Trzeci raz zaczynam pisać i mam nadzieję, że tym razem zdążę skończyć. Mam wrażenie, że czas za szybko biegnie, a ja nie nadążam. Ostatnio mam straszne zaległości na FO, za co Was wszystkich przepraszam i za moje zaniedbania "towarzyskie" w Waszych wątkach również. Tydzień temu uszkodzili mi samochód. W ostatni dzień mojego mini urlopu. Wydawałoby się, że skoro nie z mojej winy i była policja, która ładnie napisała raporcik z miejsca zdarzenia, nie powinnam mieć problemu - błąd. Ubezpieczalnia sprawcy żąda ode mnie setek dokumentów, składania oświadczeń, wyjaśnień etc... etc... A z "przemiłą" panią likwidator rozmawia się jak z Obcym. W pracy sajgon. Nie mam chwili, żeby zjeść spokojnie śniadanie, a co dopiero usiąść przy kompie. Pogoda jak dotąd była paskudna, więc prace na ogrodzie też się nie posunęły. Żeby tego było mało, dziś moja matka wylądowała na ostrym dyżurze prawdopodobnie z ostrym atakiem kolki nerkowej.
Jedyne co mnie trzyma w jako takiej kondycji to świadomość, że od soboty zaczynam prawdziwy czterotygodniowy urlop! Odliczam dni...
Anna11 witaj

i nie zgub się

. Psina wygłaskana. Pomerdała Ci serdecznie ogonkiem.
Iwciu, oj morderca, morderca. Ostatnio przerzuciła się na róże okrywowe. Wszystkie oskubała z płatków.
Aniu, Anabelka w tym roku jest gigantyczna! Zaczynam się jej bać...

Psina jest przesłodziaśna, mądra, grzeczna, ale czasami ma szalone pomysły. Ostatnio podpatrzyła jak wyrywam chwasty i chciała mi pomóc. Też zaczęła szarpać za zielone badyle wystające z ziemi. W tym samym miejscu, w którym wcześniej ja to robiłam. Tylko tam już było wypielone z chwastów... Wyrwała mi z rabatki połowę tojeści rozesłanej...
Shirall, Twoja Jula jest wielkości mojego psa. Może się zaprzyjaźnią...