Małe-wielkie szczęście...cz.3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
stasia_ogrod
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5197
Od: 13 mar 2011, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: andrychow

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Justysiu, fantastyczne zdjęcia bielinka ;:215 cudownie Ci pozował ;:138
Jak mi się marzy taki grill ;:oj
Awatar użytkownika
Lukrecja
1000p
1000p
Posty: 1465
Od: 31 maja 2009, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Muszę wypróbować ten Twój sposób na lawendy, ja co roku muszę kupować nowe... choć miały być mrozoodporne, ale wymarzły zawsze doszczętnie. W tym roku zamówiłam lawendy ze specjalistycznej szkółki, gdzie podobno dają gwarancję na przezimowanie. Uwielbiam lawendę, ale jakoś mam kłopot z jej utrzymaniem ;:218
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Aniu, mam wyrzuty sumienia, bo to pewna manipulacja. Aparat, a właściwie ja za jego pomocą, pokazuje tylko fragmenty (specjalnie i tendencyjnie :wink: wybrane), a całość :oops: daleka droga przed nami.
Proszę o komentarze i opinie w twoim wydaniu. Mistrzostwo. Umiesz bawić się słowami, a to trudna sztuka ;:224
Motyle to bardzo dziwne owady :shock: . Niby piękne- z daleka, ale gdy spojrzeć z bliska - jest w nich coś przerażającego. Charakterki też mają . Podobno ze skłonnościami do alkoholizmu i seksoholizmu ;:202, no i z kwiatka na kwiatek...

Stasiu, witaj :wit Na grilla zapraszam ;:108
Lubię obserwować zwierzęta. Ten pozował jak zaklęty.

Nelu, u mnie ten sposób dobry. Nie wiem czy zależy to od miejsca, gleby czy rodzaju lawendy. Podejrzewam, że wszystkie te czynniki nie bez znaczenia. Biała i różowa w tym samym miejscu wymarzły ;:108
Łany lawendy w towarzystwie róż- marzenie.
Rośnie na trasie przemarszu, więc często ją czochram, lubię ten delikatny lekko gorzki zapach. Nie umiem go określić.
Życzę , aby tym razem eksperyment zakończył się sukcesem.
Miłego :wit
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Ja w zeszlym roku probowalam zrobic foto motylom ktore przylatywaly na Budleje, pelno ich zawsze bylo ale jak podchodzilam, to wszystkie znikaly :twisted:
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Jula, może laki jakoś wpływają :shock: Ten się nie ruszał chyba z godzinę. Zdążyłam posadzić irysy (tzn. najpierw zerwać darń), opielić rabatkę- a on siedział.
Takie zahipnotyzowane obserwowałam w ubiegłym roku na polanie, nad jeziorem pełnej sadźca konopiastego. Ilość motyli różnej maści powalająca. I wcale się nie ruszały.
Gdy moja budleja raczy zakwitać, motylom już chyba za zimno ;:223
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

