Oczarowana -nolina cz3

[nolina]

Coryfanta popisała się



...Mammillarka też się popisała...

[Akwelan_2009]

Faktycznie piękne kwiaty.

[maryjan13]

I koryfanta i mamilarka pokazały piękne kwiaty.
Teraz tylko czekać aż gymno pokażą na co je stać.

[hen_s]

Piękne popisy. Więcej takich proszę!

[nyskadu]

Małgosiu, gdzieś mi Twój wątek zaginął a tu takie piękności gymolki, korufantka i cudna mammillarka- u mnie coś nie może zaskoczyć

[bebos]

Koryfanta potrójnie zjawiskowa!!!
Widziałaś wielkiego pąka na stapelii u Agi? Jak tam Twoje?

[piasek pustyni]

Małgosiu - zaserwowałaś przepiękną serię zdjęć i kwiatów. Z ostro najeżonego i rogatego "diabełka" takie cudo wyszło - śliczne

[sancho100]

Chociaż to nie moja działka muszę pochwalić mammillarki. Pięknie uciernione i nawet bez kwiatów robią wrażenie . No a G.pungens aż trzy i to wszystkie zapączkowane . Chętnie bym jednego przygarnął bo sam nie mam niestety . Będę śledził u Ciebie co się z tych pączków wykluje .

[maryjan13]

Małgosiu,minęły już 3 tygodnie jak pokazałaś okazałe pąki na Twoich gymno.
Czyżby do dzisiaj jeszcze nic nie zakwitło ?

[nolina]

Marianie powiem Ci ,że bida na moim balkonie ,a na dodatek deszczowo i zimnica jak diabli
Pąk został tylko na jednym gymno.Jeden odpadł ,a może ktoś mu pomógł z ciekawości (miałam dużo gości z powodu wesela w rodzinie) nie wiem ...leżał obok roślinki.
Następny już zaczął się rozchylać i nie dał rady ,brak słońca ... jeszcze jest jeden ,ale czy da rad nie wiem...
Kilka gymno ma po jednym pączku ,tylko żeby było cieplej.

sancho100-napisałam na PW.
Żanetko -dziękuję
Beatko-Moje śmierdziuszki miały wełnowce ,wiec teraz dochodzą do siebie po walce.Z Orbelia incomparabilis został kikutek, który się ukorzenia. Kwiatki dała tylko Orbea ,ale i ona też coś chyba choruje ,żółkną jej pędy i nie wiem dlaczego.
Aga -kto szuka ten znajdzie
Henryku -też bym chciała więcej ,ale jakoś nie ma kwitnień

[Akwelan_2009]

/ ... / Moje śmierdziuszki miały wełnowce ,wiec teraz dochodzą do siebie po walce. / ... /

- czytam o tych wełnowcach i aż mnie "ciarki" przechodzą. Powiedź skąd mogą "przywędrować" - czy nie kupuję żadnych roślin jest możliwość, że i tak mogą się "pojawić" w roślinach ? Pytam, bo bardzo obawiam się o zawleczenie tych pasożytów do moich Adenium, które (odpukać) wyleczyłem po inwazji przędziorków i cały sezon ładnie rosną.

[nolina]

Mietku,nie mam pojęcia skąd to świnstwo się bierze .Powiem Ci jeszcze ,że jakiś czas temu ,chyba w czerwcu ,zauważyłam na moim małym Adeniuma wełnowce na samym czubeczku.Wiele się nie zastanawiałam i obcięłam czubek razem z intruzami.Teraz już się krzewi.
Podlałam Bi ,może to pomorze.

[Akwelan_2009]

Osobiście nie miałem do czynienia z wełnowcami i oby tak było nadal, ale przeszedłem długi "test" w zwalczaniu przędziorków, dlatego teraz profilaktycznie co dwa tygodnie pryskam wszystko co zielone na balkonie, parapetach wyciągiem z wrotycza, a raz na miesiąc jakimś preparatem chemicznym, który mam dostępny. Bardzo obawiam się tej "zarazy", bo jest ją bardzo ciężko wyeliminować z roślin. Rośliny zaatakowane, bardzo długo odreagowują po ich ataku, bardzo powoli "zbierają" się do normalnego wzrostu - rozwoju.
Zrobiłem sobie zapas z wrotyczu - zebrałem i zasuszyłem, żeby mieć zapas do następnego sezony.

[nolina]

Witam kochani wątek co rusz to ucieka ,ale nie mam po prostu kwitnień ...co za pogoda ...do bani
Mam natomiast nowe roślinki
Zdobyłam wreszcie Tephrocactus geometricus cieszę się ogromnie
przybyła mi jeszcze Puna... też radość , Mamilopsis senilis i kilka śmierdziuszków.
Aby dowiedzieć się co jest co, muszą się ukorzenić i zakwitnąć.Jeden z nich to Echidnopsis cereiformis
I crassulka kolorowa



Marku dziękuję

[Akwelan_2009]

Nowe nabytki , szczególnie ten na pierwszej fotce.