leszczynko, klonik najpierw z żółtego wybarwia się na zielono, a jesienią znowu staje się pomarańczowy

Ogólnie mówiąc, ten jest wyjątkowo piękny.
Barabella, staram się robić zdjęcia z szeszej perspektywy, a więc może dlatego czujesz się jakby we wnętrzu mojego ogródka. Ja też bardzo lubię takie ogólne ujęcia, bo wtedy widać różnorodność naszych ogrodów. A i odgapić czasem coś można
ewamaj, ja nie mam azalii japońskich, jakoś mnie do nich nie ciągnie. Kiedyś miałam jedną darowaną, ale po jakmś czasie padła na zawsze. Wielkokwiatowe sa dla mnie efektowniejsze.
sweety, to całe szczęście, że ci klonik odbił i rośnie. Ale w ogóle to była przecież dość łagodna zima, więc dziwne, że ci podmarzł. Może wcześniej zaczął wypuszczać listki i potem te wiosenne przymozki go załatwiły. Ja z klonikami mam jak najlepsze doświadczenia. Mam cztery młode odmiany i wszystkie sprawują się świetnie. A perukowiec co roku mi podmarza, ale potem odbija i już nie widać uszkodzeń.
Małgocha, mam cztery kloniki i absolutnie ich nie okrywam ani nic nie robię. Naczytałam się kiedyś, że one takie wrażliwe, ale widzę, że bardzo dobrze rosną w ogrodach. Mój Orange Dream przeżył tę zeszłoroczną okropną zimę, podczas gdy wiele krzewów i róż wtedy wymarzło. Nawet rosnących tuż obok niego. A jeśli chodzi o karaganę, to ona aż taka zachwycająca nie jest. Ot, taki sobie zielony parasolek.
takasobie, oj tak, poranne godziny to "złote" godziny do robienia fotek. Słońce jeszcze nisko, a więc obrazy nie są prześwietlone. Tylko trzeba mieć czas i ochotę, żeby tak wcześnie wyjść na dwór.
April, nawrot to ja nie wiem, co to za roślina. Nie znam. Ja bym jednak obstawała za lawendą, bo choć ma ona spore korzenie, to klematis ma jeszcze większe, a więc na pewno się nie da zagłuszyć. Poza tym długo kwitnie. Sedum zakwitnie dopiero jesienią. Ja sedum widzę raczej w towarzystwie traw.
heliofitko, ja też czytałam na torebce, żeby liatrę wykopywać, ale to jakaś bzdura. Nigdy swojej nie wykopywałam, a mam już czwarty rok na tym samym miejscu. A te w donicach chyba też wysadzę wczesną jesienią do gruntu, nie będę ich targać do piwnicy.
Agness, ta tiarella to odmiana
Neon Lights, kupiłam kiedyś u Igi. Jak już zacznie kwitnąć, to tak kwitnie, kwitnie, aż do znudzenia.
April, właśnie napisałam, ze liatry normalnie rosną w gruncie. NIe wiem, co wypisują na tych torebkach. Może na wszelki wypadek, żeby ktoś później nie reklamował w razie czego. Tak samo napisali na irysach holenderskich. Kto by tam wykopywał irysy?
justi, ma paski, ma paski. Dzisiaj się przyjrzałam i rzeczywiście widać. Niesamowite.

Ja myślałam, że od razu z paskami źdźbła z ziemi wychodzą. Super!
Anness77, O, kurczaczki, masz giganteusa? On jest niesamowity, ale u mnie by zajął pół ogrodu. Ciekawa jestem, jak będzie u ciebie wyglądał taki kolos
nemezja, witaj po raz piewszy, cieszę się, że do mnie zawędrowałaś w gąszczu tych wspaniałych ogrodów i że coś tam ciekawego znalazłaś. Takie wizyty bardzo mnie motywują i sprawiają wiele radości. Dzięki nim staram się, żeby było jeszcze lepiej i lepiej. A co do kloników to są wyjątkowo piękne. Kiedyś były strasznie drogie, ale teraz jest ich coraz więcej i ceny są bardziej znośne dla naszej kieszeni.
aguniada, potwierdam, to bardzo dobra odmiana klonika. A o tej porze jest po prostu zjawiskowy. I wybaczam mu, że jest żółty. Właściwie to jest on złoty. Jak szczere czyste złoto.