na pewno byl na haju :wink: Moje wszystkie Budleje poszly na kompost :roll: 2 wykopalam z ogrodka 2 tygodnie temu a drugie 2 sprzed ogrodzenia wczoraj. Nie chcialy wspolpracowac trudno...
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Moje próbują zawalczyć, ale bez rewelacji.
Obiecywałam kompostownik ognikowi przy furtce, wziął i zakwitł po całości :shock: I jak go teraz wyeksmitować, gdy ma taką chęć życia ;:185
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Jak probuja to juz dobrze, moje to calkiem umarte - nawet od korzenia nie wybily. Tak prawde mowiac, to bylam troche zdziwiona. Te przed siatka, to jeszcze jakos rozumiem ale 2 na ogrodku mialam przed wiklinowa mata posadzone a to jest najcieplejsze miejsce u mnie, bo wiatry tam nie hulaja.
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8924
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Wielkie dzięki za spacer z przewodnikiem po Twoim ogrodzie. Możesz być z siebie dumna. Piękne miejsce tworzysz.
Mam nadzieję, że ranniki wysiane mimo że zapowiadasz koniec przygody z sianiem.
Wybacz, że tak rzadko się odzywam. Lubię po cichutku zajrzeć i rozkoszować się Twoimi zdjęciami i opisami. Co by nie mówił Kaszuby mają jakąś magię. A morze to tylko zew krwi :wink:
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Izo, witaj. Wysiane ;:108
Mam nadzieję, że to one zdecydują, że zmienię swoje nastawienie do siania ;:108
Cieszę się, że zaglądasz do mnie i że ci się podoba, to co próbuję stworzyć.
Też niestety nie zawsze mam czas zajrzeć do wszystkich wątków, a już napisać ;:223
Czasami mam wątpliwości, czy idę dobra drogą? Na forum tyle pięknych ogrodów. Gdzie mojemu do nich...
Pochwały i komplementy, dobre rady i konstruktywna krytyka dodają skrzydeł.
Kaszuby maja w sobie to coś. Mimo, że na co dzień mam pocztówkowe widoki-nie powszednieją. Zachwycają i zadziwiają każdego dnia.
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Justynko, cudowne te rabaty malowane kolorami ;:170
[quote="klarysa]Pozyskuję nowe sadzonki lawendy z obcinanych po kwitnieniu gałązek matecznej rośliny. Ukorzeniam w doniczce z piaskiem i ziemią 1;1.
Na zimę doniczkę wkopuje i okrywam gałązkami iglaka. W następnym sezonie sadzonki gotowe. Dobrze u mnie zimuje.
[/quote]
Dziękuje za podpowiedź, będę próbować tak ukorzenić lawendę, u mnie tez swietnie zimuje, ale nie potrafię sama robić sadzonek...dzięki Tobie znam receptę i będę próbować :uszy
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
semper
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2538
Od: 27 lis 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 160km od Pragi

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Ja mam dwa krzaczki lawendy zeszłoroczny.Ładnie się rozrosły i już zaczynają kwitnąć.Skorzystam z Twojego sposobu i będę starał się je rozmnożyć.Wczoraj Moja LP kupiła kwitnącą lawendę.Ma całkiem inne kwiaty od Moich.
Pozdrawiam! ,Jurek z górek ;)
Moje górki
Rojnikowisko i nie tylko
Grazia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3396
Od: 7 kwie 2009, o 11:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Justynko zajrzyj na kaszubskie pogaduchy,montujemy spotkanie.
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4929
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Podoba mi się zielony gąszcz. Złotokap spory. Kaszuby na zdjęciach niczym przedgórze.
Justynko czy wiesz jak nazywa się ta Twoja roślinka? Mam podobną, ale nie wiem co to jest.
Obrazek
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3

Post »

Kasiu, Suche kwiatostany obcinam. Najlepsze są sadzonki z końcówek, które nie kwitły.

Jurku, strzygę lawendę po letnim kwitnieniu. Utrzymuje wtedy ładny, zwarty pokrój. I szybciej się rozrasta.
Sporo gatunków lawendy. ja mam dwa-oba nn. Jedna kwitnie ciemno i ma krótkie , zwarte kwiatostany. Druga jaśniutkie, długie i chudzieńkie. Takie prawie srebrzyste.
Sprawdź czy LP nie kupiła francuskiej, toi taka z pędzelkami. Ona u nas nie zimuje w gruncie.

Grażynko, ok ;:108

Olu, czarny bez 'Eva". Złotokap puszcza się w górę :shock:
Takie malownicze krajobrazy mam w najbliższej okolicy :tan

........................................

Na początek moje lawendy.
6 lat temu zaczynałam od 2 małych krzaczków.
Wszystkie pozostałe to z sadzonek wierzchołkowych.
Ta na 4 fotce (przy kamieniu), to ubiegłoroczna sadzonka.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


I róże z dzisiejszego wieczoru.
Mary Rose. Wdzięczna i piękna. Jest u mnie drugi sezon.
;:202 nn- która miała być biała. Niestety nazwa gdzieś mi umknęła (na B) , a ostał się kurczaczek ;:223 Na tej rabacie miały być białe i różowe ;:202

Obrazek Obrazek

Frist Lady. Jesienny zakup z R. jeszcze malutka, ale dzielnie się pnie w górę i 'chwali' kwiatkami.
Rosa Guajarde- tę dostałam w spadku po poprzednich właścicielach. Jest naprawdę wytrzymała na ludzką ignorancję :oops: i ekstremalne warunki (przynajmniej u mnie).

Obrazek Obrazek

Na koniec- mój faworyt. Póki co :uszy Kardynał Richelieu.
I na koniec. "Po prostu koci świat" :wink:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”