Madziu,
Pomponelli nie mam, jeszcze (bo piękna z niej panienka)... Szkoda, że Twoja nie przeżyła zimy
Moniko, moje doświadczenia z tą szkółką też są bardzo dobre - znaczy, że spokojnie można ją polecać. Poza tym, cenowo przystępni.
Nie mogę jeszcze nic konkretnego powiedzieć o
Princess of Wales = mam ją dopiero od kilku dni... wiem na pewno, że zachwyca kwiatami i zdrowotnością liści... liczę, że będzie jedną z moich najładniejszych i najlepszych białych róż. Dziękuję za miłe słowa!
Ewa, czyli kibicujemy naszym nadal, tyle że siatkarzom! Ogromnie się cieszę z ich sukcesów i że Brazylia nie stanowi już dla nich problemu...
Majuś, muszę zalewać - taka branża

Czyli jestem zupełnie normalna z tym, że robię zdjęcia różom dwa razy dziennie? Ulżyło mi

One naprawdę tak się zmieniają, że trzeba to uwieczniać... o różnych porach dnia inaczej się prezentują... są wspaniałe!
Jagódko, ech, ten turniej kosztuje organizatorów mnóstwo stresów... ciągłe zmiany w ostatniej chwili są na porządku dziennym, ale dajemy radę - musimy...
Majeczko, M. wypatrzył hortensję-cudo w ogrodniczym u mnie na wsi... muszę się dziś upomnieć o lepszą etykietę z jej opisem...
Aniu-bananiu, dziś zrobię kolejną sesję zdjęciową różom, skoro Was to nie nudzi

Widziałam rano, że otwiera się
Munstead Wood - to mój cukiereczek...
Agness, bardzo mi żal Twoich róż... miałaś tyle co ja teraz, a aż tyle nie przetrzymało zimy... mam nadzieję, że te, które przetrwały, dostarczą Ci wielu pozytywnych wrażeń
Mam takie same upodobania kolorystyczne jak Ty i podobne odczucia co do bladawców i purpur

Miłego!
Jula, doberek! Widzę, że palma za oknem, ale mam tyle roboty, że odczuję dopiero późniejszym popołudniem... chciałabym dziś wykonać opryski... coś mi się wydaje, że moja Iwa idzie na kompost, którego nie mam...
Elu, dziękuję, że wpadłaś
Pastella jest naprawdę przeuroczą różą... mam ją posadzoną w skrzyni i mam wrażenie, że bardzo jej odpowiada to miejsce - kwitnie przepięknie! Miłego także
Jolu, fajnie, że jesteś! Hortensja jest ogrodowa, ale to dla mnie nie ma znaczenia - i bukietowe i te wrażliwsze mają się na szczęście dobrze i zawsze kwitną obficie... Jeśli ze swoimi się będziesz chciała pożegnać, to chętnie odkupię.
Heniu, dziękuję za słowa uznania pod adresem róż... to prawda, pączki i w ogóle całe krzaczki są zdrowe, poza tym, że ciągle walczę z mszycami...
Mary Rose kupiłam jesienią, nie od Ewy, a z Rosarium... trafiłam na dobrą sadzonkę - już rodzi piękne kwiaty i krzaczek jest całkiem okazały... Bardzo mnie to cieszy!
Hortensje ogrodowe, jak już wcześniej pisałam, mają się u mnie bardzo dobrze, także liczę że i
Choco Bleu się zadomowi...