To zdjęcie z tęczą tak idealnie skomponowane, jakby fotomontażem było, a wiem, że nie jest... ja to bym chyba w Twojej siedzibie całorocznie mieszkać chciała, nawet kosztem dostępu do cywilizacji Zdrówka życzę...wszyscy chorzy dookoła, jakiś wirus noworoczny grasuje, musimy dać mu odpór, bo wiosna tuż tuż
Już nie będę się powtarzać ale i tak powiem ,ze jesteś MISTRZEM fotografii . Zdróweczka Maju .Kto w Nowym roku zachoruje to calutki rok będzie zdrowy czego Ci z całego serca życzę
Dzięki za życzenia, widocznie to pomaga, bo katar trwał tylko... siedem dni. Zostało osłabienie i jakieś zniechęcenie do wszystkiego - pewnie leńmnietrapi. Ewa, ta druga chatka zajęta przez sąsiadów zza ściany w mieście. Dziwne - nie? Czasem można mieć sąsiadów doskonałych! Ja doglądam ich rabatek, a oni moich parapetów. (Czasem na odwrotnie.)
Myślałam, że wklejanie moich lilii poprawi mi humor, ale uprzytomniłam sobie, że przecież ich już nie ma! Jesienią zostały wykopane i tyle je widziałam. Ale ładne były...
Było liliowo, to dla ochłody dodam fotki ze spaceru po zimowym parku.
Jeruna Jadziu! Bytomia nie poznajesz?! To fotki z pod Urzędu Miasta. Fontanna i dar dla miasta w postaci stoliczka i krzesełek.
Moniko, zajumali jesienią. Wyjechałam na kilka dni, miałam je wykopać - ktoś mnie wyręczył.
Na ostatnim zdjęciu - bałwan pod urzędem, ale nie prezydent.
Maju jak można komuś wykopać lilie, to chyba swój złodziej, że sobie zaznaczył gdzie wykopać. Myślałam że te krzesełka to Twoje Bałwan godny prezydenta Cieszę się z wyleczenia kataru , myślałam że będzie trwał tydzień