Ewelinko dziękuję

aksamitki teraz to już chyba tylko z rozsady - też mam ich mniej niż planowałam, niezbyt dobry ogrodniczo ten rok
Moniko cytuję z kalendarza ogrodniczego:
"Rozmnażamy goździki przez sadzonki pędowe; pobieramy wierzchołki pędów wegetatywnych (takich, które nie mają pąków) z 4-5 parami liści, uszczykujemy je ok 1cm pod węzłem, zanurzamy w ukorzeniaczu do sadzonek zielonych i umieszczamy w skrzynkach lub doniczkach; podłożem może być substrat torfowy lub mieszanka odkwaszonego torfu z piaskiem lub perlitem" Nie było tylko wyszczególnione
jakie goździki rozmnażamy w ten sposób, ciekawa jestem czy udałoby się to z brodatymi?
Ewo już wiem że to skalnica

lubię niemal każdy kolor kwiatów, jedynie za cukierkowym różem nie przepadam - ale i od tej reguły są wyjątki np. kosmosy
Joasiu dziękuję

jeszcze muszę sprawić sobie biało-różowego goździka, no chyba że trafię na jeszcze jakieś inne
Iwonko te goździki są dwuletnie, ale jeśli dobrze zrozumiałam instrukcję z kalendarza, roślina gonie dopiero po kwitnieniu, więc jeśli pobierzemy sadzonkę bez pąków, zakwitnie ona w kolejnym roku

Wtedy cały proces trzeba powtórzyć i tak co roku
Seba a jakie posadziłeś? Mam też brodate i takie małe od sąsiadki, o srebrnych liściach, jedne i drugie jeszcze mają pąki

Domyślam się też że kiedyś wysiałeś goździki brodate, one są dwuletnie
Grażynko dziękuję

najlepszą imitacją róży są begonie, zwłaszcza czerwone
Iwonko dziękuję za identyfikację roślinki

już o niej trochę poczytałam
Wiolu dziękuję
Basiu margerytki mam zimujące, jest ich tu pełno na pustych działkach. Roślina którą przeniosłam w zeszłym roku rozrosła się niesamowicie, ma pomad metr wysokości!

Z taką na pniu nigdy nie miałam do czynienia, ładnie to wygląda, ale czy się sprawdza? Trzymam kciuki za twoją, oby się pozbierała
Lenko witam i zapraszam
Małgosiu dziękuję
