości.
A teraz niech kwitną jak najdłużej.
Jadę załatwiać sprawy 'smogowe' ...życzcie powodzenia.......a po drodze odbiorę z poczty przesyłki .
Do miłego.
Wiele uśmierciłam z różnych przyczyn ale głównie przez to, że nie stworzyłam im odpowiednich warunków bo one lubią wilgoć w powietrzu.
W tym roku się opamiętałam i musiałam znaleźć czas, żeby ostatnie dwa wynieść na dwór.
Tak jak wcześniej pisałam wyciągnęłam je z ciasnych doniczek i włożyłam do skrzynki balkonowej zasypując korą.
Z doniczką powędrowały w najciemniejszy zakątek, tj za altankę, gdzie tylko rano miały słonko. Deszcz je podlewał a w czasie upałów podlewałam deszczówką i od czasu do czasu dałam nawozu. Upały i wilgoć je uratowały....ku naszej wspólnej radości.
A teraz niech kwitną jak najdłużej.

Jadę załatwiać sprawy 'smogowe' ...życzcie powodzenia.......a po drodze odbiorę z poczty przesyłki .
Do miłego.

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Dziękuję pewnie dlatego nie mam problemu ze storczykami ogrodowymi.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2710
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Tak, na parapetach masz busz ale PIĘKNY BUSZ!
Ja chciałem zrezygnować albo przynajmniej ograniczyć ilość roślin w domu ale jak to zrobić, skoro lituję się nad każdą mizerotą przeznaczoną na śmietnik (w kwiaciarni) i przynoszę do domu
Albo jak wsadzam do ziemi każdą pestkę awokado i drzewek przybywa pomimo rozdawania
Przynajmniej w sezonie niemal wszystkie kwiaty eksmituję pod chmurkę.
Ja chciałem zrezygnować albo przynajmniej ograniczyć ilość roślin w domu ale jak to zrobić, skoro lituję się nad każdą mizerotą przeznaczoną na śmietnik (w kwiaciarni) i przynoszę do domu


- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Ja traktuję pelargonie jak jednoroczne
Nie mam gdzie przechowywać
Wiosną kupuję najczęściej w Auchanie kilka za parę złotych
Tak samo zrobiłam z chryzantemami od Zibiego
Jeśli przetrwają to fantastycznie, jeśli nie, kupię nowe
Nie mam gdzie przechowywać
Wiosną kupuję najczęściej w Auchanie kilka za parę złotych
Tak samo zrobiłam z chryzantemami od Zibiego
Jeśli przetrwają to fantastycznie, jeśli nie, kupię nowe
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8

Dziś przymroziło dosyć ładnie...szron okrył ogród.
Geniu u Ciebie rosną dobrze storczyki a u mnie bez problemu rosną jedynie rojniki, rozchodniki i ładnie rozsiewają się naparstnice.
Ale tym większa radość dla mnie jak coś się uda.

Florek masz rację ciężko zredukować roślinki domowe. Dlatego wszystkie nadwyżki namnożonych oddaję albo odstępuję w dobre ręce.
Pędzenie awokado też przeszłam ale rosło to okropnie w górę i zrezygnowałam.

Jakbyś miał w nadwyżce jarząb owocowy 'Kubowaja' albo ' Likjornaja' to chętnie przygarnę.
Gosiu mam nadzieję, że uda mi się przetrzymać pelargonie przez zimę na klatce schodowej.
To prawdziwe rarytasy, których w markecie nie kupię a w dodatku pochodzą od forumowiczki więc są podwójnie cenne.

A co do chryzantemy to mam z wymiany chryzantemę skandynawską, piękną wysoką o pełnych jasno różowych kwiatach.....Ewiczko

I na samą myśl, że mogłaby mi paść żal się robi.
Kochani już część róż okopczykowałam w poniedziałek. Reszta w następny poniedziałek.
Znalazłam dla Was resztę kolorów na mojej zegrodce.












koperek



Jabłka dla ptaków.





