A ja już w sumie sama nie wiem, jaki jest mój ulubiony domowy - miałabym problem z określeniem się tak na 100 procent.
Najchętniej z domu zrobiłabym busz, ale z różnych względów mam bardzo ograniczone możliwości i muszę się do nich dopasować,
więc się dopasowuję i co jakiś czas obiecuję sobie, że to czy tamto na pewno 'kiedyś' u mnie będzie
Ostatnie postanowienie to cyklameny, podobno daja rade na północnym oknie. Sprawdzimy
Poważnie zastanawiam się nad wysianiem jeszcze w tym roku.
a póki co wyprowadziłam sansevierie na wybieg - przesadziłam, przerzedziłam gotowe do wczasów

[/quote]
I kupiłam jaśniejsze pelargonie. Zeszłoroczne udało mi się całkiem przyzwoicie przezimować, miałam obawy szczególnie do zwisających, ale się udało!
Zeszłoroczne stojące mam łososiowe i czerwone w dwóch odcieniach (jeszcze nie kwitną), dziś doszły ładne trochę-różowe
Rozwinęły się też pompony na kalinie - kwitnaca jest przecudna!
Tylko strach, jak ją uwielbiają mszyce
