Zielono i kolorowo - ogród w remoncie

[krystyna2201]

Alu witaj,coś ostatnio nie mogę się ogarnąć.Ciągle brak mi czasu na ogródek,chociaż szkoda mi jeszcze w nim sorzątac bo jak do tej pory nie było przymrozku i jeszcze wszystko ładnie kwitnie
Wczoraj jak była dość ładna pogoda nic nie zrobiłam bo miałam moje dwa łobuziaki. Po dniu spędzonym z nimi jestem tak naładowana energią że dziś już za nimi tęsknię.
Pozdrowienia dla całej rodzinki

[alicjad31]

Ewuś dziekuje dzwoneczek kwitł dość długo .
Moje zwierzaki już się do domu zwlokły to znaczy ,ze ciepła raczej nie będzie
Mnie tez już nie chce się na dworze przebywać .
Pozdrawiam
Kasiu to masz już dużo pracy za sobą ,a liście z drzew to lecą i lecą .Ja mam ten luksus ,ze nie muszę zbierać zgrabiam z dróżki do bramy i w koło niej .Trawnika nie ma więc i pracy mniej .
Dzwoneczek mam nadzieję ,ze się wysiał i będzie więcej sadzonek obym tylko nie wyrwała ja astrów
Zła jestem za długie spanie bo wtedy jestem wytrącona z rytmu i mi kilku godzin brakuje .
Pozdrawiam
Iwonko zawsze sie złoszczę jak za długo śpię .
Mój synuś przyjedzie w grudniu też jest za granicą i ma ochotę zostać tam na stałe .
Zdrówka
Lucynko dzwonka raczej nikt nie podprowadził prędzej koty go wygrzebały
On kilka razy powtarzał kwitnienie i już za pierwszym zaschnięciem kwiatów chciałam zebrać nasionka też nie udało mi się ,więc myślałam ,ze zbiorę jak całkiem przestanie kwitnąć ,a tu klops .
Niedziele spędziłam bardzo leniwie
Szałwii będę doglądać i sobie myślę czy tych maleństw do domu nie zabrać
Pozdrawiam
Martuś witaj
to na Tobie nie sprawdza sie to powiedzenie ,że kto rano wstaje to mu ...................Jak i tak najwięcej grzybków zbierasz
Pogrzeby zawsze mnie bardzo dołują ,ale czas goi rany i nie tylko
Kilkanaście kilogramów kiwi jeszcze zostało na gałęziach ,ale sa bardzo wysoko i nie wiem czy damy radę zerwać .W sobotę zaprosiłam sąsiadkę ,aby sobie zerwała z drugiej strony płotu
Dziękuję wzajemnie
Karolciu dziękuję
Krysiu witaj .Wiadomo ,że jak są wnuczęta to człowiek tylko nimi zajęty
Ja po swoich takiej energii nie mam całą im oddaję
Ja teraz w domu jestem ,a czasu mało jakoś na wszystko coś nie mogę się pozbierać to chyba przez tą zmiane pór roku .
Nie masz mrozów to świetnie masz przedłuzenie późnego lata .
A ja chyba dzisiaj zacznę dalie wykopywać mogę już je dawać do przechowalni .Grzejnik zdjęty i półki na jednej ścianie zrobione .więc zimę myślę ,że powinny dobrze przetrwać .
Zdrówka


Lecę teraz do sklepu bo w lodówce światło tylko zostało

[TerDob]

Alu ten dzwoneczek się ładnie wysiewa , tylko nie powyrywaj małych sieweczek na wiosnę tak jak ja to zrobiłam
Serdecznie Cię pozdrawiam i dużo zdrówka życzę

[alicjad31]

Jestem po wykopkach dalii i porażka dużo musiałam wyrzucić pierwszy raz mi sie to zdarzyło bulwy ,które miałam od kilku lat dostały małych guzów .Wszystkie rosły w jednym miejscu .
Na szczęście te ,które rosły na górce i w znacznej odległości od tych chorych są zdrowe
Jutro biorę się za canny

Witaj Tereniu
Będę bardzo uważać wiosną ,a jedna chryzantemę od Ciebie kot musiał wykopać znalazłam suchy badylek
No niestety i mnie się zdarzyło wyrwać ''coś ''
Pozdrawiam Cię serdecznie

[plocczanka]

Alicjo, Terenia ma rację co do dzwoneczka. Moja sąsiadka to samo mi powiedziała.
Dobrze że swojego posadziłam na skalniaku, to może uda mi się zachować sieweczki.
Zdrówka.

