Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Jadziu to w takim razie Irena będzie się o nią martwić.
Irena mnie też było miło, a bielenie drzewek to dobra rzecz, też muszę się tym zająć.
Magda Sympathie mam 3 krzaczki i różnie się zachowują. W zeszłym roku nie było tak najgorzej. W tym roku dwie okryłam i to nawet dość dobrze tą której jest zdjęcie, ale ten kawałek na zdjęciu nie był wcale okryty i jest to prawie końcówka pędu. Męczę się z nimi żeby jakoś wyglądały i w miarę ładnie kwitły dlatego jedna idzie do wyrzucenia ale chyba i tak zmarzła.
Jeżeli jeszcze jej nie masz to jej nie kupuj a jeżeli ją masz i podejrzewasz że zmarzła to i tak na razie nic nie rób tylko czekaj aż zacznie cokolwiek wypuszczać a to jeszcze dość długo potrwa.
Irena mnie też było miło, a bielenie drzewek to dobra rzecz, też muszę się tym zająć.
Magda Sympathie mam 3 krzaczki i różnie się zachowują. W zeszłym roku nie było tak najgorzej. W tym roku dwie okryłam i to nawet dość dobrze tą której jest zdjęcie, ale ten kawałek na zdjęciu nie był wcale okryty i jest to prawie końcówka pędu. Męczę się z nimi żeby jakoś wyglądały i w miarę ładnie kwitły dlatego jedna idzie do wyrzucenia ale chyba i tak zmarzła.
Jeżeli jeszcze jej nie masz to jej nie kupuj a jeżeli ją masz i podejrzewasz że zmarzła to i tak na razie nic nie rób tylko czekaj aż zacznie cokolwiek wypuszczać a to jeszcze dość długo potrwa.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Dzisiaj pooglądałam róże i chyba wszystkie żyja . To tylko taka pobieżna ocena bo jeszcze tyle śniegu . Raczej czarnych łodyżek nie mam są tylko uśpione . Jak zrobi sie trochę cieplej to na pewno ruszy wegetacja wtedy się przekonam .
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Jeszcze troche tak poswieci
jak u mnie dzisiaj, to 2 tygodnie forsycjom daje 


- dwostr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2686
- Od: 25 mar 2008, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Dziewczyny ,zazdroszczę Wam tego
U mnie szaro ,buro nawet niezbyt ciepło,choć nieśmiało pojawiają się kałuże.
Majeczko,wiedziałam ,że masz cudną Sympathię ,(tę na łuku) ,teraz doczytałam,że masz trzy.
Mnie bardzo podobają się jej kwiaty ,dlatego ubiegłej wiosny dokupiłam jeszcze jedną i posadziłam w zacisznym miejscu,ale uraczyła mnie tylko jednym kwiatkiem.Czy ona potrzebuje trochę więcej papu od innych,żeby tak pięknie zakwitła? Bo krzaczor to i owszem,słusznych rozmiarów.

Majeczko,wiedziałam ,że masz cudną Sympathię ,(tę na łuku) ,teraz doczytałam,że masz trzy.
Mnie bardzo podobają się jej kwiaty ,dlatego ubiegłej wiosny dokupiłam jeszcze jedną i posadziłam w zacisznym miejscu,ale uraczyła mnie tylko jednym kwiatkiem.Czy ona potrzebuje trochę więcej papu od innych,żeby tak pięknie zakwitła? Bo krzaczor to i owszem,słusznych rozmiarów.
Serdecznie pozdrawiam Danuta
- goferek
- 500p
- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Piękne prezenciki dla Goldiegoedulkot pisze:Miałam dzisiaj bardzo miłą wizytę, odwiedziła mnie Irenka - adamieci przywiozła sadzonkę hortensji i siewki bratków do posadzenia Goldiemu.
i takie sadzoneczki, Irenka mówi że to heliotrop ale na heliotropie się nie znam.

Mój heliotrop w tym roku niestety z nasionek się nie pojawił, chociaż u Was sobie będę podglądać jak rosnie

- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Drzewka pobielone i porzeczki pienne też.Przyniosłam z altanki mirt ogrodowy [cufea] ogrodnik z giełdy mówił że nie nie przezimuje.W takich ciężkich warunkach przetrwał ma zielone listki troche opadło,opłacio się palić.Zobacze co następne będzie żyło 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Jadzia czyli nie wygląda to najgorzej.
Jula u Ciebie ciepło i już wspominasz o forsycjach, a dzisiaj przycisnęło, u nas było -10st. kiedy skończy się ta przebrzydła zima.
Danuta z Sympathią jest tyle roboty żeby jakoś wyglądała że nie wiem czy jeszcze raz świadomi bym ją kupiła. Specjalnego papu nie dostaje, to samo co wszystkie inne czyli na start obornik do dołka i potem tylko kompost. Nigdy nie kupowałam żadnych sztucznych nawozów do ogródka. Nie każdej wiosny sypałam rolnymi nawozami wieloskładnikowymi jak sypałam pod drzewka owocowe. Śmiało mogę powiedzieć że moje róże są na głodzie. Te wielkie okazy mogły podjadać warzywa jak jeszcze je siałam, bo co 3 lata na każdej grządce był dawany obornik. Teraz warzyw nie ma to obornik będę musiała kompostować razem ze zwykłym kompostem i sypać tylko na zimę pod krzaczki bo już nie będzie gdzie przekopywać skoro wszystko obsadzone różami.
Agata jak się troszkę rozkrzewi to Ci ukorzenię kawałeczek. Mam nadzieję że będzie ładnie rosnąć bo to mój pierwszy heliotrop.
Irena różyczki zamówiłam. Pracowity dzień miałaś skoro wszystko pobieliłaś.
Czy ten mirt to jest to?

Kupiłam sobie w maju dwie takie roślinki ale nie wiedziałam że można je przezimować.
Jula u Ciebie ciepło i już wspominasz o forsycjach, a dzisiaj przycisnęło, u nas było -10st. kiedy skończy się ta przebrzydła zima.
Danuta z Sympathią jest tyle roboty żeby jakoś wyglądała że nie wiem czy jeszcze raz świadomi bym ją kupiła. Specjalnego papu nie dostaje, to samo co wszystkie inne czyli na start obornik do dołka i potem tylko kompost. Nigdy nie kupowałam żadnych sztucznych nawozów do ogródka. Nie każdej wiosny sypałam rolnymi nawozami wieloskładnikowymi jak sypałam pod drzewka owocowe. Śmiało mogę powiedzieć że moje róże są na głodzie. Te wielkie okazy mogły podjadać warzywa jak jeszcze je siałam, bo co 3 lata na każdej grządce był dawany obornik. Teraz warzyw nie ma to obornik będę musiała kompostować razem ze zwykłym kompostem i sypać tylko na zimę pod krzaczki bo już nie będzie gdzie przekopywać skoro wszystko obsadzone różami.
Agata jak się troszkę rozkrzewi to Ci ukorzenię kawałeczek. Mam nadzieję że będzie ładnie rosnąć bo to mój pierwszy heliotrop.
Irena różyczki zamówiłam. Pracowity dzień miałaś skoro wszystko pobieliłaś.
Czy ten mirt to jest to?
Kupiłam sobie w maju dwie takie roślinki ale nie wiedziałam że można je przezimować.
- goferek
- 500p
- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Dzięki Maju
Irenka tez się zaoferowała, ale ja dam jeszcze szansę tym moim nasionkom, jeśli się nie obudzę to się zgłoszę.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Ponieważ wiosna jakoś nie chce do nas przyjść to może ją trochę zawstydzę i pokażę zeszłoroczne pierwiosnki.




to wszystko są przeróżne mieszanki pierwiosnka lekarskiego i strasznie jestem ciekawa jakie kolory w tym roku się pokażą bo to jest loteria z tymi kolorami.
a to pierwiosnek gruziński, śliczny malutki i pełen uroku
a ten to jest wysadzony z doniczki wiosenny a właściwie jeszcze zimowy zakup, ciekawe czy teraz zakwitnie czy nie przeżył tych mrozów
Agatko zawsze trzeba dać szansę roślinkom, rok temu pamiętam niektóre kiełkowały chyba do miesiąca.
to wszystko są przeróżne mieszanki pierwiosnka lekarskiego i strasznie jestem ciekawa jakie kolory w tym roku się pokażą bo to jest loteria z tymi kolorami.
Agatko zawsze trzeba dać szansę roślinkom, rok temu pamiętam niektóre kiełkowały chyba do miesiąca.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Tu u mnie tez sa przymrozki w nocy ale takie -1, -2, to juz spoko. W dzien jest juz dosc cieplo i slonce swieci, tak ze niedlugo wszystko zacznie kwitnac jak tak dalej pojdzie.
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Tak to jest ta roślina czy Tobie przeżył? Mój dzisiaj przyniesiony do ciepełka zobaczymy jak zareaguje 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Jula u Ciebie to może i będzie dość wcześnie ale kiedy do nas dojdzie
Irena zostawiłam w skrzynce na dworze i zmarzło.
Teraz Parzydło leśne w roli głównej czyli upalny koniec wiosny.





i niech nikogo nie zmyli jego nazwa, w cienistym miejscu rośnie tylko to na ostatnim miejscu i też nie chciało rosnąć zbyt dobrze. Na reszcie zdjęć to są parzydła rosnące w pełnym słońcu i pięknie im to idzie.

