Dziewczyny ja pół Krakowa z buta zrobiłam żeby do biedronki dotrzeć ,jak wczoraj znalazłam w gazetce ze będzie mix i eMek mi powiedział że nie ma nic przeciwko bo jedzie do Krakowa ale mu koło biedrusi nie pasuje jechać , bo eM miał załatwienia w rynku to ja Długą tup tup tup. Prądnicką tup tup tup potem chyba Twardowskiego i Wybickiego i tup
tup tup dolazłam z jęzorem na wierzchu, w butach na obcasach

ducha o mało nie wyzionęłam ale jestem i patrzę....cuda to łap a tu eM dzwoni czy ja może gdzieś po rynku hasam ....jak się zdziwił

obliczył że ponad 4 km. przeleciałam

.........ale tak po świętach to było wskazane
