Lucynko, ja się Tobie zupełnie nie dziwię, sama ledwie się mobilizuje i to raczej w formie zrywów krótkotrwałych niż zorganizowanej pracy, ale pogoda zupełnie do niczego na prace w ogrodzie, zimno jeszcze i wilgotno, gdyby nie budzące się rośliny to nie uwierzyłabym, że wiosna idzie
Marto, u mnie drzewka trzymają pąki nadal zwarte, na razie budzą się niższe partie, taki pigwowiec na przykład co słońce przygrzeje to małe listki odrobinę rozchyla, ale żeby się całym pokazać, to nie

Jak drzewa ruszą to już pełnia wiosny od razu się zrobi zielono
Soniu, ależ oczywiście, że się szykuje, inspiracje na Twoich rabatach są dla mnie bezcenne
a nie dałoby się przerobić wnucząt na małych rewolucjonistów?
Tulapku, na razie kamienie stosowałam na mini-skalniak, gdzie miałam różnicę terenu, świetnie je obrasta macierzanka, żagwin i inne trudno-ortograficzne roślinki
czasem Mama robi z nich obwódki, żeby zaznaczyć, gdzie coś posadziła zanim urośnie

teraz szykuje się przedłużenie jednej sporej rabaty, nawet murek będzie!

więc kamienie wylądują pewnie jako dekoracja... no chyba, że naniosę o wiele więcej