Irena zostawiłam w skrzynce na dworze i zmarzło.

Teraz Parzydło leśne w roli głównej czyli upalny koniec wiosny.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Swoje parzydło przesadzę, bo coś nie urosło
Może za blisko jaśminu posadziłam i nie może się rozbujać.

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Maju, właśnie o taki parzydłowy efekt mi chodzi - dzięki za zdjęcia 
czyli co mam dokładnie zrobić i jakie oczekiwania pana parzydła spełnić? ;)

czyli co mam dokładnie zrobić i jakie oczekiwania pana parzydła spełnić? ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4
Dziewczyny jak sadziłam parzydła wiele wiele lat temu to nawet nie wiedziałam jak się to nazywa i czego potrzebuje, posadziłam tak gdzie mi pasowało. 12 lat temu jedną kępę musiałam wykopać bo rosło w miejscu gdzie kopali rów pod wodociąg i wtedy dowiedziałam się jakie długaśne ma korzenie, prawie dokopałam się do głębokości kładzenia wodociągu a i tak to nie był koniec. Tę wykopaną kępę która rozpadła się na kilka a może to ja je rozpadłam szarpiąc i podkopując, posadziłam pod dęby i brzozy, gdzie po dwóch trzech latach całkowicie padły. Tę jedyną kępę rosnącą w półcieniu razem z orlikami posadziłam jako kilka siewek chyba 9 - 10 lat temu i ciężko było ją utrzymać przy życiu. Wkopałam nawet koło niej kawałek rury kanalizacyjnej do której wlewałam wodę żeby je podlać, ale chyba już ze dwa lata nie lałam specjalnie do niej wody bo widocznie już dość głęboko się zakorzeniła. Nawozów specjalnie żadnych jej nie sypałam.
Analizując całą historię z ich udziałem doszłam do wniosku że do życia parzydło leśne potrzebuje słońca i bardzo dużo wody w czasie dobrego zakorzeniania się. Może wkopanie obok kawałka rury do wlewania wody w pobliże samych korzeni pozwoli jemu dobrze się zakorzenić. Kiedyś tam gdzie teraz rosną kwitki miałam warzywa i dość często podlewałam i dlatego te pierwsze kępy tak ładnie mi się zakorzeniły że teraz nigdy nie widać po nich że od dawna nie pada deszcz.
Wniosek dla Ewy, lepiej zostaw tam gdzie rośnie bo Ci się nigdy nie zakorzeni dobrze, tylko dawaj jej przez kilka lat dużo wody.
Wniosek dla Agi posadź najlepiej tam gdzie jest dostęp do wody.
Trochę przydługa opowieść ale też parzydła rosną u mnie z przygodami.
Jeszcze jedna uwaga, jak się nie ścina kwiatostanów to łatwo się wysiewa.

To zdjęcie z 2010 roku, na pierwszym planie jest kępka którą uchodowałam z moich siewek posadzonych w tym miejscu chyba w 2008 roku. Rośnie prawie w tym samym miejscu co rosła kępa którą musiałam wykopać.
Analizując całą historię z ich udziałem doszłam do wniosku że do życia parzydło leśne potrzebuje słońca i bardzo dużo wody w czasie dobrego zakorzeniania się. Może wkopanie obok kawałka rury do wlewania wody w pobliże samych korzeni pozwoli jemu dobrze się zakorzenić. Kiedyś tam gdzie teraz rosną kwitki miałam warzywa i dość często podlewałam i dlatego te pierwsze kępy tak ładnie mi się zakorzeniły że teraz nigdy nie widać po nich że od dawna nie pada deszcz.
Wniosek dla Ewy, lepiej zostaw tam gdzie rośnie bo Ci się nigdy nie zakorzeni dobrze, tylko dawaj jej przez kilka lat dużo wody.
Wniosek dla Agi posadź najlepiej tam gdzie jest dostęp do wody.
Trochę przydługa opowieść ale też parzydła rosną u mnie z przygodami.
Jeszcze jedna uwaga, jak się nie ścina kwiatostanów to łatwo się wysiewa.
To zdjęcie z 2010 roku, na pierwszym planie jest kępka którą uchodowałam z moich siewek posadzonych w tym miejscu chyba w 2008 roku. Rośnie prawie w tym samym miejscu co rosła kępa którą musiałam wykopać.