[iwona0042]

O widzisz, a ja miałam dziś wykopać bulwy dalii, ale tak ładnie jeszcze kwitną i zostawiłam jeszcze

[LadyK]

Oj to żal, że tyle dalii poszło do wyrzucenia ale co zrobić.

[vimen]

Alu szkoda dalii Ale trudno - dobrze, ze nie zaraziły pozostałych.

[alicjad31]

Lucynko będe bardzo uważnie wypatrywać siewek
Iwonko jak jeszcze Twoje dalie kwitną to nie ruszaj ,
moje mróz z ciął i już była najwyższa pora je wykopać bo i padało ,a i na mojej działce jest mokro .
Kasiu L i mnie żal ,ale jakby miały mi zarazić inne ,a w tym canny to bym już je miała ostatni raz
Muszę tylko zapamiętać ,żeby juz w tamtym miejscu żadnej dalii nie posadzić póki nie odkażę ziemi .
Poszperam w necie coby posadzić takiego co zabija to co powoduje takie guzy .
Kasiu V całe szczęście ,że nowości tegoroczne i kilka dalii Cebu rosły na tyle daleko i na górce gdzie nie jest za mokro i sie nie zaraziły .Zanim wyrzuciłam chore to wymyłam je wodą .

Przez kilkanaście lat coś takie zdarzyło mi się pierwszy raz i tak myślę co mogło być powodem .Przychodzą mi do głowy dwie rzeczy .Jedna to ,że było zbyt mokro ,a druga to za długo je sadziłam w jednym miejscu .Bo one jak ziemniaki .No nic teraz muszę lepiej miejsce dobrać tylko gdzie ? Będę myśleć całą zimę .

[plocczanka]

A widzisz....Alicjo, ja też już kolejny (nawet nie umiem policzyć który) rok z rzędu sadzę dalie w tym samym miejscu i moje też w tym roku nie rozbudowały karp. Wyrzuciłam je na kompost i w nowym sezonie zrobię sobie przerwę w uprawie dalii.
Zresztą choćbym zmieniła zdanie, to i tak nie miałabym gdzie ich wsadzić. Zagospodarowałam wszystkie miejsca, które tym roślinom by odpowiadały.

[LadyK]

Oj u mnie będą znów w tym samym miejscu ale były dopiero raz więc myślę, że spokojnie mogę je tam znów sadzić w przyszłym roku. Nie mam innego dobrego miejsca na dalie to było idealne, najwyżej będę coś myśleć na przyszłość, ewentualnie w międzyrzędziach można coś innego posadzić aby nie zmęczyć ziemi jedną rośliną.

[alicjad31]

Lucynko szkoda ,że wyrzuciłaś ,ale cóż zawsze są jakieś straty .
Ale Ty Lucynko na pewno zastąpisz dalie innymi pięknymi roślinami
Już wstępnie wiem gdzie je posadzę będzie to miejsce po drugiej stronie dróżki ,która prowadzi od bramy do domu .
Kasiu jak były jeden raz to na pewno nic im nie będzie .U mnie rosły na jednym miejscu kilkanaście i dopiero w tym roku zaczęły chorować .Ale i tak myślę ,że główną przyczyną była zbyt mokra ziemia .

Dzisiaj wykopałam canny i galtonie aż 5 cebul

[LadyK]

Alu ja tak sobie teraz pomyślałam, że przecież Pan Stanisław też sadzi swoje dalie wciąż na tym samym polu chyba, no bo musiałby mieć więcej tego pola aby stosować płodozmian a wydaje mi się, że nie ma. Możliwe, że u Ciebie przyczyna była inna jak mówisz.

[alicjad31]

Kasiu masz racje nie pomyślałam ,więc zostaje ,a raczej jestem już pewna ,że to wilgoć całoroczna na mojej działce ,więc Ty Kasiu nie musisz się obawiać o swoje

[Maska]

Alu ciekawa jestem co to za objawy na karpach dalii, sięgnęłam do netu ale nic znaleźć nie mogę a może to tak wyglądały przyrosty Ja bym pewnie zaryzykowała i spróbowała przechować tylko oddzielnie, a na kwiatkach czy liściach było coś niepokojącego?