Moja działka - ... a mnie jest szkoda lata - Irena37 cz.1
Izuniu dziękuję za miłe i ciepłe słowa, wspominasz o jesieni w moim ogrodzie, jest jest. Otwórz stronę 24 i kilka następnych, tam znajdziesz nienajciewkawsze widoki. Interesuje Cię ten czerwony kwiatek, to jest margaretka, co do róż staram się je ochronić, nie opryskuję, podlewam rubiganem (konewką z drobnym sitkiem) od wczesnej wiosny do jesieni około 4 razy a pod same krzewy kładę grubą korę, gdyż zwalcza ona choroby grzybowe. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem.
Witaj Oranio z pięknego naturalnego ogrodu, nie martw się, szybciej doprowadzisz do porządku Twój ogród niż myślisz. Takie możliwości jakie są teraz w nasadzeniach i przyozdobieniach ogrodów (aby tylko kieszeń wytrzymała). Jeśli chodzi o porady to pytaj, jeżeli tylko będę wiedziała to z przyjemnością odpowiem.
Noemie dziękuję, że wpadłeś. Dosyć długo nie było Ciebie na forum. Pewnie znów wojażowałeś, co ciekawego zwiedziłeś?
Miłych moich gości serdecznie pozdrawiam i życzę przyjemnego wieczoru.
Przedstawiam dzisiaj ostatnią część letnich wspomnień, no i będziemy czekać do wiosny.

Witaj Oranio z pięknego naturalnego ogrodu, nie martw się, szybciej doprowadzisz do porządku Twój ogród niż myślisz. Takie możliwości jakie są teraz w nasadzeniach i przyozdobieniach ogrodów (aby tylko kieszeń wytrzymała). Jeśli chodzi o porady to pytaj, jeżeli tylko będę wiedziała to z przyjemnością odpowiem.
Noemie dziękuję, że wpadłeś. Dosyć długo nie było Ciebie na forum. Pewnie znów wojażowałeś, co ciekawego zwiedziłeś?
Miłych moich gości serdecznie pozdrawiam i życzę przyjemnego wieczoru.
Przedstawiam dzisiaj ostatnią część letnich wspomnień, no i będziemy czekać do wiosny.
















-
- 500p
- Posty: 776
- Od: 17 lut 2008, o 22:48
- Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Bożenko myślę, że w Twoich archiwach też coś się znajdzie do pokazania, będziemy oglądać i szybciej czas zleci. Aby do wiosny!
Geniu zaskoczyłaś mnie tym pytaniem, wydawało mi się, że masz ten kwiat a nazywa się wiązówka (więcej zdjęć na str. 15). Kiście kwiatowe podobne są do tawuły, co do jabłek to rzeczywiście są smaczne.
Geniu zaskoczyłaś mnie tym pytaniem, wydawało mi się, że masz ten kwiat a nazywa się wiązówka (więcej zdjęć na str. 15). Kiście kwiatowe podobne są do tawuły, co do jabłek to rzeczywiście są smaczne.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Irenko, pięknie dziękuję za odpowiedź! Znów dowiedziałam się czegoś nowego co mi jest bardzo na rękę, bo nie cierpię oprysków. Chodzi mi oczywiscie o Twój sposób pielęgnacji róż. Jak widać bardzo dobry sposób - Twoje róże mówią same za siebie! Tylko czy to musi byc koniecznie Rubigan? Pytałam u nas w ubiegłym roku o kilka preparatów, m.in. Rubigan, ale mieli tylko te najpopularniejsze (Amistar, Topsin). Czy sposób uprawy róż przejełaś od kogoś, wyczytałaś, czy sama doszłaś do takiej metody? Wybacz, ze tak Cie wypytuje, ale to dla mnie bardzo interesujące.
Twoja wiązówka jest tak oszałamiająco piękna, ze... zapisałam ją w swoim komputerze
Mam nadzieje, ze nie masz nic przeciwko temu?
A teraz spróbuję dotrzec do Twoich jesiennych zdjęć ;)
Twoja wiązówka jest tak oszałamiająco piękna, ze... zapisałam ją w swoim komputerze

A teraz spróbuję dotrzec do Twoich jesiennych zdjęć ;)
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Witaj Irenko 
Lubię tu u Ciebie bywać, bo panuje taka ciepła i spokojna atmosfera. W sam raz do komplentowania wioków, które nam serwujesz
A jest na co patrzeć! Pomijając wszystko inne, co jest piękne, to ja chcę wiedzieć, co robisz swoim tawułkom, że są takie cudne?
;) Błagam, nie mów tylko, że czas zrobi swoje, bo jedyne czego mi brak to właśnie czas
. Wiązówka też piękna. Za wskazówki dot. himalajki, pięknie dziękuję. Będę tak robić i zobaczymy 
Pozdrawiam serdecznie
Mirka

Lubię tu u Ciebie bywać, bo panuje taka ciepła i spokojna atmosfera. W sam raz do komplentowania wioków, które nam serwujesz




