IRENKO jak dla za gorąco na dworze ,więc wolę siedzieć na razie przed kompem .Zbyt dużo pracy wzięłaś na swoje barki na raz.Oby to szybko nastąpiło czyli leżenie w buszu na huśtawce
MARYSIU niestety nie pomaga sypanie p/mrówkowego preparatu one nie mają zamiaru odpuścić. Są już w każdej roślinnej kępie Lewisję też tam mam i Gentianę, a także goździki i rozchodniki.Jestem ciekawa co to za roślina ma listki podobne do Gentiany
EWUNIU po pierwszym kwitnieniu spróbuję dla Ciebie ukorzenić Oczęta
EWCIU36jj na pewno coś dolega Twojemu LO jeśli ma takie zwiędnięte kwiaty może ma za mokro ,albo jakaś choroba grzybowa go dopadła wtedy zrobić oprysk p/ grzybowy Topsinem .Najlepiej wykopać i obejrzeć korzenie, podlać Asahi lub Humusem papką dla wzmocnienia.
IWONKO dokarmianie ich nic nie daje i chyba muszę rozwalić calutki skalniak ,żeby je wytransportować .W ubiegłym sezonie nie miałam aż tylu gniazd, a teraz gdzie nie spojrzę one są
TERENIU chyba to jednak nie jest Marjorie ,bo brak jej tego oranżu łososia i lekkości jaki ona ma .Moja jest bardziej napakowana jak Abraham nawet liście i paki ma do niego podobne .Elzbietka zaczyna kwitnąć na dobre i mam coraz więcej otwartych kwiatów .Wczoraj wchodząc do ogródka czułam jej zapach i nie tylko jej, bo wczoraj zapach róż był bardzo mocny. Wydawało mi się ,że nawet różane liście cudnie pachną

Widzę ,że jednak dałaś sie skusić na otwarcie wątku zaraz pędzę obejrzeć Twoje cudeńka