Miłego i owocnego dnia życzę wszystkim odwiedzającym moja wiosenno zegrodka. Bo u nas zawsze wiosna.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7190
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elu, podziwiam żółtego storczyka. Bardzo lubię storczyki, ale w domu nie mam żadnego. W pracy za to moje dwa parapety kwitną cały rok różnymi barwami i nie wiedziałam nigdy od czego to zależy. Bo o nich nie dbam i dostają kawkę, czyli fusy z kawiarki.
Pięknotka śliczna
Może kiedyś i ja doczekam się takich kuleczek cudnych.
Pelaśki też wniosłam
o domu, stoją na najchłodniejszym parapecie, tak 15 stopni mają. Myślisz, że dadzą radę? Nie za ciepło?

Pięknotka śliczna

Pelaśki też wniosłam

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elusia
u mnie też przymroziło ,ale nawet nie chciało mi sie brać aparatu na ogródek .Szybciutko dałam kotom jeść i do chałupy brrr .Trzeba sie dopiero przestawić na te temperatury
Pięknotka i u mnie zdobi krzew swoimi koralikami


- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2710
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Kalikarpa śliczna! Zatęskniłem za tym krzewem ale już nie zdecyduję się na niego ponownie.
Nie mam tych jarzębów. W ogóle nie mam jarzębów
Nie mam tych jarzębów. W ogóle nie mam jarzębów

- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Pouzupełniałam formularz i poczyściłam to teraz hop na zegrodki.
Małgosiu PEPSI ja uwielbiam storczyki i mogłabym ich też mieć cały parapet...ale tak to mosz
jak za dużo kole nich chodzisz to one mają nas gdzieś i wielką łaskę robią, że w ogóle zakwitną a kiedy nimi się nie zajmujemy to kwitną i chcą tym kwitnieniem na siebie zwrócić uwagę. Tak było w przypadku mojego Oncidium i tak jest w przypadku Twoich storczyków w pracy.
A co do pięknotki to moja musiała zawiązać owoce żeby w razie czego przeżyć.
Nie ma u mnie lekko bo rośnie blisko lilaka.
Muszę ją okopczykować a na wiosnę wytnę stare, brzydkie pędy. Ona kwitnie na pędach tegorocznych więc cięcie korekcyjne jej się przyda.
Moje pelargonie też mają podobno temperatura...bydzie kole 15 stopni.
I oby do wiosny nam przetrwały.
Jadźko rano ładnie słonko świeciło to przy okazji jak niosłam na kompost resztki cyknęłach fotki. Ale było fajnie tak sobie pospacerować.
Ale fajnie jest też w ciepełku patrzeć przez okno.
Pięknotka jest fajna.
Florek wiem, że nie masz miejsca jak my wszyscy ale kalikarpę wolałabym mieć.
Na wiosnę ruszę w poszukiwaniu za tymi jarząbami...głównie chodzi mi o owocowe na przetwory, no i dla ptaków.
Dziękuję, że wpadliście na zwiady.


Małgosiu PEPSI ja uwielbiam storczyki i mogłabym ich też mieć cały parapet...ale tak to mosz

A co do pięknotki to moja musiała zawiązać owoce żeby w razie czego przeżyć.


Muszę ją okopczykować a na wiosnę wytnę stare, brzydkie pędy. Ona kwitnie na pędach tegorocznych więc cięcie korekcyjne jej się przyda.
Moje pelargonie też mają podobno temperatura...bydzie kole 15 stopni.


Jadźko rano ładnie słonko świeciło to przy okazji jak niosłam na kompost resztki cyknęłach fotki. Ale było fajnie tak sobie pospacerować.
Ale fajnie jest też w ciepełku patrzeć przez okno.


Florek wiem, że nie masz miejsca jak my wszyscy ale kalikarpę wolałabym mieć.

Na wiosnę ruszę w poszukiwaniu za tymi jarząbami...głównie chodzi mi o owocowe na przetwory, no i dla ptaków.
Dziękuję, że wpadliście na zwiady.


- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2078
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Przymroziło w nocy -10.
Jakie jarząby? Jadalne też są? Muszę pooglądać.
Jakie jarząby? Jadalne też są? Muszę pooglądać.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8

Beatko zimno wszędzie ale od jutra ma być cieplej to zdążymy dokończyć prace ogrodowe.
Te jarzęby mnie już ciekawią od jakiegoś czasu...po świętach się tym zajmiemy.


Ale, ale....przyszła zamówiona przesyłka z nasionami.

Najbardziej byłam ciekawa dyni bezłupinowej Junona i też od razu otwarłam paczuszkę.
One faktycznie są bez łupiny i można je tak po prostu brać i chrupać.


Poza dynią: rzodkiewka x2, fasolka szparagowa zielona x 2, ogórki do gruntu x2, musztardowiec x2 i pietruszka naciowa.


Czyli jednym słowem wiosna na mojej zegrodce ciągle trwa czego i Wam życzę.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42362
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elżbietko i po kolorach! moje chryzantemy po kilkudniowym mrozie zszarzały! Teraz już tylko przyjdzie wypatrywać pierwszych kiełków na wiosnę
Pięknotkę okryłam ale cieszyło tych parę kolorowych kulek, bo te na winniku niestety opadły. Posiałam kiedyś tą dynię bezłupinową, ale powiem szczerze coś mi w nich nie pasowało. Ja sporo pestek kupuję bo moje zupy dyniowe podaję z prażonymi pestkami. Będę musiała jeszcze raz spróbować
Dobrego tygodnia z zegrodce


Dobrego tygodnia z zegrodce

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elusia aleś szybka juz nasionka na przyszły sezon
Kurcze przeca jeszcze sezon sie całkowicie nie zakończył a Ty juz myślisz o przyszłym. Dzisiaj trochę podlewało mam nadzieję ,że u Ciebie również spadło nieco kropelek. Miłego tygodnia ponoć ma być cieplo 


- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Na dworze leje i jest nieprzyjemnie zimno...moje plany kopczykowania roślin odkładam na inne lepsze czasy.
Maryśko i moje chryzantemy skoszone przez mróz wiszą smętnie. Taka kolej rzeczy...z wieloma musimy się pogodzić i nabrać dystansu.
A co do winnika to przymierzałam się do niego bo ma piękne te porcelanowe kuleczki, no ale cóż wszystkiego mieć nie można.
Zobaczymy co to z tej mojej dyni wyrośnie...czyli mówisz, że nie ma co się nastawiać na duże zbiory.
Jadźko w tym roku z wiosny ciężko było mi dostać takie odmiany jaki potrzebuję, dlatego się ubezpieczyłam
...no i już mam.
Udało mi się kupić świeże nasiona.Takie małe a cieszy.
No, u mnie od wczoraj wieczora podlewa i bardzo dobrze bo przynajmniej zimozielone i róże się nasączą.
Nieciekawie na dworze ale zawsze można się pocieszyć domowymi.
Na dziś dzień tak to wygląda.
Nowy nabytek. Do lutego się nim nacieszę a potem będzie prezentem urodzinowym.
Pawełku dziękuję.






Do miłego.


Maryśko i moje chryzantemy skoszone przez mróz wiszą smętnie. Taka kolej rzeczy...z wieloma musimy się pogodzić i nabrać dystansu.
A co do winnika to przymierzałam się do niego bo ma piękne te porcelanowe kuleczki, no ale cóż wszystkiego mieć nie można.
Zobaczymy co to z tej mojej dyni wyrośnie...czyli mówisz, że nie ma co się nastawiać na duże zbiory.

Jadźko w tym roku z wiosny ciężko było mi dostać takie odmiany jaki potrzebuję, dlatego się ubezpieczyłam

Udało mi się kupić świeże nasiona.Takie małe a cieszy.

No, u mnie od wczoraj wieczora podlewa i bardzo dobrze bo przynajmniej zimozielone i róże się nasączą.
Nieciekawie na dworze ale zawsze można się pocieszyć domowymi.
Na dziś dzień tak to wygląda.

Nowy nabytek. Do lutego się nim nacieszę a potem będzie prezentem urodzinowym.

Pawełku dziękuję.







Do miłego.

