miniulek maska, którą przywiozłam z Włoch jest ręcznie robiona i lekko pozłacana. Pamiętam, że zapłaciłam za nią sporawo, bo do Polski wróciłam bez grosza w portfelu
Co do innych figurek nie wiem, wiem, że jeszcze jedna była robiona ręcznie bo sama widziałam jak ja robili. Mowa o tej masce
A wracając do Egiptu, generalnie do tego kraju pojechałam nie dla zwiedzania, ale dla raf koralowych. Ale przy okazji coś tam zwiedziłam, jakaś Górę Małgorzaty, gdzie wchodziliśmy 5 godzin, ponadto byliśmy transportowani przez wojsko, bo akurat tamtejsza Policja miała bitwę z ichniejszymi bandytami. Tak więc wrażęń podcxas pobytu w Egipcie było sporo, nie tylko na lądzie, ale również pod wodą.

taki sobie wazonik

Anubis
i mały skarabeusz

i oczywiście malowidło na papirusie
