Mój domowy roślinny miszmasz....

[labka1]

Bardzo żarłoczna...nie mam dobrego aparatu..ale z bliska widać jak jest oblepiona maleńkimi muszkami..one wszystkie zresztą...i tłustoszki też...doprawdy nie wiem..skąd te muszki..? Ale jedno pewne...okna mam nieszczelne...

maleńki Tłustosz ( P. wesser)
mam nadzieję,że się utrzyma...bo to maleństwo ...

[masik]

Ja rozumiem, że Hermesowymi kłaczkami można wypełniać podusię, ale żeby "skręcać" z nich muszki??
Eeee...to Ty istotnie niezła jesteś, ja bym tam nie umiała "skręcić" skrzydełek żeby takie byyyydlę wyhodować.


Btw
Maleńki i tłustosz....brzmi dumnie

[labka1]

No..więc mam nadzieję właśnie, że skoro taką nazwę nosi..to jakoś się "chłopak" zbierze w sobie, przetrwa zimę i urosnie a nawet zakwitnie..bo owadożery na prawdę pięknie kwitną!!!!

[szarotka66]

Kasiu co z tego, że moje duże skoro takie pospolite? Twoje to dopiero oryginały

[kwiaciara]

Owadorzery są niesamowite ! Sama posiadam tylko muchołówkę, bo rosiczkę podarowałam mamie, ale marzy mi się dzbanecznik

[labka1]

Dzbanki są wspaniałe..ja mam dwa różne ... jeden już miał dzbanuchy..a drugi jeszcze nie..może na wiosnę się postara?..już chyba dorósł chyba?..tą czas pokazać swoje możliwości...
Pływacze tez są ciekawe...sama nie mogłam zgadnąć jak one są owadożerne.? Trochę mi zeszło zanim się dowiedziałam..

[masik]

Pewnie łapią i topią w wodzie...a potem taką marynatę wciągają.

[labka1]

Owszem.wciągają.. ale zjadają pod ziemią, od spodu...widać na wierzchu się krępują?

[masik]

Allle jestem mądra, aż sama siebie podziwiam

A co do pływaczów. Myślisz, że w dystyngowanym towarzystwie wykałaczki w pyszczku są "mile widziane" albo beknięcia? To kulturalne roślinki.

[labka1]

Bardzo kulturalnie ...żreją bezgłośnie ....tylko resztki im na "pysku" zostają...

[Norbitka]

Piękną masz tą rosiczkę. Nie wiedziałam, że ode takie duże rosną. Widziałam tylko takie malutkie.

[mloda]

rosiczki to masz piękne , pewnie masz spokój w domu z muszkami?

[kwiaciara]

sama posialas rosiczki? skąd nabyłaś ziarenka ?

[NomiMalone]

Ten poniżej bardzo mi sie podoba wygląda jak schody na latarnie morską albo dzwonnicę . MOja wyobraźnia juz sobie wykreowała małe ludziki chodzące po tych schodach w jakimś bajecznym , kolorowym świecie roślinnym, może być Nibyladia z Piotrusia Pana

Jeszcze dwa inne gatunki eszychnanthusa...również do ukorzenienia..oby się udało, bo roślinki sa bardzo śliczne i ciekawe..

Bardzo je lubię jak są takie gęste i wiszą u sufitu , jak zakwitną to normalnie gały wychodzą . Oby sie przyjęły i rozkrzewiły

Zako0chałam się , chcę taką , chcę taką , chcę taką , kto mi kupi i będzie pielęgnował ? bo ja do nich nie mam ręki . Ale cudna jest .
Kasiu na Twoim miejscu patrzyłabym na nią kilkanaście razy na dzień

[labka1]

Te co wschodzą? sama siałam.. ...boję się tylko czy przeżyją zimę bo nie wiedziałam że maluchy tak wolno rosną???? większe znacznie szybciej..a te wschodzące..to masakra... dogadzam im jak mogę..nawet nie ogrzewam pokoju jednego..co mam tam swoja pracownię..i swój "kąt"... żeby tylko przezimowały..oczywiście z innymi potrzebującymi roślinami..ale głownie to dla nich.. bo nie mam piwnicy ani nic gdzie będą miały i zimno i widno..

Nomi to ma zawsze takie skojarzenia..pamiętam co napisała jak zobaczyła Storczykowca... (że listki wyglądają niczym pośladki)
teraz schody na latarnię?..super..zacznę to spisywać...

Mam jeszcze nasionka kilku gatunków rosiczek ale wysieje na wiosnę wyjątkowo muszę wytrzymać..bo im jest dużoooo światła potrzeba ..nawet przy pewnych nasionach..więc szkoda marnować..

Jak urosną chętnie uszczęśliwie każdego kto zechce..no i ile wystarczy