Pozdrawiam serdecznie
Mirka
Geniu myślę, że niedługo będziesz miała. Dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych.
Izuniu nie mam żadnych doświadczeń z różami, zawsze mi się podobały ale zrażała mnie ich pielęgnacja, w końcu skusiłam się i posadziłam, pielęgnuję jak opisałam. Co do Rubiganu to sama wybrałam na podstawie lektur, dobry jest jeszcze Sylit ale mniej skuteczny. Po dwuletniej obserwacji róż nie wróżę im długiego żywota. W tym roku wcześnie zgubiły liście i zbyt mało nowych przyrostów narosło. Mam jedną różę czerwoną, wysoką z wielkimi kwiatami, ta nie wymaga żadnej pielęgnacji ani oprysków, tylko wiosną przycinam do połowy, a rośnie i kwitnie do mrozów. To znaczy, że nie wszystkie róże są równe, tylko jak wybrać tę "równiejszą". Co do wiązówki rzeczwiście jest to ładny okazały krzew i kwiat.
Mireczko bardzo mi miło, że atmosfera mojego ogrodu wpływa kojąco, dziękuję. Interesują Cię tawułki, one lubią być dokarmiane, lubią wilgoć i półcień. Nawożenie to lubią wszystkie kwiaty, właśnie wczoraj rozsypywałam kompost na rabaty, nawet do połowy nie doszłam, myślę, że do zimy zdążę. Co do sosny to musisz się uzbroić w cierpliwość, to kształtowanie drzewka potrwa 2 - 3 lata.
Przyjmnego popołudnia.
Izuniu nie mam żadnych doświadczeń z różami, zawsze mi się podobały ale zrażała mnie ich pielęgnacja, w końcu skusiłam się i posadziłam, pielęgnuję jak opisałam. Co do Rubiganu to sama wybrałam na podstawie lektur, dobry jest jeszcze Sylit ale mniej skuteczny. Po dwuletniej obserwacji róż nie wróżę im długiego żywota. W tym roku wcześnie zgubiły liście i zbyt mało nowych przyrostów narosło. Mam jedną różę czerwoną, wysoką z wielkimi kwiatami, ta nie wymaga żadnej pielęgnacji ani oprysków, tylko wiosną przycinam do połowy, a rośnie i kwitnie do mrozów. To znaczy, że nie wszystkie róże są równe, tylko jak wybrać tę "równiejszą". Co do wiązówki rzeczwiście jest to ładny okazały krzew i kwiat.
Mireczko bardzo mi miło, że atmosfera mojego ogrodu wpływa kojąco, dziękuję. Interesują Cię tawułki, one lubią być dokarmiane, lubią wilgoć i półcień. Nawożenie to lubią wszystkie kwiaty, właśnie wczoraj rozsypywałam kompost na rabaty, nawet do połowy nie doszłam, myślę, że do zimy zdążę. Co do sosny to musisz się uzbroić w cierpliwość, to kształtowanie drzewka potrwa 2 - 3 lata.
Przyjmnego popołudnia.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ojej, Irenko, nie zniechęcaj się! Masz tak sliczne róże, dlaczego miałyby zmarnieć?
Mało przyrostów jeszcze o niczym nie swiadczy, najważniejsze, że zdrowe i pięknie kwitną! Daj im może trochę obornika ? Ale i bez niego chyba sobie dadzą radę
Jak ta czerwona róża jest wysoka i nie wymaga pielęgnacji, to pewnie róża parkowa. Też mam kilka róż parkowych, które nie wymagają żadnej pielęgnacji ani okrycia na zimę, ale plamistość łapały rok w rok.
Obejrzałam Twoje jesienne zdjęcia. Moze już nie tak bardzo kolorowe jak te letnie, ale przecież równie urocze. Piękny ogród zawsze pozostanie piękny

Mało przyrostów jeszcze o niczym nie swiadczy, najważniejsze, że zdrowe i pięknie kwitną! Daj im może trochę obornika ? Ale i bez niego chyba sobie dadzą radę

Jak ta czerwona róża jest wysoka i nie wymaga pielęgnacji, to pewnie róża parkowa. Też mam kilka róż parkowych, które nie wymagają żadnej pielęgnacji ani okrycia na zimę, ale plamistość łapały rok w rok.
Obejrzałam Twoje jesienne zdjęcia. Moze już nie tak bardzo kolorowe jak te letnie, ale przecież równie urocze. Piękny ogród zawsze pozostanie piękny

- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Irenko
Najpierw pełne zaskoczenie,tak piękne kwiaty pokazujesz.Rzeczywiście przywołałaś wspomnienie lata.Skorzystałam z porady o różach i ja też tak myślę,że są róże,które bez specjalnej troski są piękne i takie,kapryśne,chorowite,że więcej z nimi kłopotu niż radości.Tylko nigdy nie wiadomo jak kupujemy nowe jak będą się zachowywać.
Gdyś Irenko coś więcej napisała o wiązówce byłabym wdzięczna.A przede wszystkim czy nabyłaś go jako krzew,kiedy kwitnie i czy dużo potrzebuje miejsca
Milutkiego wieczoru
Najpierw pełne zaskoczenie,tak piękne kwiaty pokazujesz.Rzeczywiście przywołałaś wspomnienie lata.Skorzystałam z porady o różach i ja też tak myślę,że są róże,które bez specjalnej troski są piękne i takie,kapryśne,chorowite,że więcej z nimi kłopotu niż radości.Tylko nigdy nie wiadomo jak kupujemy nowe jak będą się zachowywać.
Gdyś Irenko coś więcej napisała o wiązówce byłabym wdzięczna.A przede wszystkim czy nabyłaś go jako krzew,kiedy kwitnie i czy dużo potrzebuje miejsca
Milutkiego wieczoru
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4108
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Witaj kochana Irenko. Ty jako pierwsza odwiedzilaś mój wątek i zawsze do mnie zaglądasz, a ja zaniedbałam troche forum i odwiedziny, ale staram się w miare czasu nadrabiać zaległości. Cieszę sie bardzo,że znów mnie odwiedziłaś i podziękować chcę, za twe miłe slowa. Fakt szybko sie uwinęłam, bo tak mi brakowało tych prac na działce przez te 2 m-ce, a teraz nie mam tam co juz robić, idę na spacer i tylko patrzę jak moja działka sie zmienia. Twoje fotki są przesliczne,Twój ogród, który zawsze pokazuję mojemu M jest inspiracją dla mnie. Pozdrawiam serecznie i miłego wieczoru zycze.

Witajcie miłe dziewczyny, nie dałam rady wczoraj odpisać bo dopadła mnie migrena i widziałam na ekranie podwójnie, przechodziły u nas nawałnice, deszczu coś okropnego.
Izuniu pocieszasz mnie tymi różami, może i coś z nich będzie, przecież przed sadzeniem kładłam w dołki ziemię próchniczą z dodatkiem nawozu, więc pokarmu mają dosyć. Moja córka mówi mi, że te róże to takie "jednorazówki" jeden rok i do wyrzucenia, poczekamy do wiosny, zobaczymy.
Haneczko miło, że też wpadłaś. Co do róż to są tak różne, że nie wiadomo jak z nimi postępować. Wspominasz o wiązówce, dostałam od znajomej jedną łodygę z kłączami w okresie wiosennym, jesienią było już kilka łodyg. Przesadziłam to wszystko w inne nasłonecznione miejsce, kwitła już w pierwszym roku, a te kwiaty, które są na zdjęciu zakwitły w następnym roku. Krzak rośnie dosyć duży około 2 m wysokości, natomiast szerokość można samemu regulować, zwykle wynosi około 1 m 2. W sprzedaży w sklepach wiązówki nie spotkałam.
Giguniu cieszę się, że tak szybko obrobiłaś działkę, myślę, że znajdzie się jeszcze coś do zrobienia, może jakieś nowe kształty rabat albo coś co posadzenia. Miło mi, że nawet Twojemu M. się podoba.
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa, serdecznie pozdrawiam.
To moja dzisiejsza praca, żeby kwiaty były ładne i dorodne, to trzeba im podsypać, no więc nosiłam kompost i sypałam ale do końca pracy jeszcze daleko.

Izuniu pocieszasz mnie tymi różami, może i coś z nich będzie, przecież przed sadzeniem kładłam w dołki ziemię próchniczą z dodatkiem nawozu, więc pokarmu mają dosyć. Moja córka mówi mi, że te róże to takie "jednorazówki" jeden rok i do wyrzucenia, poczekamy do wiosny, zobaczymy.
Haneczko miło, że też wpadłaś. Co do róż to są tak różne, że nie wiadomo jak z nimi postępować. Wspominasz o wiązówce, dostałam od znajomej jedną łodygę z kłączami w okresie wiosennym, jesienią było już kilka łodyg. Przesadziłam to wszystko w inne nasłonecznione miejsce, kwitła już w pierwszym roku, a te kwiaty, które są na zdjęciu zakwitły w następnym roku. Krzak rośnie dosyć duży około 2 m wysokości, natomiast szerokość można samemu regulować, zwykle wynosi około 1 m 2. W sprzedaży w sklepach wiązówki nie spotkałam.
Giguniu cieszę się, że tak szybko obrobiłaś działkę, myślę, że znajdzie się jeszcze coś do zrobienia, może jakieś nowe kształty rabat albo coś co posadzenia. Miło mi, że nawet Twojemu M. się podoba.
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa, serdecznie pozdrawiam.
To moja dzisiejsza praca, żeby kwiaty były ładne i dorodne, to trzeba im podsypać, no więc nosiłam kompost i sypałam ale do końca pracy jeszcze daleko.


