Małgosiu, nie ma co ich przekonywać, nie mają łatwo, wysyłka do nas jest u nich obwarowana przepisami sanitarnymi.
Szampanka, jest super. Mnie też urzekła. Jedno co warto wiedzieć, to nie należy brać serio strefy odporności tych róż.
Wszystkie trzy róże maja w ogrodach moskiewskich.
Tam jest znacznie chłodniej.
Kasiu-robaczku, posadziłam jeszcze 22 róże : Claire Marshall, The Pilgrim, Natasha Richardson, Mariatheresia, Stephanie Baronin zu Guttenberg , Gracefull Palace, Hansestadt Rostock, The Pilgrim, Larisa i Coral Palace.
Otrzymałam ładny gratisik - Aachener dom - Różowa Pantera
Niektóre z tych róż było dla mojej siostry, ale ostatecznie trafiły na moją rabatkę, a siostra dostała Benjamina Britten, jedną Geishę i jedną Pastellkę oraz Bremer Stadtmusikanten, Bernstein Rose i na pewno coś jeszcze ale muszę to dokładnie rozpisać.
Żeby posadzić musiałam wysadzić
Princess Alexandra of Kent, też zamówiłam, to śliczna róża, dlaczego jej do tej pory nie zauważyłam sama nie wiem.
Aniu-Sweety, staram się jak tylko mogę ?.

No nie wiem jak wytrzymamy do wiosny.
Musimy się kusić jeszcze przez kilka miesięcy ....
Monikwity, masz czas spokojnie zastanów się jakie kolory Cię interesują i napisz nam.
Wiemy już , że chcesz pachnące róże i chyba chodzi Ci o niskie np. rabatowe.
Podamy Ci kilka róż do wyboru.
Ania-Annes, masz rację George Sand i mnie przypomina Eden Rose. Ja ją wybrałam świadomie z tym podobieństwem.
Po totalnym niewypale Laguny i Colett musiałam jeszcze raz przemyśleć jak obsadzić sąsiedztwo Edenek i Pashminki.
Czy ten pomysł się sprawdzi zobaczymy. Do ich towarzystwa zaprosiłam jeszcze po dwa krzaczki Williama Shakespeare 2000, Natashę Richardson i Princess Alexandra of Kent. To jest bardzo ładna róża, nie powinnaś tego żałować.
Krysiu-Ignis, masz rację zima spokojnie przemyślisz nową rabatkę różaną, a wiosna zrealizujesz.
Cornelia i Tuscany bardzo mi się podobają, będę je podziwiać u Ciebie.
